-
Posty:
3
-
Dołączył:
10.02.2012
|
Aż się zarejestrowałem żeby to napisać- mimo że forum śledzę już długi czas, z serią JA jestem związany od 1 części i uważam ją za jedną z najlepszych serii (JA, JA2, JA2:UB) gier komputerowych- obok takich pereł jak Commandos, ARSENAL, Red Alert, Civ i kilku innych.
Ok, więc wychodzi nowa część, nie oglądałem skrinów, nie oglądałem gameplay'ów, nie grałem w dema- postanowaiłem zobaczyć po premierze i ew. dokonać zakupu. (Tak, gre ściągnąłem, nie kupię kota w worku, gry niedorobionej, albo dobrze zapowiadającego się szmelcu w ładnej oprawie, kupuje w momencie kiedy gra mi się spodoba, jeżeli mi się nie podoba - usuwam po dniu, kilku dniach i więcej nie włączam, w ten sposób kupiłem wiele dobrych gier- właściwie wszystkie gry w które chciałem pograć). Teraz po 2 godzinach gry CIESZE się że gry nie kupiłem... Ale od początku.
Instalacja- cool bez problemu, ładna grafika najemnika/najemniczki, włączamy- detale na full- zobaczymy jak pójdzie- poszło śmiga. Pierwsze zaskoczenie- znowu Arulco, mamy tyle klawych konfliktów gdzie można by zrobić kontynuację gry, była Matavira, Arulco, Tracona i... powrót do Arulco, można było zrobić konflikt w Afryce, zabicie generała w Birmie, możliwości fabuły na prawdę są gigantyczne... Dobra przebolałem, rimejk gry zrobili- spoko- nic nowego nie zobaczę, ale może chociaż grać się będzie fajnie.
Najpierw- pozytywne zaskoczenie ładny filmik na początku (mimo że atak helikopterem/czołgiem na niebroniącą się wioskę wieje śmiechem- rakieta bojowa do helikoptera bojowego kosztuje kilka-kilkanaście tysięcy $, a tu sobie strzelają w jakieś chaty rolników...), nawet Pragę jakoś odwzorowali, dźwięk troszkę marnawy, gra się włącza, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ryj "Deidrany", no błagam Was, albo zostańmy przy rysowanej grafice- zdjęciach, albo zróbmy w pełni realistyczne obrazki. Przecież to nie musi być "printscreen" twarzy najemnika z gry. Drugi rzut oka- mapka, na prawdę fajnie wygląda, pomijając fakt podziału taktycznego (kwadraty są sensowne, ale te prostokąty WTF?). Dobra, przebolałem Deidrane, mapa mi się podobało, włączyłem laptop i... Co to <CIACH!> ma być? Rzuca mi się w oczy Shadow- co to <CIACH!> jest? Mapet? Szukam ulubieńca z 2 części Lynxa, Jezusiu Nazaretański... Ostatni rzut oka- Reaper, Chryste Panie. Pierwsze wrażenie tragiczne- juz przy Deidranie czułem że coś jest nie tak, ale to jest po prostu kpina, Reaper był prawdziwym BadAssem, tutaj wygląda jak <CIACH!> spod latarni, z włoskami na żel. Cliff wygląda jak hipster, jedynie Hitman ratuje sytuację, wygląda NAWET spoko. Jeżeli chodzi o umiejetności nie zmieniło się nic, mamy dalej umiejętności takie jak zręczność, um. medyczne, um. mechaniczne, um. strzeleckie, jednak pojawia się od razu jakie to cechy ma nasz najemnik i tak Reaper jest Sniper Expert, co po najechaniu (licze na jakies cechy, co to znaczy)- "Reaper jest ekspertem w posługiwaniu się bronią snajperską", aż się prosi o wklejenie mema tutaj. Dobrze zaczynami, Hitman+Meltdawn, na wiecej nie starczyło, zdziwilem się że załogę wynajmujemy na czas nieokreślony, ale ok- pomysł jak pomysł. Jeszcze maile, nic ciekawego, zdziwił mnie brak IMP'a, ale w sumie w roku 2012 nie zdziwiło mnie to- będzie dodany w SUPER EKSTRA DLC za jedyne 5,55$, euro, albo <CIACH!> wie czego. Ach ostatnie słowo, laptop, w JA2 mimo że gra jest jeszcze z poprzedniego tysiąclecia, czułem jakbym siedział przed laptopem, kilkanaście stron, ubezpieczalnia, kwiaty, jednym słowem super! Tutaj mamy kilka zakładek (AIM, mail, finanse, questy, sklep z bronią)
Zaczynamy grę. Brak mgły wojny- dobra, mówię- spoko- satelity te sprawy, wyobraźnia mi podpowiedziała że spoko możę być... Brak gry turowej o dziwo BARDZO pozytywnie mnie zaskoczył- świetny ladnie działa, zamieniło się troszkę co prawda na komandosów, prostszych, bardziej "strzeleckich", ale okej! Pierwsza misja- Dressen- 5 (albo kilku) przeciwników (!!!!), uzbrojonych w uwaga uwaga SIEKIERY, pistolety... Co sie stało z kilkudziesięcioma przeciwnikami z 1.13? Zjadło. Podbiegam strzelam zabijam, podbiegam do drugiego, strzelam zabijam, podbiegam do ostatniego, zabili mi go- zabijam go drugim, szukam wczytania, a tu hop, trup wstaje! ALLELUJA, cud. Dobra, teraz dopiero zaczynam narzekać. Idiotyczny ekwipunek (1.13!!), broń z ręki schowana do ekwipunku się rozładowuje (?!), idiotyczny wygląd sylwetek w inwentarzu (damska jak męska). Jak na razie porażka. Dalej niestety tylko gorzej- z filmiku spodziewałem się ARMII, nawet takiej afrykańskiej, jeep+karabin czarny pilnuje aby wieśniacy ładnie zapierniczali, było też widać czołg- ani jeepu, ani czołgu, ani tym bardziej helikopteru nie uświadczymy (mimo że LAWa meltdown ma od poczatku- a ja się łudziłem że może pojazdy od poczatku, moze helikopter...). Przejąłem Dressen i wyłączyłem grę, czegoś tak debilnego nie bede w stanie strawić nigdy. Może za szybko się poddałem, może powinienem dać szanse, może w Almie, Cambri poziom trudności by wzrósł... Nie dałem rady- gra odinstalowana, wyrzucona z dysku.
Podsumowując:
Gra niszczy klimat JA2, walki są denne, zbyt proste, fizyka jest denna i mam wrażenie że oparta na Emergency, gra typowa do tych wychodzacych w tej chwili- prosta, banalna, prowadzaca gracza za rękę, brakowało mi tylko "Achivmentow" (może do nich nie wytrwałem- chwała Bogu). Fajnie by było zobaczyć fizykę z Kompani Braci (mimo że wciąż była słaba), Men of War (już lepiej), lub takiej podobnej gry, której tytuł wypadł mi z głowy (przejeżdzanie czołgiem przez budynek... mmm...), w obecnych czasach- konflikt w Afryce, lub nawet zmyślonym państewku na bazie Afryki.
Niestety tutaj tego nie doświadczymy- jak dla mnie- gra nie wiadomo dla kogo, podstawówka woli jakies ligi legend, counter strike'i i inne tego typu proste gry, dojrzalsi gracze wolą gry z fabułą, gameplayem, albo wymagające jakichkolwiek umiejętnośći. Jak dla mnie gra niszczy klimat JA2 i twórcy powinni być ukamieniowani, jedyne z czego się cieszę to to, że gry nie kupiłem- koszmarnie bym sie zawiódł i już jutro gra byłaby na allegro.
Ocena: (pamietajac o poprzedniku- JA2) - 3/10 ("nie pamietając" o poprzedniku) - 6/10
@cenzor- bluzgi są normalnymi słowami, podkreślającymi ekspresję wypowiedzi, nie używam ich normalnie w zdaniu, nie stosuję ich zamiast przecinków czy kropek. Okej komentowanie cyt. "albo męski zwis wie", było przesadą, ale nie popadajmy w skrajności.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2012 01:05 przez KuterPstragow, łącznie zmieniany 1 raz
|
|