lukasamd pisze:
Moim zdaniem możemy się stamtąd wynieść nawet i teraz. Nic z tego konkretnego nie mamy, podobnie jak z udziału w działaniach prowadzonych w Iraku - po co tam siedzieć? Więcej to strat przynosi i ciągłych problemów. To że NATO / usa nie wprowadzą tam porządku to jest pewne - ZSRR się nie udało w Afganistanie, zaś usa w Wietnamie... a ciągle im tych przykładów za mało i nie potrafią zacząć uczyć się na błędach.
Cytowanie konwencji czy jakich zasad skomentuję tylko w jeden sposób:
Gdzie wy żyjecie? W świecie złudzeń? Wojna tyczy się swoimi prawami i najczęściej wszelkie pisane dokumenty są po prostu w jej trakcie olewane. Przykłady: ludobójstwo podczas wojny domowej w Jugosławii (a przecież Europa!), znęcanie się nad irackimi jeńcami przez żołnierzy usa... Macie tu działania zgodne z jakimiś konwencjami?
Bo wojna to wojna. Później tocza sie lub nie procesy. Różnie to bywa.
Wojna wyzwala wszystko co najgorsze wiec co sie dziwic.
O ile jestem w stanie zrozumiec pierwotne intencje wysłania naszych zołnierzy w obszary wojenne tak w tej chwili nie pojmuje dlaczego oni nie wracaja do domu.
Obiecanki cacanki mozna zniesc rok ale kiedy zmienaija sie rzady i sojusznik, który obiecał cuda wianki ma nas gdzies co widac i słychac na kazdym kroku to naprawde nie wiem co nasi zołnierze tam jeszcze robią.
No dobrze zarabiaja pieniadze.
Ale zauwazcie, że rozpadaja im sie rodziny.
Czytałam kilka artykułów na temat.
I nie jest to dziwne poniewaz tak sie dzieje (oczywiscie to nei reguła) ale tak sie dzieje.
Jestem za powrotem naszych do domu.