Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę   Poprzednia   1, 2
Autor Wiadomość
Aver
Post : 15 paź 2011 22:28
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 259
  • Dołączył: 07.04.2010


Aszek, nie chciało mi się czytać całej ustawy o zawodzie lekarza, ale nic takiego o czym piszesz nie znalazłem. Jedyny warunek żeby lekarz aby mógł prowadzić indywidualną praktykę to musi wpierw odbyć staż w zakładzie publicznym.

Co do pracy po studiach to tak jak mówiłem w dużej mierze jest to bzdura.
Fakt, jak liczysz że odbębnisz sobie studia na trójkę i od razu dostaniesz pensję 2 tysiące złotych to jesteś w błędzie. Podobnie jeśli liczysz że po politologii lub stosunkach międzynarodowych itp. znajdziesz pracę w zawodzie to jesteś w błędzie. Jeśli jednak podczas studiów starałeś się, masz wiedzę i piątkę na dyplomie. Jeśli postarałeś się już po licencjacie o staż w trakcie studiów (i to za minimalną krajową, a nie 200 zł) i masz jakieś unikatowe kursy, to wierz mi, w przeciągu miesiąca od skończenia studiów już będziesz miał pracę, nawet nie spełniając wszystkich wyżej wymienionych warunków, a tylko część. Mówię to na przykładzie siebie i swojego otoczenia, w dodatku żyjąc w mieście w którym o zatrudnienie ponoć jest ciężej niż w większości Polski.


Ostatnio zmieniony 15 paź 2011 22:29 przez Aver, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
aszek
Post : 15 paź 2011 23:50
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Zerknij choćby tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lekarz

Okres zdobywania specjalizacji np. w chirurgii to minimum 15 lat, a przez ten czas musisz praktykować aby gromadzić doświadczenie i jakiś tam prestiż (żeby Ci pacjenci się pociąć dali). Bo rozmawialiśmy o specjaliście w prywatnej klinice, prawda ? Poszedłbyś do rzeźnika tuż po dyplomie ? ;p Do prywatnej kliniki to pójdzie chory który nie będzie się liczył z kasą, za to w pierwszej kolejności będzie miał na uwadze opinie o skuteczności danego lekarza.

Aver, z robotą po studiach w porządku, rozumiem że Ci się powiodło i nie narzekasz, gratulację :D Ale z koleii tam gdzie ja mieszkam z miasta ubyło młodych ludzi średnio co drugi dom, a również w najbliższym otoczeniu wielu moich znajomych wyjechało, więc mam w tym temacie inne obserwację. I wiesz, spróbuj sobie wyobrazić że poza tymi paroma bańkami ludzi co wyjechali, w kraju masz jeszcze oficjalne 12% (zarejestrowanych), w zależności od regionu są spore fluktuację, ale moim zdaniem jest tego więcej.

http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_pw_bezrobotni_stopa_wg_powiat_8m_2011.xls

Jak mam rozumieć ci wszyscy tam za granicą i ci ujęci w statystyce GUSu to są studenci z tróją po politologii ? :p Bo widzisz, z kontekstu jaki podrzuciłeś do dyskusji wynika że ten gostek co właśnie poszedł oprotestować obawę przed dostaniem się na dobrą uczelnie (i późniejszą pracę) niejako i niechcący protestuje raczej przeciwko doprowadzania kraju na skraj bankructwa - bo taka jest idea tych protestów (blokada WallStreet), nawet jeśli ktoś idzie we własnej, prywatnej intencji ;p

I przynajmniej dla mnie nie jest bulwersujące że lecą szyby i gdzieś tam we Włoszech czy Hiszpanii palą samochody. To nic, podczas wiosny ludów całe miasta (do 200k mieszkańców) były eksterminowane przez rewoltę. Cieszmy się że to tych parę samochodowych opon oddało życie za sprawę.

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
Aver
Post : 16 paź 2011 00:36
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 259
  • Dołączył: 07.04.2010


aszek pisze:
Okres zdobywania specjalizacji np. w chirurgii to minimum 15 lat, a przez ten czas musisz praktykować aby gromadzić doświadczenie i jakiś tam prestiż (żeby Ci pacjenci się pociąć dali). Bo rozmawialiśmy o specjaliście w prywatnej klinice, prawda ? Poszedłbyś do rzeźnika tuż po dyplomie ? ;p Do prywatnej kliniki to pójdzie chory który nie będzie się liczył z kasą, za to w pierwszej kolejności będzie miał na uwadze opinie o skuteczności danego lekarza.


Nie wiem o co Ci teraz chodzi. Ja nic nie mówiłem o doświadczeniu lekarzy. Tylko zaprzeczyłem że muszą naraz leczyć publicznie i prywatnie. Zresztą podajesz argument z doświadczeniem, a nie wiem jak to się ma do zwiększenia ilości osób przyjmowanych na studia. Czym więcej studentów medycyny tym bardziej doświadczeni lekarze będą?

Ja poruszałem przede wszystkim, temat "bezrobocia po studiach", co wyraźnie widać w moich wypowiedziach, bo jest to bardzo popularny zwrot w środowiskach lewackich aktualnie. Pojawiał się w spotach SLD, teraz się pojawia podczas protestów.
Istnieje bezrobocie to nie przeczę i sytuacja wymaga uwagi. Jednak obok bezrobocia istnieją duże nisze na rynku pracy gdzie ciężko znaleźć pracownika. Na pewno nie da się sprawić, aby w społeczeństwie w którym 60% osób studiuje, każdy znalazł sobie pracę w tym co "wystudiował", chyba że przy dużej imigracji. Zawodów do których jest wymagane wykształcenie wyższe jest mniej niż tych do których nie jest wymagane, a więcej niż połowa młodych osób studiuje - oczywistym jest że nie każdy znajdzie zatrudnienie.
Mój ojciec, elektryk, już dawno sobie wypracował emeryturę, ale pracuje dalej, bo co chce odejść z pracy to szef zaprasza go na rozmowę i proponuje korzystniejsze warunki, prosi go żeby nie odchodził z pracy, bo nie znajdzie nikogo na jego miejsce. Mimo że non stop daje ogłoszenia się itp., to wciąż nie może znaleźć wystarczająco dużo elektryków. Pracownicy non stop robią nadgodziny, pracują w soboty i niedziele. To wszystko sprawia że mój ojciec aktualnie, jako elektryk po technikum, zarabia tyle że ja, po studiach, pewnie nigdy tyle nie będę zarabiał.

Mówisz też że ludzie którzy protestują, to protestują przeciwko zadłużaniu państwa. Ja odniosłem odwrotne wrażenie. Hasła "Chcemy mieszkań, nie kredytów" itp. raczej mówią co innego, bo działania mające na celu spełnienie takich postulatów by zadłużyły państwa jeszcze bardziej.
Ludzie zaczęli protestować dopiero gdy trzeba było zacząć robić cięcia, nie wtedy gdy państwa się zadłużały aby dogodzić ludziom i się żyło wszystkim dostatnie. Poziom zadłużenia państwa można sprawdzić w każdej chwili na necie. Gdzie byli Ci protestanci, gdy co roku rosło zadłużenie? W domach, przeglądali sobie facebooka i popijali kakao, bo żyło się im wspaniale. Teraz przychodzą cięcia, dostaną niższe stypendia, mniejsze ulgi i co robią? Wychodzą na ulicę. Ależ czemu? Przecież państwa właśnie zaczęły oszczędzać... Jeśli na prawdę chcą protestować przeciwko zadłużaniu się, to czemu nie protestowali wcześniej, gdy państwa wydawały na potęgę, albo nie poczekają, gdy państwa znowu się oddłużą i zaczną znowu wydawać na potęgę?

A to że popierasz palenie samochodów zwykłych ludzi i sklepów drobnych przedsiębiorców jako mniejsze zło to już kompletnie nie rozumiem... Szarzy ludzie oszczędzali na to lata, a zostało spalone w mgnieniu oka, przez wściekłych studentów, w ramach protestu przeciwko bankom i zadłużaniu. Na prawdę porywająca logika.


Ostatnio zmieniony 16 paź 2011 00:51 przez Aver, łącznie zmieniany 6 razy

*
 
aszek
Post : 16 paź 2011 00:52
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Odpowiem krótko (idę już spać), bo cięcia dotyczą nie tych którzy nakreowali tych długów, ale zwykłego obywatela któremu państwo teraz przywali po kieszeni. Jak to mówią, w dzisiejszym świecie 98% społeczeństwa posiada 2% jego bogactw, 2% najbogatszych ma w posiadaniu 98% dóbr. No to kto za te kredyty ma płacić ? Ja czy Ty, a może zwalimy to na lewacki plebs ? :D

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
Aver
Post : 16 paź 2011 01:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 259
  • Dołączył: 07.04.2010


aszek pisze:
Odpowiem krótko (idę już spać), bo cięcia dotyczą nie tych którzy nakreowali tych długów, ale zwykłego obywatela któremu państwo teraz przywali po kieszeni. Jak to mówią, w dzisiejszym świecie 98% społeczeństwa posiada 2% jego bogactw, 2% najbogatszych ma w posiadaniu 98% dóbr. No to kto za te kredyty ma płacić ? Ja czy Ty, a może zwalimy to na lewacki plebs ? :D


Ale też zwróć uwagę kto korzystał z ulg na dzieci, stypendiów, darmowych szkół i przedszkoli, czy też przywilejów emerytalnych, na które to państwo się zadłużało? 2% najbogatszych? Nie sądzę. Za to, jak myślisz, od kogo z tytułu podatku dochodowego wpływa więcej do budżetu państwa, od 2 milionerów, czy też od 98 szarych obywateli? Warto też zauważyć kto daje pracę większości tych 98%.

Fakt pewna niesprawiedliwość ekonomiczna istnieje na tym świecie, ale jej nie da się wykluczyć, a warto zauważyć że pewnie ja i ty, mamy więcej dóbr niż 98 mieszkańców Somalii. To też jest niesprawiedliwe, a oddajesz coś na pomoc głodującym w Somalii? Ja też nie.

Dobrej nocy ;)


Ostatnio zmieniony 16 paź 2011 01:12 przez Aver, łącznie zmieniany 5 razy

*
 
aszek
Post : 16 paź 2011 01:20
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Chcesz mi powiedzieć, że uważasz iż 2% milionerów zasila fiskalizm bardziej niż 98% reszty (biedniejszej) części społeczeństwa ? Spoko, to weź mi teraz wyprowadź choćby podatek Belki z kont na kajmanach - Ciebie za taki przywilej to zamkną w kryminale... chyba że się mylę ?! :P Aver! Zresztą, oszczędzaj sobie, państwo znacjonalizuje i Ciebie w swoim czasie :D

A poważnie, to jest zupełnie odwrotnie niż myślisz. Po to wszyscy płacimy podatki, aby mieć usługi socjalne, w pewnej mierze jest pewna finansowa odpowiedzialność zbiorowa niezależnie od wkładu poszczególnych ludzi, ale to co się dzieje z kredytami to jest złodziejstwo, przekręt na olbrzymią skale w biały dzień. Mnie po prostu dziwi że się na to spokojnie godzisz. A tak a pro po, to przygotowałeś już sobie 18K zł na poczet spłaty naszego długu narodowego, bo wiesz, nawet niemowlę wisi taką kasę.


Dodano: 16 paź 2011 01:20

Dzięki, Tobie też... późno, pora wreszcie iść spać :D

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
Aver
Post : 16 paź 2011 02:12
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 259
  • Dołączył: 07.04.2010


aszek pisze:
Chcesz mi powiedzieć, że uważasz iż 2% milionerów zasila fiskalizm bardziej niż 98% reszty (biedniejszej) części społeczeństwa ? Spoko, to weź mi teraz wyprowadź choćby podatek Belki z kont na kajmanach - Ciebie za taki przywilej to zamkną w kryminale... chyba że się mylę ?!


Fakt istnieją raje podatkowe, ale myślisz że Kajmany się przejmą protestami w Europie oraz USA i zwiększą podatki? Nie, nie zwiększą.
Jeśli zwiększy się opodatkowanie ludzi najbogatszych w Europie, tak jak chcą tego protestujący, to jedyny efekt jaki się osiągnie to, to że więcej bogatych będzie się rozliczało na Cyprze, Kajmanach i Bermudach i nic z tego nie będziemy mieli.

Mimo to że część bogaczy wykorzystuje raje podatkowe, to i tak dostarczają oni mnóstwo kasy do budżetu państwa, a nie biorą praktycznie nic (tyle co wykorzystują drogi). Weźmy na przykład szefów banków. Co piąty członek zarządu banku zarabia rocznie między 2,5 mln, a 3 milionami złotych. Natomiast średnia krajowa to 3,366 zł, czyli 40 tyś złotych rocznie. 98 podatników daje 3 920 000 zł z tego wychodzi 705 tysięcy podatku (stawka podatkowa 18% bo zarabiają mniej niż 85 tysięcy rocznie). Natomiast w przypadku członka zarządu który zarabia 3 miliony to wychodzi to 932800 zł (powyżej 85 tysięcy rocznie - 32%), więc jak widzisz te 2% najbogatszych dużo więcej wkłada do budżetu niż 98%, a zapewniam Cię że wykorzystuje mniej niż tych 98%.

Jedyne rozwiązanie, gdzie wszyscy wygrywają, to samemu obniżyć znacznie podatki, tak aby ludzie się rozliczali w naszym kraju. I biedni będą mieli lepiej - też będą mniej płacili, i bogaci będą mieli lepiej - mniej płacili, a z czasem i budżet będzie miał lepiej bo więcej osób będzie chciało się rozliczać u nas. Jednak jest to proces długotrwały i na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem zaczynać go czasie kryzysu zadłużeniowego.

Co do 18 tysięcy to dobrze wiesz że to populistyczne hasło. Nikt mi nie zabierze 18 tysięcy, co najwyżej 18 tysięcy z płaconych przeze mnie podatków zostanie wydanych na spłatę długu, zamiast na drogę do Pcimia. Jednak nie można zapominać że te 18 tysięcy nie zostało zjedzonych, ale zostały wydane aby powstały drogi, stadiony, bądź poszło na czyjąś emeryturę itp., a zaledwie 5,75% (w najdroższym przypadku) to odsetki które idą do kieszeni kogoś innego. Dlatego jak mi czegoś szkoda to tylko tych niecałych 6% które wynoszą zaledwie 1035 zł, ale czy na prawdę powinno być mi ich szkoda? Które przedsiębiorstwo by nie wzięło kredytu na rozwój mogąc wziąć kredyt 20 letni z odsetkami wynoszącymi 5,75%?


Ostatnio zmieniony 16 paź 2011 03:05 przez Aver, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
aszek
Post : 16 paź 2011 07:29
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


To nie przedsiębiorcy są problemem gospodarki, to nawet nie Ci z listy forbesa, którzy przy swoich fortunach są praktycznie żebrakami, problemem są takie instytucję jak Bank Światowy i im pokrewne (je finansujące za kurtyny), które zrzeszają prywatny kapitał ludzi którzy od 300 lat trzepią kasę na udzielaniu kredytów. Te pożyczki dawali już królom i papieżom, finansowali kolonizację, itd. (pisałem o tym wcześniej). Jeśli wykupili cały dług publiczny USA, to czy taka możliwość nie przemawia Ci do wyobraźni ? Przeczcież w praktyce kupili te państwo na własność. Całe państwa są zadłużone bo manipuluje się kredytami a następnie wywołuje wojenkę czy recesję... Haiti już padło, zaraz poleci Grecja, potem reszta Europy i pożegnamy Liberté Égalité Fraternité.

Cytuj:
Fakt istnieją raje podatkowe, ale myślisz że Kajmany się przejmą protestami w Europie oraz USA i zwiększą podatki? Nie, nie zwiększą.
Jeśli zwiększy się opodatkowanie ludzi najbogatszych w Europie, tak jak chcą tego protestujący, to jedyny efekt jaki się osiągnie to, to że więcej bogatych będzie się rozliczało na Cyprze, Kajmanach i Bermudach i nic z tego nie będziemy mieli.

Powiem dosadnie, to niech spierdalają, ale byle daleko, najlepiej na księżyc, bo tam jeszcze nic nie rozparcelowane.

Cytuj:
Mimo to że część bogaczy wykorzystuje raje podatkowe, to i tak dostarczają oni mnóstwo kasy do budżetu państwa, a nie biorą praktycznie nic (tyle co wykorzystują drogi). Weźmy na przykład szefów banków. Co piąty członek zarządu banku zarabia rocznie między 2,5 mln, a 3 milionami złotych. Natomiast średnia krajowa to 3,366 zł, czyli 40 tyś złotych rocznie. 98 podatników daje 3 920 000 zł z tego wychodzi 705 tysięcy podatku (stawka podatkowa 18% bo zarabiają mniej niż 85 tysięcy rocznie). Natomiast w przypadku członka zarządu który zarabia 3 miliony to wychodzi to 932800 zł (powyżej 85 tysięcy rocznie - 32%), więc jak widzisz te 2% najbogatszych dużo więcej wkłada do budżetu niż 98%, a zapewniam Cię że wykorzystuje mniej niż tych 98%.

Jeśli Schetyna rzucił okiem na te wyliczenia to pewnie już składa dymisję... Widzę, że muszę przenieść tą dyskusję na trochę wyższy szczebel abstrakcji i szczegółowości bo się nie dogadamy, chyba jakby wyobrażenia się nam rozmijają, więc może sprecyzujmy terminologię i temat, ale myślę że w 5 minutek jakoś damy radę.

Na początek zobacz jak on to widzi:
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const=5&dzial=32&id=238289
można od razu otwierać załącznik nr 5 i rzucić okiem na kwoty dochodu z PIT, następnie aby dowiedzieć jak skarbówka widzi dochody względem progów podatkowych konieczna jest wizyta tu:

http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2010/rozl-pit2010-internet_.pdf
i tu można przejść bezpośrednio do punktu: 4.10 Podatek należny, lub kontemplować do woli, ale z drobną poprawką mogę Twoje wnioski zacytować:

Cytuj:
więc jak widzisz te 2% najbogatszych dużo mniej wkłada do budżetu niż 98%


z tym że może jeszcze dla wyjaśnienia, bardziej lewacko zabrzmi taka konkluzja: Niecałe 2% społeczeństwa posiadające 98% bogactwa oddaje w formie podatków 23% swojego dochodu. Nie wierzysz że 98% ? To spójrz przy okazji na podatek CIT (a przypomnę że to tylko 19% tego co zarobili, i to własność korporacji - więc normalnie na kajmany zabrać nie mogą) :D

Nieco wcześniej z proporcjami było tak:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/30479,ponad_25_mln_podatnikow_rozliczylo_sie_z_pit_w_2007_r.html

Hiszpania ma inny pomysł:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/548427,hiszpania_przywraca_podatek_dla_bogaczy.html

bo ogólnie to z nami nie za dobrze:
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/445738,ubywa_podatnikow_pit.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8100022,Pozna_wolnosc_polskich_podatnikow_czyli_ile_czasu.html
http://www.domkredytowy.pl/teksty/zdaniem-richarda-mbewe/informacja-gus-o-stanie-finansow-panstwa-oraz-pkb-w-2010-r

a tak się tworzy:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8818499,Najbogatsze_spolki_dostaja_pomoc_z_podatkow.html
jak poszukasz to znajdziesz więcej takich ciekawostek.

Nie robię tego chętnie, bo nie prosiłeś (zwykle ludzie mają ciekawsze rzeczy do robienia niż czytanie ebooków) a ja nie chciałbym tu wyjść na impertynenta, więc umówmy się że tego na dole nie ma (choć może się przyda):

no i ogólna literatura:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera
http://suchozebrski.pl.pl/attachments/0 ... klanej.doc

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
luk3Z
Post : 16 paź 2011 08:39
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 62
  • Dołączył: 01.03.2010
  • Skąd: Metavira


Generalnie tu nie chodzi tylko o podatki, tu chodzi o to, że "przekręty" 1% ludzi doprowadziły do katastrofy.
1% rozkradł pieniądze banków (poprzez nietrafne inwestycje), które potem upadły, ale pieniądze nie znikają - zgadnijcie kto je ma.
A 99% ludzi będzie dalej niewolnikami i będzie pracowała do tego 1% i zań zapłaci.
W pewnej firmie motoryzacujnej (przejętej przez włochów), w której pracował mój kuzyn było tak, że na 2 pracowników przypadał 1 kierownik.
Firma upadła po 2 czy 3 latach. Ludzie rozkradają pieniądze gdzie się da i kto im co teraz zrobi ?

Film warty uwagi:
http://www.filmweb.pl/film/Inside+Job-2010-573864

_________________
JA2 Vault (Repositories): https://pastebin.com/MJFckiaq
JA2 1.13 Hot Keys: https://pastebin.com/EHLMuk1k
JA2 v1.13 Starter Documentation: https://github.com/aimnas/1.13_starter_documentation


*
 
Aver
Post : 16 paź 2011 09:58
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 259
  • Dołączył: 07.04.2010


aszek pisze:
http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2010/rozl-pit2010-internet_.pdf


Według tych danych 1,89% osób, jest źródłem 22,68% dochodów z podatków. Czyli 1 osoba płaci za 12, a korzysta z dóbr publicznych zwykle mniej (bo woli się leczyć prywatnie, czy też wysłać dzieci do prywatnej szkoły, nie korzysta z socjalu itp.). Nie jest tak różowo jak w przypadku prezesów banków, ale wciąż to niecałe 2% osób, dostarcza niecałe 25% dochodów do budżetu z tytułu podatku dochodowego.

Cytuj:
Generalnie tu nie chodzi tylko o podatki, tu chodzi o to, że "przekręty" 1% ludzi doprowadziły do katastrofy.
1% rozkradł pieniądze banków (poprzez nietrafne inwestycje), które potem upadły, ale pieniądze nie znikają - zgadnijcie kto je ma.


Ale dlaczego mówimy tylko o nietrafionych inwestycjach? Dlaczego nie mówi się o trafionych inwestycjach które dały prace milionom ludzi. Za to są odpowiedzialne te same osoby. Gdy jakaś osoba faktycznie zrobi przekręt na giełdzie i zostanie to wykryte to zostanie ukarana. Błędne inwestycje zawsze się zdarzą, ale bez błędnych inwestycji nie będzie też tych trafnych które napędzają rozwój gospodarczy i dają miejsca pracy. Poza tym, fakt, błędne inwestycje w większości (ale nie w całości) trafią do innych bogatych ludzi. Jednak wciąż to będą INNI bogaci ludzie, więc osoba która źle zainwestowała też straci. Dlatego im zależy, aby inwestycja się powiodła. Przecież oni nie robią złych inwestycji wam na złość.

Zresztą bym na pewno nie użył stwierdzenia że to 1% rozkradł pieniądze. Główną przyczyną upadków banku było to że dawali zbyt lekką ręką kredyty hipoteczne (tym 99%). Przy czym w Polsce, ani jeden bank nie miał problemów.

I jakie jest twoje rozwiązanie problemu nietrafionych inwestycji luk3Z? Zlikwidować giełdy?
A problem źle zarządzanych firm? Znacjonalizować wszystko? Chyba już mieliśmy tak i nie bardzo się sprawdziło ;).


Ostatnio zmieniony 16 paź 2011 10:12 przez Aver, łącznie zmieniany 2 razy

*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   Poprzednia   1, 2


cron