|
Starszy chorąży sztabowy |
|
-
Posty:
686
-
Dołączył:
17.07.2006
-
Skąd:
Zabrze
|
Aż się dziwię, że nikt tematu o tej grze nie założył. Silent Storm to gra bardzo podobna do Jagged Alliance. Akcja rozgrywa się w czasach II wojny światowej (a w dodatku do gry w latach powojennych). Dowodzimy grupą maksymalnie 6 żołnierzy-komandosów wybranych przez siebie. W grze pojawia się 6 typów postaci: snajper, inżynier, medyk, żołnierz, grenadier, zwiadowca. Każdy z typów ma przypisaną sobie rolę w zespole, dobrze posługuje się bronią, która najlepiej pasuje do wykonywanych zadań i ma rozwinięte umiejętności potrzebne w wykonywanym fachu. Np. inżynier dobrze rozbraja miny, naprawia przedmioty, a medyk lepiej leczy.
To tyle z teorii. Czas na praktykę. Gra rozpoczyna się od stworzenia własnej postaci w świecie gry - zupełnie, jak w JA2! Tyle, że zamiast udzielania odpowiedzi na pytania po prostu określamy profesję, przyznajemy punkty itd. Wybieramy głos, narodowość oraz dowolnie zmieniamy twarz, postarzając lub odmładzając, nadając cechy męskie lub damskie itd. Świetne!
Screeny dla niedowiarków: http://www.firingsquad.com/media/galler ... .asp/175/1 Pierwsza misja to rutyna. Trzeba zabić paru wrogów, zdobyć jakieś dokumenty. Z oddaniem pierwszego strzału gra przechodzi do trybu turowego z punktami akcji, przerwaniami itd - jak w JA2! Gratka dla fanów Jaggeda!
Grafika i fizyka Grafika - fenomenalna! Mimo, iż gra wyszła jakieś 3 lata temu, gdyby dziś tak wyglądał JA3D, to dalej bym się cieszył. Znakomita grafa, wygląd broni, dopracowane do perfekcji twarze.
Niezłe bylo, gdy pojawił się jeden filmik, w którym wróg do mnie strzelał. Ale to nie byl tylko filmik, po prostu część gry, tylko animowana. Przy pierwszym odtworzeniu filmu, wróg mnie trafił 2 razy. Ale gdy wczytałem i film był odtwarzany jeszcze raz, wróg nie trafił! Coś znakomitego
A teraz trochę o fizyce... WSZYSTKO JEST DO ZNISZCZENIA... Przykład z gry. Moi alianci stoją na ulicy, a niemiecki snajper klęczy przy otwartym oknie na 4 piętrze. Zamknął okiennice i nikt z moich go nie widział, ale wszyscy wiedzieli, gdzie przypuszczalnie znajdował się przeciwnik. Nakazałem 2 ludziom z ciężką bronią maszynową strzelać seriami wokół okna... W ścianie powstała taka dziura po zniszczonym oknie i fragmencie ściany, że moi snajperzy spokojnie zdjęli Niemca. Drugi przykład - w jednej misji cały budynek jest zaminowany. Eksplozja jednego ładunku wybuchowego spowodowała reakcję łańcuchową - wszystkie miny wybuchły, rozsypując w proch cały budynek.
A teraz coś o fizyce postaci. Pełny rag-doll. Przeciwnik stojący na balkonie dostał ode mnie w głowę. Tak go odrzuciło, że uderzył w barierkę, przetoczył się przez nią i zleciął na ziemię. Miód dla oczu.
Gra jest taka genialna, że naprawdę każdy powinien w nią zagrać. Jedyne, co psuje klimat to wprowadzenie przez twórców elementu rodem z s-f. Kombinezony pancerne, uzbrojone w ciężkie karabiny maszynowe, granatniki, a później nawet w broń energetyczną - moim zdaniem - całkiem psują klimat gry.
Mimo powyższej wady i tak polecam zagrać w tę grę. Jest po prostu doskonała. Jeśli ktoś uważa, że Jagged nie ma już przed nim żadnych tajemnic, powinien bezwarunkowo sięgnąć po Silent Storm. Tym bardziej, że teraz wydany jest za 19.90 w serii Extraklasyka. Zatem leć do najbliższego sklepu lub wchodź na stronę jakiegoś e-marketu (albo na stronę CD-Projektu) i kupuj.
|
|