|
Szeregowy |
-
Posty:
8
-
Dołączył:
19.06.2009
|
Ktos kto twierdzi, ze w Polsce nie ma tradycji posiadania broni niechaj bardziej wnikliwie studiuje burzliwa historie (nie tylko historie, ale i literature z okresu romantyzmu tez) Polski, by dowiedziec sie nieco wiecej o naszych tradycjach i zamilowan do noszenia bronii. Z przekazow rodzinnych wiem, ze bron byla zawsze na podoredziu. Wisiala w domu w godnym miejscu pod piecza gospodarza. Strzelano z niej na wiwat, polowano, a gdy bylo trzeba bronila domu. W naszym kraju zawsze byla tradycja posiadania broni! Kto kto twierdzi przeciwnie jest glabem. Ta tradycja, jest dluzsza niz historia Stanow Zjednoczonych. Bron zawsze stanowila nasz symbol oporu w walce z wrogami i zaborcami. Bron sluzyla takze do obrony domostwa i rodziny.
Prawo do posiadania bronii zabrali nam komunisci, pacholki ZSRR. Wpoili nam durne przekonanie, ze Polak nigdy nie nosil broni (najgorsze jest to, ze dzis wielu ludzi w bezgranicznie w to wierzy, powtarzajac ze w Polsce nie ma tradycji posiadania broni) Dlaczego? Bron w rekach cywila ? To zlo, przeciez moze uzyc jej przeciwko naszej wladzy ludowej, przeciez Polak czesto juz zwracal swa bron przeciw naszym braciom Rosjanom!(powstania). Teraz moze sie tak stac ponownie. Nalezy obywateli rozbroic i wprowadzic drakonskie zakazy oraz kary za posiadanie broni. Na przyklad moj dziadek, musial sie pozbyc swojego karabinu i pistoletu wraz zapasem amunicji, bo komunisci dali mu jasno do zrozumienia - kula w leb na miejscu za posiadanie broni. Od teraz bron byla tylko domena wladzy. Wojsko moglo posiadac bron, Milicjant, oraz SB. Cywil - NIET! Od tej chwili lud byl w garsci.
Komunizm upadl, wiele rzeczy sie zmienilo. Mimo to wciaz pokutuje durne komunistyczne myslenie na temat bronii. Wciaz obowiazuja durne, kuriozalne regulacje na temat posiada broni palnej. Kiedy sie to zmieni!?
Kto w Polsce po 89r pierwszy zdobyl bron ? Byli komunisci oraz esbecy, dzieki znajomosciom w dawnej milicji mozna wszystko. Kto najwiecej mowil o zakazie posiadania broni przez cywila ? Odpowiedz: Byli komunisci. Wielki wrog uzbrajania cywila - pan J Dziewulski, pierwsze co zrobil to nabyl sobie zza oceanu pistole Desert Eagle w sowitym kalibrze. Z czego palnal sobie w leb czerwony posel z SLD pan Sekula ? Skad u pani Blidy z SLD byl pistolet, ktorym tez sobie palnela w glowe?Ciekaw jestem tez jak w posiadanie "malego pistoleciku" wszedl J. Kaczynski, gdzie jadac w roku 91 w windzie z D.Tuskiem, rzekl do niego - "Dla mnie zabic cie, to jak splunac" HA HA HA Jak widac politycy dawnej opcji rzadzacej wywodzacej sie ze struktur PRL nie mieli takich problemow, jak obecnie przecietny Polak, ktory chce nabyc bron do celow sportowych. Z uporem maniak mozna przejsc przez to pieklo i stac sie posiadaczem. Stos procedur i kosztow jest ulozony specjalnie tak, by szybko zniechecic obywatela od tego zamiaru. Ludziom sie udaje (polecam forum bron.iweb.pl).
Na dzien dzisiejszy o wspolczesnej broni palnej mozna zapomniec. No chyba, ze ktos nalezy do klubu IPSC i mozne zakupic bron do celow sportowych. Osobiscie bede sie po wakacjach przymierzal do zakupu broni czarnoprochowej sprzed 1850 (skad ta magiczna granica?). Na szczescie nie nalezy miec zadnego zezwolenia, aczkolwiek nie mozna kupic prochu (bo to material wybuchowy). Przyklad z prochem i granica 1850 - typowo polski debilizm. Posiadac go mozna, ale nie kupic. Cale szczcie, ze do Czech mam godzine drogi, a tam mozna proch kupic bez zadnych, zbednych ceregieli. Co na oku ? Colt Walker w kalibrze .44.
A jak wyglada to w USA? Roznie, w zaleznosci od stanu. Mieszkalem jakis czas na poludniu w Alabamie. Sklepy z bronia oraz supermarkety sa niezle wyposazone. Specjalne pozwolenie nalezy zdobyc w biurze szeryfa na tzw. "concealed carry" czyli bron ukryta pod ubraniem, zazwyczaj jest to pistolet. Zakupu dokonuje sie na dowod osobisty (ID) (tak jak w Polsce mozna kupic czanroprochowca), za cene 300$ mozna kupic pieknego jugoslawianskiego SKS. Gdzie mozna strzelac? W ustronnym miejscu, prywatnej posesji. Strzelnica ? Niekoniecznie. Jesli chodzi o strzelnice? Za oplate 50$ duzo dowiedzialem o obsludze bronii palnej oraz jej uzyciu + szkolenie praktyczne. Po takiej sesji czlowiek wychodzi bardziej wyedukowany w dziedzinie broni palnej. Po takiej sesji nie bedziesz sie smial trafiajac w cel. Czlowiek jest uswiadomiony, ze to co trzyma w reku moze okazac sie smiertelne dla innych - musi wiec obchodzic sie z tym nalezycie by nie wyrzadzic nikumu i niczemu niepotrzebnej krzywdy i cierpienia.
Jestem zwolennikiem posiadania broni w Polsce, lecz nie na "hop siup - od razu". Bron powinna byc ewidencjonowana, a wlasciciele broni rejestrowani w urzedzie gminy. Wraz z poszerzeniem dostepu powinna isc za tym i to konieczne - zakrojona na szeroka skale EDUKACJA o broni palnej i nie tylko. Wazna sprawa o jakiej malo sie mowi, jest przechowywanie broni tak aby nie dostala sie niepowolane rece. Dziwic sie pozniej, ze dziecko postrzelilo drugie za pomoca wiatrowki. Wezmy pod uwage wszelkie postrzelenia z wiatrowki. Wiekszosc bierze sie z braku swiadomosci o szkodzie jaka moga wyrzadzic, a tazke o zastosowaniu broni. To nie bron krzywdzi ludzi tylko ludzie to sami robia. Robia to dlatego, ze sa durni i ciemni, niczym jaskiniowcy,ktorym dano pudelko zapalek. W Polsce jest brak JAKIEJKOLWIEK educkacji z tym zwiazanej. Byloby znacznie mniej przypadkow, gdyby ludzie wiedzieli jak z broni sie korzysta. Niestety w tym kierunku nic sie nie robi, daje sie za to wiatrowki za 99 zl z przesiadczeniem ze jest to wspaniala "ogrodowa" zabawka. Dystrybutorzy sa nieodpowiedzialni, liczy sie dla nich tylko zysk. Brak slow. WItamy w Polsce.
Z inicjatyw rzadu winny powstac organizacja na miare amerykanskiej czy angielskiej NRA (National Rifle Association ), zajmujacej sie edukacja spoleczenstwa i patronujacej posiadanie i obsluge bronii. Dodam, ze w USA o broni edukuje nie tylko NRA. Organizacja zaangazowanych w "gun education" i hostujacych strzelania, pikniki strzeleckie, prelekcje jest bardzo duzo. Wiele z nich zwiazana jest z organami utrzymania porzadku publiczngeo np Fraternal Order of Police (FOP). Czy nie bylo by milo spedzic popoludnie na pikniku hostowanym przez polska NRA, w otoczeniu pasjonatow broni palnej, gdzie kazdy moze sobie postrzelac i duzo dowiedziec sie np, o broni uzywanej w czasie Kampanii Wrzesniowej.
|
|