The Expendables - Kinowe Jagged Alliance?

18.11.2009

http://www.cinemassacre.com/2010/08/13/ ... /#comments

20.12.2008

No właśnie, bo premiera już za nami, w box office na 1 miejscu podczas weekendu, zobaczymy co u nas wypadnie.

Dla przypomnienia i na zachętę parę klipów z kręcenia i nie tylko (mogą się długo buforować):
http://www.traileraddict.com/trailer/th ... s/b-roll-i

http://www.traileraddict.com/trailer/th ... /b-roll-ii

http://www.traileraddict.com/clip/the-e ... -explosion

Jak dla mnie sceny z walk nocnych w "obozie" (z tą płonącą wieżą i strzelaniem z shotguna/granatnika, rozpoznanie terenu na początku) to bardzo wyraźne nawiązanie do "Dogs of War". A sam film to raczej typowe łubu - dubu, niemniej jednak ze względu na tematykę (chociaż przesianą przez sito oczekiwań statystycznego odbiorcy hollywoodzkich produkcji) chyba warty obejrzenia dla każdego fana JA.

30.01.2007

No, ale szkoda że tylko na 103 minuty dobrej akcji, a liczyłem chociaż na 150 minut siedzenia w kinie. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma

18.11.2009

A ja tam Lubie Ramboidy od małego i chętnie obejrzę, jak nie w kinie, to podczas emisji w TV za 2-3 lata

04.03.2008

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić

15.05.2007

_________________

07.07.2009

_________________

10.10.2009

Świat się kończy. Fajne zapowiadające się filmy są bezużytecznymi filmami akcji a Uwe Boll robi film i z akcją i z dobrą fabułą przy której trzeba myśleć. Aż mi się lata 90 przypomniały.

Expedables miało fajne zadatki na fajną fabułę a jej tam nie uświadczysz.
Centurion jest tak płytkie, że nawet do kostek nie sięga.
Nowy Robin Hood ... Film wojenny.

"Rampage" by Uwe Bool - Ciekawa i aktualna fabuła. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem ostatnio. Właściwie to ostatni tak dobry film widziałem kilka miesięcy temu (Pandorum) i to też nie z powodu fabuły.

18.11.2009

Ja zamierzam się na to przejść, mimo, że prawie do kina nie chodzę. Tak jak 7.62, choć pełne błędów, kupiłem, bo lubię gry taktyczne, a jest ich mało, tak wybiorę się na Expendablesów i będzie to moje wyrażenie tęsknoty za porządnym kinem Ramboidalnym, którego dziś prawie nikt nie tworzy, a w zamian mamy X-menów, Avatary czy innych Ghost Riderów

ech.... na nie oczekuje po tym fabuły, w tego typu filmach mają dużo i fajnie strzelać

10.10.2009

No właśnie film Expendables jest fajny. Nawet bardzo fajny. Ale fabuła prawie nie istnieje. A chociaż przed obejrzeniem nastawiałem się tylko na akcję to po obejrzeniu kawałka zrobiłem sobie nadzieje na szczątkową fabułę. Może to był błąd.

28.05.2007

Jakiś czas już temu chciałem napisać, że tyle dni od premiery, a nikt nic nie pisze, ale nie miałem czasu i też nie napisałem.
Nastawiałem się, że idę na odmóżdżacz, w którym nie będzie nic mądrego. Nie oczekiwałem niczego poza akcją. Dzięki temu się nie zawiodłem. Świetna muzyka, śmieszne teksty. Minusem jest to, że film jest strasznie krótki. Można go było bardziej dopracować.

M'cin pisze:

mają dużo i fajnie strzelać

Nie ciesz się. Wolą bić, ciąć i rzucać. Strzelania było dla mnie za mało.

Czy ta armata, której używał ten Murzyn, istnieje naprawdę?

13.09.2009

_________________
Podpis w budowie

14.02.2008

_________________
„Myśl, że państwo jest potrzebne do tworzenia prawa, jest tak samo mitem jak to, że jest potrzebne do dostarczania usług pocztowych lub policyjnych.”

prof. Murray Newton Rothbard

28.05.2007

Chuck Norris zagra w dwójce. Jean Claude Van Damme też (na nim mi nie zależy). Mówi się też o Nicholasie Cage'u i Johnie Travolcie. Mam nadzieję, że nie będzie Stevena Seagala, bo go nie znoszę.
http://www.filmweb.pl/news/Van+Damme+i+ ... 2%22-77773

02.06.2006

Ja zawsze mówię, że Jean Claude Van Damme i Steven Seagal to ta sama osoba tylko w innym przebraniu. Każdy ich film wygląda dokładnie tak samo. Odnoszę wrażenie, że twórcy filmu znów starają się zebrać jak najwięcej nazwisk, mam nadzieję, że to nie odbije się znów na samym filmie. Pierwsza część była dla mnie fajna, ale mało przekonująca. Miałem wrażenie, że scenariusz dostosowywano do aktorów, choć zwykle robi się na odwrót.