Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 198 ]  Przejdź na stronę   Poprzednia   1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna
Autor Wiadomość
lukasamd
Post : 29 lis 2008 14:29
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Oni ją namawiali... ona do nich:

"Jeszcze czego! Ja, stara baba? A wy nicponie kończcie czym prędzej i chodźcie na kielicha."

To już sobie pominąłem po prostu przy pisaniu o książce - opis rozstrzeliwania ponad 400 osób jest opisany jak... normalna praca, po prostu mają robotę, strzelają a potem o tym zapominają i wspólnie się bawią... Brak słów do skomentowania.


*
  WWW
Popers
Post : 29 lis 2008 16:02
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży
Starszy chorąży
  • Posty: 596
  • Dołączył: 31.01.2007


fakt.
lukasamd pisze:
opis rozstrzeliwania ponad 400 osób jest opisany jak... normalna praca, po prostu mają robotę, strzelają a potem o tym zapominają i wspólnie się bawią...


dlatego ten fragment zapamiętałem. Mocny jest, jak cała książka.


*
 
Jaahquubel
Post : 30 lis 2008 15:52
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1154
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Z zupełnie innej beczki.

Józef Dawidowy, lat 23, imię ojca: Jakub, miejsce urodzenia: Betlejem, Judea, zawód wykonywany: cieśla, stan cywilny: kawaler. Wyszedł z rodzinnego domu i nigdy już do niego nie powrócił.
Nie powrócił, bo jego życie bardzo mocno się zmieniło. Poznał i wkrótce poślubił niezwykłą Dziewczynę, na imię Jej Miriam. Wszyscy wiemy o tym, że Miriam urodziła w Betlejem, zgodnie z zapowiedzią Archanioła, Syna Bożego, Jezusa. Wiemy i już za parę tygodni będziemy świętować rocznicę tego wydarzenia. Prawie nic nie wiemy jednak o Mężu Miriam, sprawiedliwym Józefie, którego ani jedno słowo nie zostało spisane w Ewangelii. Ten brak wiedzy postanowił zapełnić swoją wyobraźnią Jan Dobraczyński, czego efektem jest powieść "Cień Ojca" z 1977 roku. Powieść ta ukazuje Józefa jako odpowiedzialnego mężczyznę, który walcząc z przeciwnościami losu i swoimi słabościami, idzie za głosem Boga, stając się opiekunem Matki Bożej i Jezusa. Czytając w niej o znanych nam sprawach mamy okazję je sobie wyobrazić, dzięki niesamowitym opisom ludzi, miejsc, uczuć i obyczajów, oraz lepiej się nad nimi zastanowić. Czyni to tę niesamowitą książkę idealną lekturą na właśnie rozpoczęty Adwent - czas oczekiwania.
We wstępie do niej przeczytamy:
"Drogi Janie, w "Cieniu Ojca" odsłoniłeś Światło Opiekuna Jezusa i Jego Dziewiczej Matki...
Pomogłeś zrozumieć nam św. Józefa...
Bóg Ci to wynagrodzi...
Stefan Kard. Wyszyński
Prymas Polski
Warszawa, 19.III.1979"

Polecam!


*
  WWW
lukasamd
Post : 30 lis 2008 22:22
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


@Popers możesz doradzić coś podobnego do "Kontroli"? Książka mocna... ale spodobała mi się, a że jest krótka to już nie mam co czytać :)


*
  WWW
Popers
Post : 01 gru 2008 10:08
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży
Starszy chorąży
  • Posty: 596
  • Dołączył: 31.01.2007


Akwarium - tego samego autora. Też fajne akcje, ale wewnątrz GRU. Innych podobnych raczej nie kojarzę.


*
 
lukasamd
Post : 01 gru 2008 15:50
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


No w tym problem, że przeczytałem już Akwarium, a do tego Speznac, Lodołamacz i Żołnierze wolności

Z tego co teraz czytałem, jest kontynuacja Kontroli, jej tytuł to Wybór.
Musze poszperać na allegro :)


*
  WWW
Cell
Post : 05 gru 2008 13:47
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Chorąży
Chorąży
  • Posty: 500
  • Dołączył: 25.03.2008
  • Skąd: Świdnik


Hmm, czytał ktoś "Krąg Doskonały" Seana Stewarta? Świetna książka, bo w końcu jak określić książkę którą czyta się do 4 w nocy?

Przeczytałem narazie 4 roździały i jestem wprost wgnieciony w ziemię.

Jako, że nie nadaję się do opisywania książek :P po prostu zapżyczę pierwszy z brzegu:

" Sean Stewart dał się poznać polskiemu czytelnikowi kilka lat temu za sprawą dwóch luźno powiązanych ze sobą powieści „Wskrzesiciel” i „Nocna straż” wydanych przez wydawnictwo Mag. Te oryginalne, ale i dosyć specyficzne książki przeszły w naszym kraju raczej bez echa i przez dłuższy czas wydawało się, że żaden wydawca nie zdecyduje się wydać kolejnych powieści Stewarta. Na szczęście Redhorse podjęło decyzję o wydaniu „Kręgu doskonałego” tegoż autora – powieści nominowanej do Nebuli za rok 2004. Jest to pozycja zupełnie inna w stylu i formie od wcześniejszych książek Stewarta. I mam wrażenie, że znacznie łatwiej będzie jej trafić do szerszego odbiorcy.

Will „Truposz” Kennedy widzi duchy. Mało tego, potrafi z nimi rozmawiać. Dzięki temu czasem może odkryć, co jeszcze je trzyma na ziemi i zaspokoić ich pośmiertne pragnienia. Zwykle unika kontaktu ze zmarłymi, ale kiedy daleki kuzyn prosi go o pozbycie się zjawy dziewczyny z garażu, nie może odmówić (warto dodać, że znaczącą rolę w podjęciu decyzji odgrywa czek opiewający na tysiąc dolarów). Jednakże chciwość nie popłaca. Decyzja ta okaże się brzemienna w skutki.
Po tym krótkim opisie fabuły można wnioskować, że ma się do czynienia z kolejnym horrorem z egzorcystą mimo woli w roli głównej. Całe szczęście wrażenie jest błędne. Choć duchy w powieści Stewarta odgrywają znaczącą rolę, tak naprawdę nie jest to żaden horror, a całkiem niezła powieść obyczajowa. Sytuacja Willa nie jest godna pozazdroszczenia. Raz po raz traci pracę, żywi się zupkami błyskawicznymi, a była żona wraz z córką żyją szczęśliwie z kim innym. To jeszcze nie byłoby takie złe, gdyby nadal ich nie kochał...

Czym jest więc tytułowy krąg doskonały? Nie jest to żadna figura ezoteryczna ani pierścień ochronny. Dla Stewarta kręgiem doskonałym jest rodzina i wzajemnie przenikające się w niej więzi, które nie zanikają nawet po śmierci. Powieść autora „Wskrzesiciela” jest także opowieścią o miłości, choć pokazane są również jej mroczniejsze strony – takie jak zazdrość czy nienawiść. Autor na przykładzie Willa pokazuje mechanizm jak wspaniałe uczucia potrafią się pod wpływem okoliczności przerodzić w znacznie gorsze odruchy. Tylko od nas zależy, czy oprzemy się złym podszeptom i dochowamy wierności wyższym wartościom. Jednakże nie musimy walczyć sami, zawsze możemy liczyć na bliskich. Sean Stewart pokazuje, że podobnie jak Will musimy odnaleźć własną drogę przez gąszcz ludzkich powiązań, zależności.
„Krąg doskonały” nie jest jednakże utrzymany w górnolotnych czy pompatycznych klimatach. Nie jest też – o czym już wspominałem – horrorem, więc miłośnicy powieści z dreszczykiem nie mają w nim czego szukać. Książka jest utrzymana w pogodnym nastroju, w czym pomagają liczne elementy humorystyczne. Nie raz i nie dwa czytelnik się uśmiechnie podczas lektury.

Sean Stewart w „Kręgu doskonałym” stworzył intrygującą mieszankę różnych gatunków, której lektura sprawia nielichą przyjemność. Napisał powieść, w której w sposób lekki i humorystyczny pisze o rzeczach poważnych. Być może jest to sposób, by lepiej dotrzeć do niektórych odbiorców i przekazać swoje przesłanie jak największej liczbie osób? Przecież nie od dziś wiadomo, że często utwory traktujące o wartościach bywają zbyt poważne i nużące. A tak, pod przykrywką opowieści o duchach, mamy treści skłaniające do refleksji i chwili zadumy. Poza tym po prostu „Krąg doskonały” jest bardzo dobrze napisaną książką. Przyjemność czerpie się z samej lektury, a wszystko pozostałe jest tylko i aż dodatkowym atutem."

Kiedy Bohater powieści, Will, był u tego Chinczyka powiedzieć mu, że dzisiaj jest zdołowany i tam siedział, to styl gadaniny Will'a trochę mi się z Popersem skojarzył ;p


*
 
wierzba
Post : 07 lut 2010 20:13
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Plutonowy
Plutonowy
  • Posty: 209
  • Dołączył: 06.02.2010
  • Skąd: Legnica


Wladca pierscieni


*
 
nemrod
Post : 11 lut 2010 18:35
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży
Starszy chorąży
  • Posty: 603
  • Dołączył: 28.07.2006


Cytuj:
Wladca pierscieni


I co z nim? Zgubił jeden z pierścieni?

Słyszał z was ktoś może o twórczości Charlesa Bukowskiego? Jeśli kogoś interesują egzystencjalne problemy związane w głównej mierze z uzależnieniem alkoholowym jako tło wydarzeń to polecam. Autor powołując się na swoje przeżycia napisał wiele dzieł i wzbudza sensacje. Ordynarna, czasami brutalna i szowinistyczna, ale 100-procentowo realna rzeczywistość daje wiele do myślenia. Mi osobiście przypadła do gustu bo nienawidzę hipokryzji i staram się wyzbyć z siebie jej pozostałości, a w jego książkach bohater spotyka się z nią prawie na każdym kroku.

_________________
.


*
 
Olinka
Post : 11 lut 2010 18:40
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Podporucznik
Podporucznik
  • Posty: 958
  • Dołączył: 26.08.2008
  • Skąd: A.I.M


nemrod pisze:
Cytuj:
Wladca pierscieni


I co z nim? Zgubił jeden z pierścieni?

Słyszał z was ktoś może o twórczości Charlesa Bukowskiego? Jeśli kogoś interesują egzystencjalne problemy związane w głównej mierze z uzależnieniem alkoholowym jako tło wydarzeń to polecam. Autor powołując się na swoje przeżycia napisał wiele dzieł i wzbudza sensacje. Ordynarna, czasami brutalna i szowinistyczna, ale 100-procentowo realna rzeczywistość daje wiele do myślenia. Mi osobiście przypadła do gustu bo nienawidzę hipokryzji i staram się wyzbyć z siebie jej pozostałości, a w jego książkach bohater spotyka się z nią prawie na każdym kroku.

Nie Władca sie zmienił.


A co do Bukowskiego, nie nie czytałam.
Jakos jak juz przeszłam etap egzystencjonalny nie lubie wracac do takich ksiazek.
ale ale...
Niedawno własnie wóciłam do Glena Cooka a mianowicie do "Czarnej Kompanii"

_________________
Pozdrawiam, Olinka

Moja mała "pasja"


*
 
Beowulf
Post : 11 lut 2010 19:46
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Starszy kapral
Starszy kapral
  • Posty: 128
  • Dołączył: 20.12.2008
  • Skąd: Kozienice/Kraków


Bukowski ok, ale momentami przesadza ze swoim skrajnym cynizmem, nihilizmem i orgazmem (parafrazując Allena), mi przypomina momentami Hłaskę, zwłaszcza w krótkiej formie. Może fascynacja to zbyt duże słowo, ale bardzo mi się podobała jego lektura.

A "Czarna Kompania" to faktycznie dość przyjemne czytadełko, Glen Cook warsztat literacki ma co najwyżej średni, chociaż później forma trochę zyskuje (cykl o Garret'cie). Mi się to przyjemnie czytało, zasługę upatruję w tym głównie doświadczeniu autora w rzemiośle wojennym (co umiejętnie przelewa na papier) i trochę dziecinnym, niepoprawnym romantyczno - cynicznym spojrzeniu na świat głównego bohatera (w większości książek, bo narrator się zmienia). Lektura zyskuje przy odpowiedniej oprawie muzycznej, ja akurat przypadkowo przesłuchiwałem album Dikandy i jako tło muzyczne potrafił stworzyć razem z dziełem Cooka bardzo intensywny, smutny klimat czegoś wielkiego, a przebrzmiałego (chociaż za czystym epic/heroic fantasy nie przebadam; ba, czuję więc odrazę)

Z ciekawostek (a jest to w końcu forum o grze komputerowej) to gra "Myth" opiera się na pomysłach zaczerpniętych z fabuł przygód Czarnej Kompanii.
Mógłbym polecić cykl książek George'a R.R. Martina, mogłyby Ci się spodobać, jedni go za to chwalą, za co inni przeklinają - bardzo realistycznie, (zbyt) cynicznie wykreowany świat odpowiadający mniej więcej okresowi wojny stuletniej w naszym średniowieczu. No i nie jest tak leksykalnie ubogi jak Cook.


A tak trochę poza tematem to nie wiem czy da się kiedyś "wyjść" z etapu egzystencjalnego, o ile taki da się wyróżnić. Raczej dochodzi do pewnej akceptacji i skrystalizowania (niekoniecznie świadomie i jasno zdefiniowanego) własnego systemu filozoficznego.


*
 
Olinka
Post : 11 lut 2010 20:08
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Podporucznik
Podporucznik
  • Posty: 958
  • Dołączył: 26.08.2008
  • Skąd: A.I.M


Beowulf pisze:
Z ciekawostek (a jest to w końcu forum o grze komputerowej) to gra "Myth" opiera się na pomysłach zaczerpniętych z fabuł przygód Czarnej Kompanii.
Mógłbym polecić cykl książek George'a R.R. Martina, mogłyby Ci się spodobać, jedni go za to chwalą, za co inni przeklinają - bardzo realistycznie, (zbyt) cynicznie wykreowany świat odpowiadający mniej więcej okresowi wojny stuletniej w naszym średniowieczu. No i nie jest tak leksykalnie ubogi jak Cook.


A tak trochę poza tematem to nie wiem czy da się kiedyś "wyjść" z etapu egzystencjalnego, o ile taki da się wyróżnić. Raczej dochodzi do pewnej akceptacji i skrystalizowania (niekoniecznie świadomie i jasno zdefiniowanego) własnego systemu filozoficznego.
Martina mam w duzym wyborze w domu :) na specjalnie zrobionym regale z ksiazkami o zblizonej tematyce, z podobnych stajni :)
Dziekuje ;), bardzo, bardzo go lubie no moze za wyjatkiem oczekiwan na kolejne tomy.

Nie wiedziałam ,ze "Myth" ma w sobie elemnty "Czarnej Kompanii" - nie grałam :) własnie zapisałam sobie w moim notesiku, żeby to nadrobic.
Z etapu egzystencjonalnego przeszłam w etap duchowy a ten uległ ugruntowaniu :)

_________________
Pozdrawiam, Olinka

Moja mała "pasja"


*
 
Zhenia
Post : 11 lut 2010 20:36
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Plutonowy
Plutonowy
  • Posty: 175
  • Dołączył: 09.05.2009


lukasamd pisze:
No w tym problem, że przeczytałem już Akwarium, a do tego Speznac, Lodołamacz i Żołnierze wolności

A czytałeś źródła, na które powołuje się autor i inną, specjalistyczną literaturę?


*
 
GrU
Post : 11 lut 2010 21:09
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


Ja teraz jestem w trakcie czytania 2 książek
"Goebbels" i "Wytropić Eichmanna"

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
nemrod
Post : 11 lut 2010 23:25
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży
Starszy chorąży
  • Posty: 603
  • Dołączył: 28.07.2006


Beowulf pisze:
Bukowski ok, ale momentami przesadza ze swoim skrajnym cynizmem, nihilizmem i orgazmem (parafrazując Allena)


Akurat ja w tych jego przesadach widzę największy urok. Aspołeczność, brak poszanowania ogólnie przyjętych norm - tematy te akurat bliskie są mojemu sercu. Jest to rzecz jasna subiektywna opinia. Nie mam od pewnego czasu żadnych autorytetów, ale jeżeli miałbym wybierać między Henrym Chinaskim, a np. Janem Pawłem II, skłaniałbym się raczej ku temu pierwszemu.

_________________
.


*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   Poprzednia   1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna