|
Generał broni |
|
-
Posty:
4003
-
Dołączył:
02.06.2006
|
Cieszę się z wyniku wyborów, choć spodziewałem się, że PiS będzie miał mniejsze poparcie. W pierwszej chwili nawet złapałem się za łeb, że aż 30%. Nie wiem skąd ten u nich zawód, przecież to właśnie taka średnia z sondaży, a zatem taki wynik był łatwy do przewidzenia. Zaskoczyło mnie SLD z tak niskim poparciem i Palikot z tak wysokim. Jest on moim zdaniem największym zwycięzcą tych wyborów. Z jednej strony cieszę się, że nie wejdzie do koalicji, bo mógłby w niej spełniać rolę Leppera w koalicji z lat 2005-2007. Z drugiej jednak strony jest to człowiek, który nie boi się odważnych decyzji i mógłby naciskać pozostałe dwie partie do ważnych reform. A jeśli mam skomentować wyniki jak całość to powiem tak: Polacy nie przestraszyli się Kaczyńskim, nie przestraszyli się też wizją koalicji z Palikotem - po prostu ludzie zdają sobie sprawę, że sytuacja na światowych rynkach jest niestabilna, a wedle zapowiedzi może być jeszcze bardziej, wobec tego potrzebna jest władza stabilna, przewidywalna i taka, która będzie negocjować a nie machać szabelką.
Poniżej postaram się skomentować wyniki każdej z partii, od największych wygranych do największych przegranych:
Ruch Palikota Tu nie ulega wątpliwości, że to jest duża niespodzianka. Jeszcze miesiąc temu praktycznie nie było go w sondażach, a teraz jest drugą co do wielkości partią opozycyjną. Na Palikota głosowali ludzie głównie młodzi i nie ulega wątpliwości, że właśnie na niego, a nie na jego kandydatów. Jacy oni są to pokażą następne miesiące. Teraz zastanawiam się tylko jak będzie wyglądała polityka w jego wykonaniu. Jeśli tak samo jak w PO, to w przyszłych wyborach może być cienko. Wydaje mi się jednak, że tym razem czuje wielką odpowiedzialność za swoje słowa. Wtedy mógł być co najwyżej wyrzucony, czego nikt nie robił, a teraz od jego słów zależy poparcie dla całej partii.
Platforma Obywatelska Jeszcze żaden rząd w historii III Rzeczpospolitej nie rządził przez dwie kadencje. Wystarczy nadmienić, że mało który dotrwał do końca jednej kadencji, większość rozpadała się przed czasem, a PO nie tyle przetrwało całe 4 lata, co powtórzyło ten sukces. Mało tego, przez te lata ani na chwilę nie stracili przewagi nad innymi partiami. Różnie z tym poparciem bywało, wahało się od 50% do 30%, ale zawsze było najwyższe. To jest sukcesem samo w sobie. Wydaje mi się jednak, że gdyby szczerze zapytano Schetynę "Co wam się najbardziej udało przez te 4 lata?", ten odpowiedziałby "Opozycja"...
Polskie Stronnictwo Ludowe Dlaczego osiągnęli sukces? Bo wedle większości sondaży mieli walczyć o wejście do Sejmu, a tymczasem dwukrotnie przekroczyli próg wyborczy.
Sojusz Lewicy Demokratycznej SLD otwiera listę porażek, co w tym przypadku chyba nawet nie podlega dyskusji. Jest to jedyna partia lewicowa a mimo to zdobyli tak mało głosów. Druga porażka jest w tym, że zdobyli ich mniej, niż wskazywały sondaże. Twarze w sztabie wyborczym wydawały się mówić same za siebie: były smutne ale jednak nie zaskoczone.
Prawo i Sprawiedliwość Są moim zdaniem większym przegranym od SLD, bo wynik tamtej partii z Napieralskim na czele nie mógł chyba być inny. Jednak PiS 4 lata temu mówił, że w 2011 roku wygrają, a okazało się, że nie tyle nie wygrali, co zdobyli jeszcze mniejsze poparcie. Są to jednocześnie 6 wybory z rzędu przegrane przez tą partię. A dlaczego tak się dzieje? Moim zdaniem odpowiedź jest bardzo prosta: hipokryzja, hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja. Wątpię czy Polacy wierzą w prezesika, który z dnia na dzień łagodnieje, przestaje mówić o Smoleńsku, a Macierewicz i Ziobro nagle gdzieś znikają. Jednakże, nie odnosi się to do samego Kaczyńskiego. Czuć to z samej partii - doskonałym przykładem jest to ich "nowoczesne państwo". Powtarzali ciągle, że unowocześnią Polskę, a zaraz potem prezentowali spojrzenie na świat z końca lat 80. Mówili przy tym, że popierają ich młodzi ludzie, a wyniki głosowania wśród młodych mówią co innego. Przykładowo: ludzie w wieku 18-25 lat najczęściej popierają PO, ale nie to jest najlepsze - PIS wśród takich ludzi ma niemal takie same poparcie jak... Palikot... a przecież Palikot w skali kraju ma trzykrotnie (!) mniejsze poparcie.
Polska Jest Najważniejsza Bez niespodzianek, ale jednak najwięksi przegrani, bo nie weszli do sejmu ani nawet nie przekroczyli 3%, które umożliwiłyby im zwrot kosztów kampanii. Dlaczego tak się stało? Myślę, że odpowiedź jest prosta - ci ludzie jeszcze niedawno przekonywali, że Kaczyński jest geniuszem, jedyną alternatywą dla Polski i w ogóle Bogiem, a teraz z nim walczą. Jak to wygląda? Niezbyt przekonywająco.
A, i jeszcze jedno:
Jarosław Kaczyński pisze: Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili
Jarosław Kaczyński, 21.04.2008 Liczę na dotrzymanie obietnicy.
|
|