Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 209 ]  Przejdź na stronę   Poprzednia   1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna
Autor Wiadomość
Cichacz_32
Post : 11 kwie 2011 17:11
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 16
  • Dołączył: 23.03.2010
  • Skąd: Cicha Wieś


@Aver
Zgadzam się z tym co napisałeś.

Ale niektórzy ludzie robią te rzeczy z powodu zmiany przez rosjan tablicy upamiętniającej katastrofę.

Ja dobrze sobie radzę z zachowywaniem emocji ale jak widać niektórzy(znów użyje tego słowa) mają z tym problemy.

Ja ten wczorajszy ch**owy dzień spędziłem nad myślenie nad głupotą ludzką. :)

Niedługo będzie w wiadomościach że polacy strzelają do samych siebie i będą spalać ruskie flagi prze ambasadą rosyjską (wcześniej była kukiełka Putina).

Nigdy nie dowiemy się wszystkiego na temat katastrofy ani teraz ani później.

_________________
"Frank Zappa and the Mothers
were at the best place around.
But some stupid with a flare gun
burned the place to the ground."
Smoke on the Water


Ostatnio zmieniony 11 kwie 2011 17:12 przez Cichacz_32, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
GrU
Post : 11 kwie 2011 18:21
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


W sumie wzruszony byłem jak papież (nasz) umierał, ciężko mi sobie przypomnieć emocje z przed roku bo ich za dużo nie było, do Lecha sympatii nie czułem, nikogo z samolotu osobiście nie znałem więc ciężko mi komuś (szczerze) współczuć, jedynie tym młodym stewardessą, przykro w tak młodym wieku ginąc w pracy bo "ktoś" chciał być na czas. Obrazki po katastrofie (PiSlamiśmi modlący się do Boga i rzucający w księży gównem) utwierdziły mnie w przekonaniu że to tylko polityka. Do Rosjan nic nie mam, widać typowo polskie podejście do pracy (olewka totalna - i tak wypłatę dostane).

@Cichacz_32
a czego tu się dowiadywać ? wszystko jasne, Polacy tylko czepiają się pierdół żeby choć ciut winy było po stronie Rosjan, dla mnie wina 100% jest na tym kto podjął się lądowania (lub wywierał nacisk na pilota) w takich warunkach, na takim lotnisku, w takim samolocie.

PS:
do 10.04 Lech = kurduplowaty kartofel, po 10 mąż stanu, święty prawie że - media, kilka dni po katastrofie odłączyłem telewizor i nie oglądam do tej pory i nie mam zamiaru oglądać

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


Ostatnio zmieniony 11 kwie 2011 18:37 przez GrU, łącznie zmieniany 2 razy

*
 
lukasamd
Post : 11 kwie 2011 18:40
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Jest już nowy krzyż... szkoda komentować to co ci fanatycy robią...
Szkoda że osoby u władzy / dbające o porządek nie są odpowiednio stanowcze.


*
  WWW
M'cin
Post : 11 kwie 2011 18:42
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży sztabowy
Starszy chorąży sztabowy
  • Posty: 775
  • Dołączył: 18.11.2009


A ja uważam, że przy obecnym stanie danych, nie można wykluczyć żadnej wersji, od zamachu Bin Ladena aż do Szatańskiego grzmotu. A że prawie każdy własną wersję wydarzeń, dziwnym trafem zbieżną z opinią partii na którą głosował...
Aha i w kwestii "obrońców" krzyża. raz, denerwuje mnie, jako wierzącego fakt, ze symbol religijny stał się elementem politycznego flamewaru, dwa, stawianie pod ścianą złych pisowskich fanatyków jako jedynego źródła zła - każda opcja miała swój wkład w to, co mamy teraz przed pałacem, a wśród stojących na placu byli też normalni, którzy przyszli, pomodlili i wyszli, bez bluzgów, znam osobiście, a rozstrzyganie o "większej" winie konkretnej strony przeniesie tylko spór na forum... znowu :P


*
 
lukasamd
Post : 11 kwie 2011 18:46
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Nie no dobra, wiadomo, że po każdej ze stron jest wina... ALE... było, przeniesiono, uspokoiło się... to po jaką cholerę zaczynać to na nowo? :wall:


*
  WWW
Len
Post : 11 kwie 2011 19:09
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Generał broni
Generał broni
  • Posty: 4003
  • Dołączył: 02.06.2006


lukasamd pisze:
Nie no dobra, wiadomo, że po każdej ze stron jest wina... ALE... było, przeniesiono, uspokoiło się... to po jaką cholerę zaczynać to na nowo? :wall:

Tacy z nich obrońcy. Tacy z nich katolicy. Wystarczyło krzyż przenieść tam, gdzie ich zdaniem jest miejsce niegodne, czyli do kościoła, a krzyża już nikt nie broni.

Hipokryzja tych ludzi przekracza ludzkie wyobrażenie. Wczoraj Kaczyński wynajął wielką halę z równie wielką sceną, ściągnął 10 tysięcy ludzi i zapewne wydał na to kilkadziesiąt tysięcy złotych, żeby mówić o... uszanowaniu ofiar katastrofy. No ludzie, przecież co tu w ogóle komentować?
Ja tylko przypomnę, że rok temu po przegranych wyborach Jaroslav stwierdził, że błędem było pomijanie kwestii katastrofy w Smoleńsku. To wczorajsze przedstawienie jednoznacznie oceniam jako inaugurację kampanii wyborczej. Ponadto, nie pojechał do Smoleńska z pozostałymi rodzinami ofiar katastrofy, nie był przed pomnikiem gdy byli wszyscy i co najgorsze - nawet nie odwiedził własnego brata w Krakowie, zamiast tego był... pod pałacem prezydenckim. I jak tu inaczej to ocenić? Ten człowiek nawet śmierć wykorzysta do własnych celów.

Jedynymi, którzy wczoraj potrafili się zachować byli bliscy ofiar, politycy rządzący i Polacy. Ja jakoś nigdzie nie widziałem ludzi krzyczących dymisji Tuska, obwiniających Putina czy chodzących z pochodniami. Ludzie zachowywali się normalnie, a ci, których to nie obchodziło po prostu milczeli. Nikt nikogo nie znieważał. Polacy po prostu mają szacunek do tego, co się stało. Tylko pisiory i ich fanatycy przez zaledwie 12 miesięcy zdążyli zapomnieć o co w tym chodzi...


*
  WWW
JollyBuszko
Post : 11 kwie 2011 20:14
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Kapral
Kapral
  • Posty: 70
  • Dołączył: 21.03.2011
  • Skąd: Uciekinier z Wawy zamieszkały w Olsztynie . :)


Tylko czekać jak PIS stanie się organizacją terrorystyczną i co my wtedy zrobimy , szerze mówiąc to mam złe przeczucia do naszego kraju .


*
 
Len
Post : 12 kwie 2011 11:49
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Generał broni
Generał broni
  • Posty: 4003
  • Dołączył: 02.06.2006


Jeśli myślicie, że w Smoleńsku wydarzyła się jedyna tego typu katastrofa samolotu, to jesteście w błędzie. Bliźniacza historia wydarzyła się w 1996 roku w Chorwacji. Też była bardzo gęsta mgła, też był nierówny teren, też byli ważni ludzie na pokładzie, też wszyscy zginęli i też były... teorie spiskowe.



3 kwietnia 1996 roku w Dubrowniku lało jak z cebra. Chmury były ciężkie i wisiały nisko. W wieży na dubrownickim lotnisku dyżur pełnił Niko Jerukić. Czekał, aż na ciemnym niebie pojawi się kształt amerykańskiego samolotu z bardzo ważnym gościem na pokładzie. W tym samym czasie, nieco ponad 3 kilometry dalej, mieszkańcy osady Velji Do usłyszeli straszliwy huk: samolot, na który oczekiwano na dubrownickim lotnisku wbijał się właśnie w zbocze.

W katastrofie zginął Ronald Harmon Brown, pierwszy czarnoskóry sekretarz handlu USA. Oprócz niego poniosło śmierć trzydzieści czterech pasażerów samolotu.

Obecnie na szczycie Stražišcia stoi duży, metalowy krzyż. Kto chce, może do niego podejść „drogą Rona Browna”.

*

Samolot Rona Browna, na który w wieży oczekiwał Niko Jerkulić, był to Boeing 737-200, wersja dla sił powietrznych USA (CT-43). Jako samolot wojskowy, nie był wyposażony ani w czarną skrzynkę, ani w urządzenie nagrywające rozmowy w kokpicie.

Oprócz Jerkulicia na samolot oczekiwali w hali przylotów chorwacki premier Zlatko Mateša i ambasador USA Peter Galbraith, którzy w podobnych warunkach wylądowali w Dubrowniku niewiele wcześniej.

O utracie łączności z samolotem Browna jako pierwszy poinformowany został premier Mateša. Dał znać ambasadorowi Galbraithowi.

Ten – jak sam powiedział ekipie „National Geographic” w filmie rekonstruującym tamte wydarzenia – „zadzwonił do centrum operacyjnego Departamentu Stanu i poprosił o rozpoczęcie wojskowej akcji poszukiwawczo-ratowniczej”.

Chorwaci – przeczytać można w późniejszym raporcie amerykańskich sił powietrznych – „poprosili NATO o pomoc, ponieważ dysponowali w tamtym regionie jedynie pojazdami naziemnymi i łodziami”.

Amerykańskie siły ds. operacji specjalnych stacjonujące we włoskim Brindisi wysłały na miejsce trzy helikoptery: dwa MH-53J i jeden MC-130P.

Helikoptery wysłali również Francuzi stacjonujący w niedalekim Ploče.

Samolotu szukano, w gęstej mgle, parę godzin. Lotnisko w Dubrowniku było tak słabo wyposażone, że nie posiadało urządzenia mogącego wychwycić sygnał nadawany przez rozbitą maszynę.

Gdy ratownicy dotarli na miejsce, na skaliste zbocze Stražišcia, ujrzeli potworny obraz. Szczątki maszyny, rozsypane ciała w straszliwym stanie. Z samolotu pozostał jedynie ogon. W ogonie znaleziono jedyną żywą osobę, która była na pokładzie: stewardessę, sierżant Shelly Kelly. Sierżant Kelly żyła. Zmarła niedługo później w drodze do szpitala.

*

O przeprowadzenie śledztwa Chorwaci również poprosili Amerykanów. Prowadziły go siły powietrzne USA. Doradzali przedstawiciele Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).

Raport był gotowy nieco ponad trzy miesiące później.

”Katastrofę samolotu CT-43 z 3 kwietnia w Chorwacji, w której zginął sekretarz handlu Ron Brown i 34 inne osoby, spowodował zbieg błędów” – czytamy w notatce Lindy D. Kozaryn z służby prasowej Sił Zbrojnych USA – „sekretarz obrony William J. Perry stwierdził, że raport nie wskazuje jednej przyczyny katastrofy, lecz kilka pomyłek, które zostały popełnione w jednym czasie. Ustalenia komisji, upublicznione 7 lipca, składają katastrofę na karb niewłaściwego dowodzenia, błędu załogi i niewłaściwej procedury podchodzenia”.

W raporcie zwrócono również uwagę na kiepskie wyposażenie lotniska, które zostało poważnie zniszczone w czasie działań wojennych w dawnej Jugosławii.

Zniszczono między innymi – jak mówił „National Geographic” ambasador Galbraith – radiowy system wspomagania lądowania. Nowego Chorwaci nie zdążyli zainstalować.

Na lotnisku nie było systemu ILS, nie było nawet radaru. Na wyposażeniu lotniska były tylko dwie radiolatarnie lotnicze. Pierwsza (umieszczona na pobliskiej wyspie Kolocep) nakierowywała na pas. Druga informować miała o tym, że pilot minął już cel i musi odejść, albo próbować podchodzić jeszcze raz. Radiolatarnie w USA (i generalnie na Zachodzie) pełnią tylko funkcję pomocniczą. Amerykańscy piloci – pisano w prasie w USA szeroko komentującej katastrofę – nie są zatem doskonale obyci z lądowaniem wyłącznie na radiolatarnię.

Pilot, który wcześniej przywiózł do Dubrownika ambasadora i premiera, skontaktował się z A.J. Davisem, pilotem CT-43. Ostrzegał, że pogoda jest fatalna, i że w razie nieudanego pierwszego podejścia radzi zawrócić do Splitu.

Drugiego podejścia jednak nie było.

Brano pod uwagę element presji wywieranej przez przełożonych na pilota, ale – z powodu braku czarnych skrzynek i jakichkolwiek nagrań z kokpitu – nie można było ani wykluczyć tej teorii, ani jej zaprzeczyć.

Do atmosfery presji dokopano się jednak w dowództwie amerykańskiego lotnictwa w niemieckiej bazie Ramstein. Krótko przed katastrofą miał tam miejsce konflikt, który – w oczach większości świadków, którzy zeznawali przed komisją – był konfliktem bardzo czarno-białym. „Bad guy” – czyli hollywoodzko twardzielski generał Stevens wyrzucił spod swojej komendy „good guya” – hollywoodzko wrażliwego podpułkownika Albrighta. Dla Albrighta – zeznawała zgodnie prawie cała jednostka – ważna była zasada „przede wszystkim bezpieczeństwo”. Dla Stevensa – „szybkość i sprawność przede wszystkim”.

Sam Albright zeznawał, że Stevens lubił mówić o „ściskaniu ludzi tak, że aż im głowy podskoczą”. Sugerował, że owszem, w jednostce presja była. I atmosfera strachu, która mogła być powodem, dla którego Davis nie zrezygnował z lądowania mimo warunków.

A powinien zrezygnować z jeszcze jednego powodu: teoretycznie nie miał prawa lądować na poddubrownickim lotnisku.

Sygnał radiolatarni porównuje się z mapami schodzenia i dopiero wtedy ustalany jest kurs. W trakcie dochodzenia wyszło jednak na jaw, że mapy lotniska przy Dubrowniku nie były zatwierdzone przez urzędników lotnictwa USA, a jako takie – nie spełniały standardów amerykańskiej armii. Samolot z Ronem Brownem nie miał zatem uprawnień, by lądować w Dubrowniku. Jak i żaden inny samolot wojskowy USA.

Z wojska wyleciał z hukiem i degradacją John Mazurewicz, oficer odpowiedzialny m.in. za przedstawianie map lotniczych do zatwierdzenia.

*

Zabity w katastrofie Ron Brown, prawnik i polityk, w latach osiemdziesiątych bawił się między innymi w lobbying. Pełnił istotną rolą w kampanii prezydenckiej Billa Clintona. Niektórzy uważają, że kluczową. Inni, że ci niektórzy zdrowo przesadzają.

Po śmierci Browna pojawiły się fundusze i stypendia jego imienia. Nazwiskiem sekretarza ochrzczono statek Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej, który teraz nazywa się NOAA Ship Ronald H. Brown. W marcu 2011, już za prezydentury Obamy, misji USA w nowojorskiej siedzibie ONZ nadano imię czarnoskórego polityka.

*

Myślicie, że raport i uhonorowanie Browna to koniec sprawy?

A skąd. Jak wiemy, nic, co się dzieje, nie dzieje się przypadkiem. Witamy w świecie, w którym nie ma przypadkowych wypadków komunikacyjnych.

„To-był-zamach”.

„Niko Jerkiuć nerwowo porusza pokrętłami strojącymi radiolatarnię. To jedyny instrument, który może naprowadzić IFOR-21 bezpiecznie na pas” – można przeczytać na stronie whatreallyhappened.com. – „Jerkuić jeszcze raz sprawdza swoją mapę terenową. I jeszcze raz. Za parę godzin będzie bogatym człowiekiem, tak mu powiedzieli dwaj Amerykanie, jeśli tylko cicho skieruje IFOR-21 na jedno z najwyższych wzgórz w okolicy”.

Zwolennicy tezy o zamachu sugerują, że Jerkuić po prostu wyłączył drugą radiolatarnię, a zamiast niej włączona została inna, przenośna, która musiałaby być ustawiona w miejscu, w które miał uderzyć samolot.

Radiolatarnia taka jest bardzo ciężka i trudna do transportu i ustawienia na skalistych i stromych bezdrożach okolic poddubrownickiego lotniska, szczególnie, jeśli chodzi o zbocze góry, o którą roztrzaskał się samolot. Logistycznie operacja taka musiałaby być przygotowywana co najmniej tak długo, jak plan wizyty Browna w Chorwacji. Nie wspominając już o tym, że „spiskowcy” musieliby długo, długo przed „zamachem” wiedzieć, że 3 kwietnia, dokładnie o godzinie, w której Brown miał lądować, w okolicy będzie lało, wiało i mgła, że oko wykol. A mgły, która pokrywa tak ogromny obszar nie dałyby rady wyprodukować wszystkie generatory mgły razem wzięte, choćby pożyczono ich nie wiadomo ile od nie wiadomo ilu „carów północy”.

Atmosferę spisku zagęściło samobójstwo nieszczęsnego Jerkuicia, który został znaleziony martwy z raną postrzałową. Prokuratura uznała, że powodem śmierci kontrolera był zawód miłosny, ale ci, którzy wiedzą swoje, swoje wiedzą.

Zawód miłosny! Też coś! Jerkuić zrobił swoje, Jerkuić musiał odejść!

Zresztą – siły powietrzne USA zbadały kwestię domniemanej radiolatarni. Nic na tę wersję nie wskazuje, ale dlaczego miałoby cokolwiek na nią wskazywać: siły powietrzne USA również brały udział w spisku Billa Clintona.

Bo to właśnie on „zdradził o świcie” Rona Browna. Bill Clinton i Hillary Clinton, jego „lady Makbet”. Ron Brown miałby być zresztą jednym z wielu zabitych przez tę złowrogą parę.

Zwolennicy spisku uważają także, że Ron Brown wcale nie zginął od uderzenia samolotu w górę. Pierwszy tezę taką postawił konserwatywny amerykański dziennikarz Christopher Ruddy. Powołał się na rozmowę z lekarzem, który oglądał dokumentację fotograficzną ciała (ale nie brał udziału w sekcji) i opowiedział Ruddy’emu, że widział na głowie Browna ranę, która przypominać może ranę postrzałową.

Lekarze, którzy dokonywali sekcji stwierdzili nie tylko brak rany wylotowej, ale jakichkolwiek śladów kuli wewnątrz głowy Browna i – ogólnie rzecz biorąc – wykluczyli jakikolwiek postrzał.

Tych jednak, którzy wiedzą swoje, takie oświadczenie nie przekonuje, czego chyba zresztą nikt nie oczekiwał.

Nie przekonuje ich również pytanie o sens zabicia Browna zaraz przed tym, jak „Jerkuić władował samolot na górę”. Ani skrajny idiotyzm przeprowadzenia operacji „zlikwidowania” Browna w ten właśnie sposób. Czy „agent Clintona” zabijający Browna był agentem-samobójcą? Czy wyskoczył, zanim boeing roztrzaskał się o chorwacką górę? Czy nie prościej byłoby chociażby zatruć hamburgera, którego Brown jadł parę godzin wcześniej z amerykańskimi żołnierzami w bośniackiej Tuzli, gdzie widziano wchodzącego go na pokład samolotu żywego, jak i kilkadziesiąt innych osób? Wystarczyło przekupić kucharza, a potem upozorować jego samobójstwo. Albo zabić go w jakikolwiek inny sposób – za pomocą agrafki nasączonej trucizną, wybuchającego żelu pod prysznic w pokoju hotelowym czy wycieraczki do butów, z której wyskakują jadowite kolce – byle mniej skomplikowany?

Istnieją też tezy o „dostrzeliwaniu” ofiar katastrofy.

W miejscu, w którym roztrzaskał się samolot mieli czekać tajni agenci służb. Mieli rozkaz odnaleźć po katastrofie ciało Browna i upewnić się, że nie żyje. Żył – twierdzą zwolennicy tez. Agenci dobili go, stąd „rana” w głowie Browna.

„Nie zdążyli”jednak dobić sierżant Kelly (dlaczego? Zlokalizowanie wraku i dotarcie w to nieprzystępne miejsce przez pomoc zajęło kilka godzin), która zmarła podczas transportu do szpitala. „Spiskowców” w tym miejscu ogarnia święte oburzenie: przecież to jasne, że wyrywająca się ofiara zamordowana została właśnie podczas tego transportu.

Dlaczego „Ron Brown musiał zginąć”?

„Powodów” jest mnóstwo.

Wystarczy napisać enigmatycznie, że „wiedział za dużo”, bo „wplątany był w machinacje Białego Domu” i, w związku z faktem, że toczyło się w jego sprawie śledztwo korupcyjne, „sugerował, że nie pójdzie na dno sam”, by ci, którzy wiedzą swoje, wiedzieli swoje i teraz. A jeśli dodamy, że „był konkurentem Billa Clintona” i że „stał na drodze kariery jego i Hillary Clinton” – ci, którzy wiedzą swoje będą wiedzieli jeszcze więcej.

A ci, którym zbyt mało dowodów, niech obejrzą ten film. I zobaczą, jak Bill Clinton śmieje się na pogrzebie Rona Browna, by po chwili – zawuażywszy, że jest filmowany – udawać, że płacze.
https://www.youtube.com/watch?feature=pl ... nQ0g4BhHss

[źródło]


*
  WWW
JollyBuszko
Post : 13 kwie 2011 21:07
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Kapral
Kapral
  • Posty: 70
  • Dołączył: 21.03.2011
  • Skąd: Uciekinier z Wawy zamieszkały w Olsztynie . :)


Czyli krótko wyeliminowali niewygodnego polityka wykorzystując warunki na lotnisku .


*
 
Len
Post : 13 kwie 2011 23:12
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Generał broni
Generał broni
  • Posty: 4003
  • Dołączył: 02.06.2006


No nie powiedziałbym. Przeczytaj tekst jeszcze raz i zastanów się, co autor miał na myśli ;)

A ja wam polecam "książkę, którą każdy Polak powinien przeczytać". Znajdziecie w niej jedną jedyną, słuszną i najsłuszniejszą prawdę o tym, kto zastrzelił Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku i dlaczego byli to Ruski. Gdzie kupić? Wystarczy udać się pod pałac, a niezdecydowanym polecam rozmowę z pisiorami: "Uczestnicy uroczystości rocznicowych zorganizowanych przez PiS z ożywieniem dyskutowali o tezach zawartych w publikacji i uznawali ją za dobrze udokumentowaną." A dzięki reklamie "Warszawskiej Gazety" usłyszy o niej każdy.

Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, że to dzieło wybitne to nie jest prawdziwym Polakiem. Może się jednak zrehabilitować, a zachęcać go mogą poniżej zamieszczone najlepsze cytaty z książki:

Cytuj:
"Tupolew ścinał drzewa, ale poobijany wylądował awaryjnie w błocie. O 8:39 rozerwała go siła wybuchu bomby próżniowej i ona też zabiła część pasażerów. Ci, którzy przeżyli, zostali zamordowani strzałami z broni palnej."


Cytuj:
"Lech Kaczyński został zamordowany, ponieważ mógł ponownie wygrać wybory. Pozbyto się go, ponieważ "szkodził polityce rosyjskiego imperializmu, bo wciągał Gruzję do NATO, umacniał niepodległość Polski, przyczynił się do rozwiązania WSI i sprzeciwiał się niekorzystnym zapisom umowy gazowej"


Cytuj:
"Mieliśmy do czynienia z dobrze zorganizowaną akcja dezinformacyjną. Kłamali i polscy i rosyjscy śledczy, i MAK, i oba rządy"


Poza tym, satelity NASA nagrały cały lot tupolewa i moment jego lądowania. Zdjęcie zrobione chwilę później przedstawia już wrak tupolewa, którego fragmenty są porozrzucane. Amerykanie chcieli oddać zdjęcia w ręce Polaków, ale premier nie zdecydował się skorzystać z oferty Amerykanów. "To oznacza, że rząd Donalda Tuska wspólnie z Rosją uczestniczy w matactwie. I tuszuje ślady zabójstwa prezydenta państwa NATO".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1c1f4

I co, nawróciliście się na właściwą drogę?


*
  WWW
aszek
Post : 13 kwie 2011 23:36
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Cytuj:
I co, nawróciliście się na właściwą drogę?


Taa.. rok temu :P

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
hasan_talib
Post : 14 kwie 2011 00:16
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy sierżant
Starszy sierżant
  • Posty: 328
  • Dołączył: 25.08.2010


...

Wiecie co? Nie ma to jak dobry kryminał/political fiction (nigdy nie byłem dobry w określaniu gatunków czegokolwiek). Mógłbym sam wymyślić coś podobnego, bo czemu nie. Może się skuszę i fajnie będzie wtedy ;-)

Zabójstwo. Spisek. Taaa... A może od razu to byli obcy, którzy wylądowali na Ziemi w Roswell? Bo wiecie, ONI są wśród nas! Rasa niewielkich szarych ludzi. To na pewno oni, bo przecież Prezydent Lech Kaczyński był świętym mężem, który osiągnął Stan Oświecenia i dotknął Swoim jestestwem Absolutu, poznawszy dzięki temu wszelkie tajemnice istnienia. Trzeba było go zlikwidować, bo zagroziłoby to zaburzeniami w czasoprzestrzeni i dominacją rasy ludzkiej w całej galaktyce. Szarzy Ludzie nie mogli do tego dopuścić, więc zlikwidowali go, oraz jego popleczników, lecących w jednym samolocie (tak, to dlatego lecieli razem!). A do tego zwalili całą winę na Rosjan i polski rząd, żeby nikt nie mógł ICH podejrzewać. Genialne posunięcie. Ale ja znam Prawdę. Bo ja też dotknąłem umysłem Absolutu...

Kurde, też umiem pieprzyć trzy po trzy. Dowody przedstawione w tej książce (przynajmniej z tej notki) są mniej wiarygodne niż dowody na to, że Ziemią interesują się przybysze z kosmosu. Tych drugich jest po prostu więcej. Czemu o tym nie mówi się w mediach, hm? ;-) Przecież to na pewno prawda, tyle ludzi na świecie wierzących w to nie może się mylić!


*
 
Len
Post : 14 kwie 2011 09:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Generał broni
Generał broni
  • Posty: 4003
  • Dołączył: 02.06.2006


hasan_talib pisze:
Wiecie co? Nie ma to jak dobry kryminał/political fiction

Hmm... a może to tak miało być? Może autor pisał historię alternatywną, a krzyżowcy i tak w to uwierzyli? :D

Tak się robi kasę w naszym kraju ;)

Mam pomysł. Napiszmy, że Lech przeżył, ale Putin przyjechał, zabrał go do Moskwy i torturował przez rok. Jestem pewien, że taka książka spodoba się Jarkowi - będzie mógł z Lecha zrobić męczennika.


*
  WWW
Assur-ad-mu
Post : 14 kwie 2011 14:24
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Starszy sierżant
Starszy sierżant
  • Posty: 294
  • Dołączył: 30.06.2010


Może moja wypowiedź na tan temat nie będzie trafna w temat o którym teraz rozmawiacie lecz się wypowiem co myślę na temat tej katastrofy.

Wszyscy pamiętamy te pamiętne czasy kiedy postawiono krzyż przed pałacem i późniejsze spory o niego. Ludność zgromadzona pod pałacem robiła z Kaczyńskiego jakiegoś wspaniałego człowieka (tak ja to odbieram). Uważam że czegoś takiego nie powinno być, miejsce krzyża jest w kościele a nie przed budynkiem państwowym.

Pojawiło się wiele filmików z miejsca katastrofy i na jednym z nich było pokazane że jakaś osoba upada, za krzakami widać było ruch, i nawet strzały. Na youtube go widziałem. Nie mam zamiaru rozmyślać czy to przypadkiem prawda czy może falsyfikat. Mnie się wydaje że coś w tym jest.

Według mnie, po odsłuchaniu nagrań z czarnych skrzynek (były puszczane po katastrofie na TV24), katastrofa wyglądała tak: wylecieli na łeb na szyję można powiedzieć że spóźnieni, wlecieli w mgłę przed lądowaniem i nie widzieli. Ktoś z pasażerów kazał lądować (tu mam na myśli prezydenta, a była już podobna sytuacja gdzie nie wylądowali tam gdzie chciał i piloci stracili prace), i wylądowali tak jak wylądowali.

Nasuwa się pytanie kto jest winny katastrofy. Polska będzie zrzucała winę na Rosję, a oni na Polskę. Dla mnie winne są obie strony: Polska że tak późno wylecieli i lądowali w warunkach w których lądowanie nie miało prawa się udać. Rosyjska że nie zamknęli lotniska i nie skierowali na inne lotnisko. Ale czy my zasługujemy na prawdę?

Wracając do dzisiejszych czasów mnie to już denerwuje że codziennie mówią jeszcze o raportach rosyjskich itp. Ja już po porostu tego nie oglądam do mnie to już nudzi bo i tak nie dowiemy się całej prawdy bo któraś ze stron coś zatuszuje.

To są moje rozważania do których doszedłem po zebraniu informacji z katastrofy

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 14 kwie 2011 14:25 przez Assur-ad-mu, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
GrU
Post : 14 kwie 2011 15:44
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


@Assur-ad-mu
ten sam filmik jest wycięty moment tej postaci i jest puszczane w przód i cofane przyjrzyj się uważnie to zobaczysz co upadło.

Wyobraź sobie, rocznica mordu ma polskich oficerach, prezydent który zalazł Rosjanom za skórę, mgiełka i zakaz lądowania przez co Lech spóźnia się na uroczystości, teraz sobie uświadom jakie konsekwencje polityczno dyplomatyczne miałoby zakazanie lądowania w Katyniu. Teraz po fakcie każdy powie "trzeba było zakazać" ale postaw się w miejscu gdy taka katastrofa nawet nikomu do głowy nie przyszła, więc dalej się upieram że po stronie Rosji jest 0 winy (no dobra gdyby nie Stalin w 1940 to by nie musieli tam w 2010 lecieć)

Ten żołnierz został wyrzucony i wyśmiewany przez kolegów że to straszna pi** jest bo "bał" się lądować, potem dzięki nagłośnieniu sprawy odzyskał pracę, ale szacunku już chyba nie

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   Poprzednia   1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna


cron