Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
Premislaus
Post : 21 lut 2012 11:51
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy sierżant
Starszy sierżant
  • Posty: 291
  • Dołączył: 14.02.2008
  • Skąd: zachodnia Małopolska


Benoslav pisze:
Szczerze powiedziawszy, to akurat typki z siekierami i maczetami mi nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę zadupność kraju do jakiego jesteśmy wysłani, nawet podoba mi się to, że miejscowa milicja z dala od stolicy jest w taki sposób 'uzbrojona


Broń palna jest tania. W Somalii kolesie latają z kałachami i RPG.

_________________
„Myśl, że państwo jest potrzebne do tworzenia prawa, jest tak samo mitem jak to, że jest potrzebne do dostarczania usług pocztowych lub policyjnych.”

prof. Murray Newton Rothbard


*
  WWW
Svean
Post : 21 lut 2012 15:26
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Premislaus pisze:
Broń palna jest tania. W Somalii kolesie latają z kałachami i RPG.

Ci kolesie co biegają w Somali z kałachami to albo piraci, którzy za okupy za statki robią niezłą kasę, albo mafia która "dystrybuuje" pomoc humanitarną. Żeby zarabiać trzeba zainwestować - np. w kałachy i RPG ;)
Niemniej biedota z kałachami nie biega...
A biorąc pod uwagę że w Arulco jesteśmy na krańcach cywilizacji gdzie psy du...mi szczekają a Deidranna nie ma kasy na paliwo do czołgów to i siekiera czy maczeta są dobre. Pojedziesz do jakiejś Boliwii i się narazisz lokalnym to wystarczą im maczety w zupełności ;)

Ale fakt jest faktem że broń wcale jakoś niesamowicie droga nie jest (chociaż całkiem tania też nie), o ile ma się kanały zaopatrzenia - z tego co pamiętam G36 w cenie producenta to było jakoś 800 USD czyli 2500 PLN. No ja bym dał tyle tylko nie mogę kupić ;)

_________________
Obrazek


*
 
Stridingshadow
Post : 21 lut 2012 16:31
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Svean pisze:
Ale fakt jest faktem że broń wcale jakoś niesamowicie droga nie jest (chociaż całkiem tania też nie), o ile ma się kanały zaopatrzenia - z tego co pamiętam G36 w cenie producenta to było jakoś 800 USD czyli 2500 PLN. No ja bym dał tyle tylko nie mogę kupić

Podczas długotrwałego konfliktu zbrojnego broń osiąga zazwyczaj skandalicznie niskie ceny, co innego tuż przed konfliktem.
Podobno są miejsca w Afryce, gdzie można kupić Kałasznikowa taniej, niż żywą kurę.
Tuż przed konfliktem ceny broni sięgają wartości maksymalnych, zwykle 2x i więcej niż w czasie pokoju.
Przed rewolucją w Syrii (która obecnie trwa) amunicja 7.62x39mm chodziła w sąsiednich państwach po 2-3 USD za sztukę!

Oczywiście rządy państw III świata nie handlują ze spekulantami (chyba, że są objęte embargo) tylko z legalnymi dostawcami, a ci ostatni sprzedają im zwykle w jakiejś żałosnej cenie sprzęt z demobilu (głównie karabiny jak FAL czy G3), więc Deidranna nie powinna mieć problemu z uzbrojeniem swojej armii.

_________________
Obrazek


*
 
Premislaus
Post : 21 lut 2012 19:08
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy sierżant
Starszy sierżant
  • Posty: 291
  • Dołączył: 14.02.2008
  • Skąd: zachodnia Małopolska


Svean pisze:
Niemniej biedota z kałachami nie biega...


Kałachy na targu broni w Mogadiszu kosztują mniej niż 100$. Nie pamiętam już dokładnej ceny. Na pewno są tańsze od tych, na tym słynnym targu w Pakistanie - Darra Adam Khel( chyba, że pokręciłem nazwy miejscowości).

http://en.wikipedia.org/wiki/Darra_Adam_Khel
http://www.vbs.tv/en-pl/watch/the-vice- ... f-pakistan - relacja filmowa.

Cytuj:
Klan Darra produkuje i handluje uzbrojeniem bez żadnych zezwoleń od końca XIX wieku. Prawo to Darrowie otrzymali od brytyjskiego rządu kolonialnego w zamian za to, że... przestaną rabować królewskie karawany. Od tego czasu władza zmieniała się wielokrotnie, lecz nikt nie odważył się odebrać Darrom ich przywileju.

Dziennie w Darra powstaje minimum pół tysiąca sztuk broni. Ale karabiny i pistolety produkuje się we wschodnim Pakistanie niemal wszędzie.

Fabryka nie rzuca się w oczy. Jest ukryta pośród chaotycznej zabudowy przedmiejskiej Peszawaru. Przechodzi się przez bramę, potem kilkaset metrów mijając zapuszczone ogrody i rudery. W jednej z tych ruder mieści się manufaktura. Ma ona licencję rządową, ale przyjmuje nierejestrowane zlecenia od każdego, kto przychodzi z pieniędzmi.

Kilka dni temu ktoś zażyczył sobie shotgunów, dokładnych kopii włoskich śrutówek beretty. Teraz w hali kilkunastu mężczyzn ślęczy na ziemi. Jedni pilnikami szlifują mechanizmy spustowe, inni - lufy, jeszcze inni strugają w drewnie kolby.

Po złożeniu gotowej strzelby nadzorca idzie na dziedziniec. Strzela do plastikowej beczki. Cel po trzech trafieniach zmienia się w strzępy.

- Jak armata - chwali zadowolony nadzorca. - kosztuje tylko 100 dolarów, a naboje po dolarze.

Podstawowa oferta jego manufaktury to strzelby śrutowe, kałasznikowy (200 dolarów), oraz kopie chińskich pistoletów 9mm (50 dolarów).


http://www.czeszumski.com/binladinhunt.htm

https://www.youtube.com/watch?v=Mi_wZMYY_PM - tak wygląda targ broni w Mogadiszu.

-- 21 lut 2012 19:08 --

Proponuję 4 ostatnie posty wydzielić do tematu skąd najemnicy biorą broń, albo wydzielić osobny wątek. Bo to bardzo ciekawe.

_________________
„Myśl, że państwo jest potrzebne do tworzenia prawa, jest tak samo mitem jak to, że jest potrzebne do dostarczania usług pocztowych lub policyjnych.”

prof. Murray Newton Rothbard


Ostatnio zmieniony 21 lut 2012 18:17 przez Premislaus, łącznie zmieniany 1 raz

*
  WWW
Nowy temat Odpowiedz w temacie


cron