Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę   Poprzednia   1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
micand1989
Post : 10 kwie 2013 16:25
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Major
Major
  • Posty: 1585
  • Dołączył: 30.12.2010
  • Skąd: Łagiewniki Nowe


Stridingshadow pisze:
micand1989 pisze:
Czym różni się polski RGP-40 od Milkor MGL

Prawdopodobnie tym, czym różni się FX-05 od G36, jakimś minimalnym szczegółem konstrukcyjnym pozwalającym ominąć ew. pozwy o naruszenie patentu.

Pewnie to trick z łamaną kolbą...zauważyłem na rysunkach polskiej wersji że kolba ma zawias pionowy na kolbie, a w Milkor tego nie ma.

_________________
Obrazek
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 10 kwie 2013 16:40
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jest, mechanizm regulacji nachylenia kolby.
Poza tym to nie jest cos co idzie opatentowac, kolby wahliwe w pionie i poziomie są znane od dziesięcioleci.

_________________
Obrazek


*
 
Svean
Post : 29 kwie 2013 12:39
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Każdy kto gdzieś miał do czynienia z bronią, lub nawet jej namiastką (np. marker paintballowy), ale w realu (a nie np. w grze), wie że standardowo broń nosi się lufą w dół. Takie tam względy bezpieczeństwa – nie tylko na warcie, strzelnicy czy patrolu (gdzie dodatkowo jest zabezpieczona) – również w warunkach bojowych, gdzie friendly fire bynajmniej nie da się wyłączyć. Naprawdę wyjątkami są sytuacje kiedy leziemy z bronią przyciśniętą do ramienia – włażenie do pomieszczeń czy krycie ogniem stanowisk wroga – owszem, ale już sprintu do kolejnej osłony raczej nawet z M4 na ramieniu (bez granatnika) się nie robi, bo wtedy to nie jest już „sprint”.

I teraz należy sobie wyobrazić jak szybko idzie nam uniesienie i przygotowanie do strzału 10 kg granatnika. Może szukanie kabury także nie jest super szybkie w wypadku zasadzki, ale przy zasadzce to pierwsze co się robi to kryje własny tyłek, a nie nawala na oślep (a już na pewno nie z granatnika czy nawet zintegrowanego z nim pistoletu – którym nawet się wroga do ziemi nie przyciśnie).
Trzeba zdać sobie sprawę że granatnik jest i będzie jeszcze długo bronią wsparcia, wspomagając eliminację okopanego przeciwnika, ale pewnie nigdy nie będzie to broń która zastąpi podstawowy karabin. Waga jest tylko jedną z przesłanek.

Natomiast jeśli chodzi o egzoszkielety i tym podobne mechy…
Jeśli coś podobnego wejdzie do użytku – to w przemyśle, owszem, może do przenoszenia ładunków itp., ale idę o zakład że jeszcze baaaardzo długo (powiedzmy 2050 a może dalej) nie do zastosowań bojowych. Budżety nawet tych „bogatych” armii w czasach kryzysu to jedna z przesłanek (czyli koszt tych zabawek), drugą jest waga i wielkość oraz elastyczność (spróbuj w tym paść na glebę w zagłębieniu terenu, a potem się podnieść), oraz potencjalna łatwość zniszczenia i eliminacji (takim choćby granatnikiem ;)). Dlatego waga broni i granatników będzie miała znaczenie. Małe (i tańsze niż egzoszkielety) roboty bojowe (takie drony naziemne) to inna bajka ale to także inny temat ;)

eshelon – jest technokratą i nieco gadżeciażem (prawda? ;)), którego rajcują nowoczesne zabawki, niemniej ja (i chyba nie tylko) mam podejście bardzo praktyczne. Widziałem jak się poruszają i zbierają do strzału ludzie z czymś co waży 5kg i jaka jest różnica w stosunku do 2,5-3kg i trochę mnie dziwi że w ogóle można do tego przyrównywać coś co waży 10kg – ale może ktoś po prostu sam nie sprawdził, a w grach to przecież żaden problem ;)

_________________
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 29 kwie 2013 19:58
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Svean pisze:
Budżety nawet tych „bogatych” armii w czasach kryzysu to jedna z przesłanek (czyli koszt tych zabawek), drugą jest waga i wielkość oraz elastyczność (spróbuj w tym paść na glebę w zagłębieniu terenu, a potem się podnieść),

Obejrzyj sobie demonstrację któregoś ze szkieletów.
Wbrew pozorom one są całkiem niezłe.
Sęk w tym, że modele które widziałem, nie mają wspomagania kk. górnych.

Svean pisze:
Budżety nawet tych „bogatych” armii w czasach kryzysu to jedna z przesłanek

Siły zbrojne USA katują części od M16, póki te się do czegoś nadają.
Ta sama komora spustowa mogła być częścią M16A1 w Wietnamie i Mk.18 Mod. 0 w zeszłym roku.
Podobnie jest z dorzynaniem M1911A1, M14, M60.
Tak się robi, bo inaczej się nie opłaca.
Krowę się doi, póki krowa doić się daje.

Jeżeli USMC musi wydawać na czołgi, myśliwce i piechotę, to nie uzbroi piechoty w pistolety blastery szturmowców, zwyczajnie na to tych służb nie stać.

Svean pisze:
Może szukanie kabury także nie jest super szybkie w wypadku zasadzki,

Żołnierze ćwiczą przejście z broni długiej na krótką.
Żołnierze ćwiczą umiejętności strzeleckie także bronią krótką.
Piechota USMC kwalifikując się w kategorii 'pistolet' musi ładował kulkę na 25m w głowę tarczy o kształcie sylwetki ludzkiej, dynamicznie.

Zasadniczo chodzi mi o to, że jak przeszkolony żołnierz sięga po pistolet, to nie przypomina to kobiety szukającej kluczy w torebce.

Swoją drogą absolutnie nie rozumiem dlaczego ktoś miałby robić coś, co waży tyle co RKM, a ma siłę ognia pistoletu (czyt. granatnik z podwieszonym Glockiem).

_________________
Obrazek


*
 
Svean
Post : 02 sie 2013 10:12
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Wracając do dyskusji o granatnikach programowalnych i prototypowych to dodam po raz kolejny swoje 3 grosze.

Przede wszystkim to nie "praktycy" zazwyczaj wychodzą z propozycjami upgrade'u czy nowych rozwiązań tylko różnego rodzaju teoretycy i naukowcy.
Jeśli oczywiście posiadają przygotowanie czy doświadczenia praktyczne to bardzo dobrze, jeszcze lepiej jeśli koncepcje "nowej broni" pojawią się wprost z pola walki. Takimi przykładami dobrze wdrożonych koncepcji "z pola walki" są choćby karabiny szturmowe (jako swego rodzaju hybryda karabinu z dużym zasięgiem i automatycznego pistoletu maszynowego) które wywodzą się jakby na to nie patrzeć z 6 lat doświadczeń II Wojny Światowej (od StG 44, koncepcja która też rozwijała się "całe wieki" zanim została sensownie wdrożona), amunicja 5,56/5,54 (jako lekki i mały, a generalnie wystarczający substytut 7,62) itp.

Ale biorąc pod uwagę granatniki to "wdrożeniowcy" chyba nie do końca złapali potrzeby "praktyków", bo nie wystarczy stwierdzić że potrzebna jest broń o większej sile rażenia niż karabin i większym zasięgu niż granat, kluczową kwestią jest ergonomia i tych parę drobnostek, które mają wpływ na możliwość przeżycia tegoż "praktyka".

Poza tym w 100% zgodzę się ze Stridingshadow który stwierdził że przecież nie każdy żołnierz w drużynie potrzebuje granatnika, tak jak każdy potrzebuje karabinu lub innej broni. Do sprawdzenia tego wystarczą nawet "gierkowe" symulatory (ale symulatory nie strzelanki czy nawet turówki) pola walki w rodzaju Combat Mission.
Jak by się przyjrzeć składom drużyn to istnieją właściwie 3 rodzaje: zasięgowe (takie do popykania i zatrzymania, ale nie eliminacji przeciwnika), szturmowe (eliminujące, krótki zasięg z przewagą szybkostrzelnych SMG), oraz uniwersalne (niby do wszystkiego, ale tak naprawdę... trochę do niczego), ostatecznie można dodać jeszcze sekcje specjalne typu snajperzy czy tank hunterzy.

Niemniej teraz wyobraźmy sobie na logikę gdzie te granatniki w dużych ilościach miały by się znaleźć.
Zasięgowcy (obecnie właściwie głównie sekcje km) i tak zwykle przytrzymują na dystans nieefektywny dla granatników.
Sztumowcy niby mogliby skorzystać ale u nich liczy się przede wszystkim czas reakcji i szybkość, obciążenie dodatkowym granatnikiem dla każdego zupełnie temu przeczy, a w budynkach czy na rzeczywiście bliskie dystanse i tak wystarczą "zwykłe" granaty (o większej sile rażenia).
Więc pewnie ci uniwersalni, ale po co każdemu z nich ciężkie kloce to targania, skoro amunicja do nich waży naprawdę sporo i zabiera się jej mało, zapewne w tym wypadku efektywniej jest wziąć jeden granatnik 40mm na drużynę i rozdzielić więcej amunicji do niego na drużynę, ew. zabrać radio czy inny osprzęt (np.oznaczający cele dla bomb kierowanych), który pozwoli wezwać wsparcie lotnictwa, artylerii czy moździerzy gdyby zatrzymali nas zasięgowcy wroga.
Współczesne pole walki to nie jest miejsce dla samotnego Johna Rambo, a sprzęt który się targa nie ogranicza się do łuku i pary strzał, którymi można zestrzelić opancerzony śmigłowiec bojowy, pot na gołej klacie także nie robi za 6-8 kg kamizelki kuloodpornej.
Każdy musi (powinien?) mieć kamizelkę (przypomina mi sie sytuacja ze skądinąd całkiem "realistycznego" filmu <Blach Hawk down>/<Helikopter w ogniu> jak żołnierze, którzy przecież "powąchali już prochu" rezygnują z wkładów do kamizelek, żeby nie targać za dużo), każdy musi mieć broń osobistą, a jak jeden w drużynie weźmie KM, inny granatnik, a jeszcze kolejny DMR-a, jakąś "antimaterial rifle", zapas amunicji do KM lub radio, to w zupełności wystarczy aby drużyna była w miarę uniwersalna i od biedy potrafiła sobie poradzić na każdy dystans.
Granatnik nie jest i jeszcze długo (o ile kiedykolwiek) nie będzie potrzebny "każdemu", ani nawet "większości", a do sytuacji w której bardzo by się przydał wystarczy jeden w drużynie.

Inna rzecz, że jak dla mnie np. granatniki strzelające seriami czy granatami 25mm (których można zabrać więcej, bo ważą mniej) są w jakimś sensie obejściem zapisów bodajże Konwencji Genewskiej zabraniającej używania amunicji wybuchowej do broni osobistej. Czołgu się przecież tym i tak nie rozwali...

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 02 sie 2013 10:19 przez Svean, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
Stridingshadow
Post : 02 sie 2013 10:17
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Svean pisze:
Inna rzecz, że jak dla mnie np. granatniki strzelające seriami czy granatami 25mm (których można zabrać więcej, bo ważą mniej) są w jakimś sensie obejściem zapisów bodajże Konwencji Genewskiej zabraniającej używania amunicji wybuchowej do broni osobistej.


Umownie uznaje się, że powyżej 20mm broń to nie karabin, tylko działko.
Dlatego moździerz 60mm i granatnik 40mm (a nawet 25mm) to po prostu lekka artyleria.
I tu wracamy do tematu: po co każdemu żołnierzowi armata?

_________________
Obrazek


*
 
Svean
Post : 02 sie 2013 10:22
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Stridingshadow pisze:
Svean pisze:
Inna rzecz, że jak dla mnie np. granatniki strzelające seriami czy granatami 25mm (których można zabrać więcej, bo ważą mniej) są w jakimś sensie obejściem zapisów bodajże Konwencji Genewskiej zabraniającej używania amunicji wybuchowej do broni osobistej.


Umownie uznaje się, że powyżej 20mm broń to nie karabin, tylko działko.
Dlatego moździerz 60mm i granatnik 40mm (a nawet 25mm) to po prostu lekka artyleria.
I tu wracamy do tematu: po co każdemu żołnierzowi armata?

Też mi się tak wydaje (nie pamiętałem dokładnie), ale w zamyśle było bodajże ograniczenie broni przeciw "ludziom" (gniazdo KM to inna kwalifikacja niż "ludź"), jako broń "niehumanitarna" (pomijając kwestie humanitarności broni w ogóle).
A granatem 25 mm przecież się czołgu (zwłaszcza współczesnego), ani nawet BWP nie rozwali...

_________________
Obrazek


*
 
micand1989
Post : 02 sie 2013 16:30
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Major
Major
  • Posty: 1585
  • Dołączył: 30.12.2010
  • Skąd: Łagiewniki Nowe


Svean pisze:
A granatem 25 mm przecież się czołgu (zwłaszcza współczesnego), ani nawet BWP nie rozwali...

Zawsze można unieruchomić. Ewentualnie jak trafisz w baki paliwa czy w miejsce gdzie pojazd jest bardzo cienki to i podziurawisz. Czyż nie jest tak?

_________________
Obrazek
Obrazek


*
 
Piotr_1987
Post : 02 sie 2013 20:38
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 73
  • Dołączył: 03.06.2013


Ale kto przy zdrowych zmysłach (prawdziwy żołnierz nie gracz!) będzie atakował czołg granatnikiem 25mm gdy ma możliwość co najwyżej lekko uszkodzić pojazd. Na obecnym polu walki raczej wysyłasz do tego zadania specjalistę z granatnikiem ppanc (AT-4/RPG/Javelin lub innym) lub wzywasz wsparcie (lotnictwo/artyleria/swoje czołgi bądź kolegę z wcześniej wspomnianym wyposażeniem) kryjąc swój zadek przed ogniem takiej nieprzyjemnej machiny ;). A sprzęt typu MGL-140 raczej jest używany przez Antyterrorystów, Policję lub oddziały specjalne które zwykle wykorzystują je w ten sam sposób.

_________________
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 02 sie 2013 21:17
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Piotr_1987 pisze:
Ale kto przy zdrowych zmysłach (prawdziwy żołnierz nie gracz!) będzie atakował czołg granatnikiem 25mm gdy ma możliwość co najwyżej lekko uszkodzić pojazd. Na obecnym polu walki raczej wysyłasz do tego zadania specjalistę z granatnikiem ppanc (...) lub wzywasz wsparcie?

Właśnie o to cho, w całej dyskusji.
W latach 90' powstała ta cała idea superkarabinu/granatnika/smartfona do wszystkiego (i niczego).
Tymczasem każdy zdaje sobie sprawę, że w narzędziach i kompetencjach wymagana jest specjalizacja.

Niby scyzoryk "Victorinox Champ" ma ileśtam narzędzi, w praktyce jest zbyt niewygodny do zastrugania nim zwykłego kija (czy jakiejkolwiek czynności praktycznej, poza otwieraniem piwa).
Podobnie jest z tymi systemami kbk + granatnik/smartgun.
Ani nie ma mobilności zwykłego kbk, ani siły ognia UKMu, ani zasięgu i celności Kb wyborowego, ani siły ognia zwykłego chamskiego granatnika niskociśnieniowego.
Robi wszystko... byle jak.

Piotr_1987 pisze:
A sprzęt typu MGL-140 raczej jest używany przez Antyterrorystów

Wyobraź sobie, że Twój pluton został wciągnięty w zasadzkę, i jest pod ostrzałem, wyobraź sobie, że możesz ostrzelać z jednej sztuki broni 6x tyle powierzchni, nim będziesz musiał przeładować... to ma sens.
Zresztą MGL to nie żaden szuwaks, tylko broń z prawdziwego zdarzenia, ma nawet celownik kolimatorowy z możliwością nanoszenia poprawek na odległość, to ogromny krok naprzód w porównaniu do chamskiego celownika drabinkowego z M79 czy M16 + M203.

micand1989 pisze:
Ewentualnie jak trafisz w baki paliwa

Bo konstruktorzy czołgów nie mogą wyzbyć się tego paskudnego zwyczaju opancerzania baków paliwa zaledwie 2mm blachą ;)
Nikt nie buduje czołgów tak, żeby łatwo było je zniszczyć.
Nawet, jeżeli do pancerza czołgu doczepiony jest kanister/beczka z paliwem, to detonacja takiego ładunku pancerza czołgu specjalnie nie uszkodzi (bo zadziała jak zwykły ładunek burzący).

micand1989 pisze:
miejsce gdzie pojazd jest bardzo cienki to i podziurawisz

Nowoczesne wozy bojowe są nierzadko odporne na pojedyncze trafienia głowicą PG-7V (podstawowa głowica p.panc. do RPG-7, posiada przebijalność wzorcowego pancerza rzedu 330mm), żaden 40mm granat "niskociśnieniowy" nie posiada podobnych osiągów, większość granatów "bojowych" w kalibrze 30-40mm to granaty odłamkowo-burzące.

_________________
Obrazek


*
 
Piotr_1987
Post : 02 sie 2013 22:52
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 73
  • Dołączył: 03.06.2013


Stridingshadow pisze:
Wyobraź sobie, że Twój pluton został wciągnięty w zasadzkę, i jest pod ostrzałem, wyobraź sobie, że możesz ostrzelać z jednej sztuki broni 6x tyle powierzchni, nim będziesz musiał przeładować... to ma sens.


tak tylko standardowo piechota nie zabiera broni takiej jak MGL na patrole i inne codzienne zadania ponieważ musisz to nosić a jak każdy wojak wie każdy kilogram na sobie to dodatkowy problem (sam MGL waży niecałe 6 kg o ile pamiętam a do tego granaty które też lekkie nie są o ile dobrze pamiętam coś koło 200-300 g każdy zależnie od wersji czyli kolejne przynajmniej 2-3 kg ). Jest to dość wyspecjalizowana broń. Częściej używana do konkretnych zadań jak: rażenie dużych obszarów gazem łzawiącym lub zastosowanie zasłony dymnej do podejścia. Rzadko jedna osoba potrzebuje aż tak dużej siły ognia.

Stridingshadow pisze:
Zresztą MGL to nie żaden szuwaks, tylko broń z prawdziwego zdarzenia, ma nawet celownik kolimatorowy z możliwością nanoszenia poprawek na odległość, to ogromny krok naprzód w porównaniu do chamskiego celownika drabinkowego z M79 czy M16 + M203.


Zgadzam się - dobra giwera z dobrym mechanizmem celowniczym, ale nadal rzadko kiedy jeden żołnierz potrzebuje aż 6 granatów naraz, zwykle jeden wystarczy. Bo liczy się nie ilość a jakość ;)

_________________
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 03 sie 2013 07:07
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Piotr_1987 pisze:
Zgadzam się - dobra giwera z dobrym mechanizmem celowniczym, ale nadal rzadko kiedy jeden żołnierz potrzebuje aż 6 granatów naraz

Cała dyskusja rozchodzi się o to, że AICW, OICW itd... to miała być broń indywidualna.
Tymczasem dużo większą skutecznością i zasadnością cechuje się dedykowana broń wparcia (RPG-7, M79, MAG, SWD, MGL czy rosyjski RG-6).

_________________
Obrazek


*
 
Piotr_1987
Post : 04 sie 2013 09:40
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 73
  • Dołączył: 03.06.2013


i tu się muszę zgodzić. Każdy rozsądny wojak wybierze coś sprawdzonego (BARDZIEJ niezawodnego), bo po co ryzykować z "scyzorykiem" jak możesz zabrać dobry porządny nóż wojskowy :)

_________________
Obrazek


*
 
Svean
Post : 07 sie 2013 15:10
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Stridingshadow pisze:
micand1989 pisze:
Ewentualnie jak trafisz w baki paliwa

Bo konstruktorzy czołgów nie mogą wyzbyć się tego paskudnego zwyczaju opancerzania baków paliwa zaledwie 2mm blachą ;)
Nikt nie buduje czołgów tak, żeby łatwo było je zniszczyć.
Nawet, jeżeli do pancerza czołgu doczepiony jest kanister/beczka z paliwem, to detonacja takiego ładunku pancerza czołgu specjalnie nie uszkodzi (bo zadziała jak zwykły ładunek burzący).

Hmmm... generalnie wszystkie nowoczesne konstrukcje (z drobnymi wyjątkami, ale w tym wypadku nowe nie znaczy nowoczesne) mają pochowane zbiorniki paliwa pod pancerzem właściwym, również wloty powietrza do silnika i odprowadzanie ciepła wszystko jest tez zabezpieczanie zarówno przed granatami jak i różnej maści koktajlami mołotowa, także zniszczenie w ten sposób czołgu czy BWP graniczy z cudem.
micand1989 pisze:
miejsce gdzie pojazd jest bardzo cienki to i podziurawisz

Zapewne nowoczesne pojazdy bojowe mają jakieś słabe punkty ale z całą pewnością nie ma ich dużo i trudno znaleźć punkty gdzie pancerz jest "bardzo cienki"
Granatnik, nie tylko 25mm ale nawet 40mm ma bardzo marne szanse unieszkodliwić jakikolwiek pojazd bojowy (w znaczeniu "opancerzony" bo bojowa może być półciężarówka z CKM-em na pace) - do granatników właściwie nie ma amunicji kumulacyjnej (bo nie do tego to służy) a nawet gdyby była... to ile ładunku zmieści się w pocisku 25mm?
Nowoczesnym wozów bojowych nie rusza armata starego typu montowana na BWP-1 kalibru 76mm - dużo lepiej radzą sobie działka 20-25mm ale z dużym ładunkiem i prędkością pocisku - coś czego granatniki nigdy mieć nie będą. Jeśli już piechota chce próbować zatrzymać pojazd bojowy to albo z typowego granatnika z dużą głowicą HEAT najlepiej w tandemie (siatki przeciwkumulacyjne na pojazdach), albo z jakiejś antimaterial rifle 0.5BMG...

Inna rzecz że ponoć zdarzyło się że M1A1 został unieruchomiony/zniszczony przez RPG-7, może się zdarzyć że granat uszkodzi kierowanie ogniem albo nawet unieruchomi pojazd, ale... ile takich granatów musi zostać wystrzelonych żeby do tego doszło??
Granacik 25mm ma szanse na zerwanie gąsienicy/przebicie wzmocnionego koła BWP lub uszkodzenie systemu kierowania ogniem zapewne na poziomie 0,01%...
Jak wspomniałem każda konstrukcja ma jakieś swoje słabsze strony, ale jeśli takie coś pojawia się w warunkach bojowych (i armia potrafi na taką sytuacje zareagować) wszelkie słabości są bardzo szybko eliminowane.
Przypomina mi się w tym wypadku konstrukcja izraelskich czołgów Merkawa, w wypadku weakspot z dołu tylnej części wieży, gdzie RPGi czasem potrafiły coś uszkodzić (np. hydraulikę wieży, penetracji prawie nie było) natychmiast został zabezpieczony (wiszącymi łańcuchami które detonują/zmieniają tor pocisku RPG zanim coś napsuje).

To wszystko w sumie aby podsumować, że granatniki już dawno przestały służyć do niszczenia pojazdów (chyba że ciężarówek), a jak widać jako broń "indywidualna" "wsparcia" (co samo w sobie jest dziwnym pomysłem) również się nie sprawdziły...
Niemniej granatnik jest i pozostanie bronią przeciw piechocie, a jako taka służy przecież sam karabin, więc po cholerę łączyć 2 bronie w 1?

_________________
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 07 sie 2013 16:56
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Svean pisze:
Nowoczesnym wozów bojowych nie rusza armata starego typu montowana na BWP-1 kalibru 76mm - dużo lepiej radzą sobie działka 20-25mm ale z dużym ładunkiem i prędkością pocisku - coś czego granatniki nigdy mieć nie będą.

Chłe chłe, bo granatniki korzystają z granatów z komorami do spowalniania rozprężania gazów prochowych.
Gdyby było inaczej, granatniki kopałyby jak wściekłe muły :D

Svean pisze:
Inna rzecz że ponoć zdarzyło się że M1A1 został unieruchomiony/zniszczony przez RPG-7, może się zdarzyć że granat uszkodzi kierowanie ogniem albo nawet unieruchomi pojazd, ale... ile takich granatów musi zostać wystrzelonych żeby do tego doszło??

To zależy od tego, jaką stosujesz głowicę.
Głowice tandemowe do RPG-7 z przebijalnością RHA rzędu 600mm istnieją w ofercie producenta :)

Svean pisze:
Niemniej granatnik jest i pozostanie bronią przeciw piechocie, a jako taka służy przecież sam karabin, więc po cholerę łączyć 2 bronie w 1?

Zazwyczaj po to, że takie połączenie jest lżejsze i wygodniejsze (stosowanie bagnetu eliminuje potrzebę noszenia ze sobą włóczni, a stosowanie granatnika podwieszanego, taszczenie dedykowanego granatnika).
Dobre pytanie, czy takie połączenie skutkuje bronią praktycznie efektywną (możliwość podłączenia bagnetu do metrowego karabinu, czy granatnika/strzelby do karabinka jest jak najbardziej pożądana) czy tylko efektowną (Rambo od początku polubił OICW, ale po zważeniu tego draństwa zdecydował się jednak na łuk myśliwski i wybuchowe groty ;) ).

_________________
Obrazek


*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   Poprzednia   1, 2, 3  Następna