Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę   1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Jaahquubel
Post : 19 wrz 2010 17:34
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1155
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Jak można się domyśleć po tytule, temat ten jest w pierwszej kolejności skierowany do Stridingshadowa.
Mam oto kilka pytań, które nasunęły mi się po lekturze postów o szczepieniach w wątku teoriospiskowym, a nie chcę tam offtopować.

Do rzeczy.

Stridingshadow pisze:
Układ odpornościowy jest w stanie
odpowiedzieć na więcej antygenów, niż jest
czegokolwiek we wszechświecie, po prostu
jest w stanie wytworzyć odpowiedź na
każdy antygen jaki może istnieć.
Komórki układu odpornościowego
przechodzą mutację pewnych regionów
DNA, dzięki czemu nabywają możliwość
odpowiedzi na jeden dany rodzaj antygenu.
Ogromna większość tych komórek jest
zabijana, ponieważ odpowiadają na
nieznane, bądź własne antygeny.
Układ odpornościowy jest w stanie nauczyć
się wszystkiego, i jeszcze więcej.
Czemu jest źle, skoro jest dobrze? Na czym polega spadek odporności, który jest przeciwwskazaniem do szczepienia?
Jak działa układ odpornościowy nigdy mnie nie uczyli, tym bardziej więc nie umiem sobie wyobrazić jak on nie działa.

Stridingshadow pisze:
Ospa wietrzna jest zazwyczaj łagodną
chorobą, choć i na nią opracowano
szczepionkę.
Osobiście nie czuję się gorszy dlatego, że
przechorowałem ospę, ale wiem, że ospa u
dzieci z upośledzoną odpornością jest
bardzo ciężka i grozi zgonem, dlatego
niektóre dzieci naprawdę warto szczepić.
Kiedy ta choroba jest groźna? Czy tylko w obniżonej odporności? Kiedy szczepienie na nią małego dziecka ma sens?

Nie oczekuję elaboratu na zamówienie, zadowolę się linkiem do wiarygodnego źródła.


*
  WWW
Olinka
Post : 19 wrz 2010 19:14
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Podporucznik
Podporucznik
  • Posty: 958
  • Dołączył: 26.08.2008
  • Skąd: A.I.M


A to jest bardzo dobry temat.

Shadow bój sie :):):)

_________________
Pozdrawiam, Olinka

Moja mała "pasja"


*
 
GrU
Post : 19 wrz 2010 19:34
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


@Jaahquubel
a po wszystkim Stridingshadow wystawi rachunek za porady

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
Olinka
Post : 19 wrz 2010 19:41
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Podporucznik
Podporucznik
  • Posty: 958
  • Dołączył: 26.08.2008
  • Skąd: A.I.M


GrU pisze:
@Jaahquubel
a po wszystkim Stridingshadow wystawi rachunek za porady

ale to tylko jesli ma kase fiskalna :-D

_________________
Pozdrawiam, Olinka

Moja mała "pasja"


*
 
Stridingshadow
Post : 19 wrz 2010 20:26
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jaahquubel pisze:
Na czym polega spadek odporności, który jest przeciwwskazaniem do szczepienia?

Spadek odporności polega na tym, na czym polega spadek wydolności armii.
Po prostu na skutek takiego lub innego czynnika spada liczebność, bądź pogarsza się funkcja różnych grup komórek odpornościowych.
Czynność układu odpornościowego zależy w dużej mierze od możliwości utrzymania pewnej liczby danych komórek we krwi, oraz możliwości szybkiego namnożenia pewnych komórek w razie takiej potrzeby.

Niektóre stany upośledzają namnażanie komórek odpornościowych poprzez tymczasowe bądź stałe uszkodzenie szpiku (promieniowanie jonizujące, chemioterapia, niektóre zatrucia, choroby rozrostowe układu krwiotwórczego, niedobory żywnościowe prowadzące do niedokrwistości, ciężkie niedożywienie).
Bez zaopatrzenia i centrów szkoleniowych nie ma nowych żołnierzy, a starych trzeba przecież kiedyś zluzować (żywotność wielu komórek odpornościowych odp. za likwidacje wolnych drobnoustrojów bądź komórek zakażonych jest krótka).

Zakażenia wirusowe powodują zazwyczaj spadek odporności w bardziej subtelny sposób.
Oczywiście niektóre wirusy namnażają się w komórkach układu krwiotwórczego tymczasowo zmniejszając wydolność szpiku, jednak wiele wirusów upośledza funkcję układu odpornościowego poprzez dość skomplikowany wpływ na tzw. układ cytokin.
Cytokiny to takie 'hormony' wydzielane w małych ilościach przez komórki, i wpływające na inne komórki (w odróżnieniu od hormonów wydzielanych przez komórki skupione w gruczołach wewnątrzwydzielniczych i działające na całe tkanki i narządy).
Cytokin jest dużo, ich działanie jest złożone, i właściwie nie ma czegoś takiego, jak działanie jednej cytokiny.
W związku z powyższym aktywowanie pewnych procesów powoduje aktywację szeregu cytokin, różnych interakcji tych ostatnich między sobą... i tak w ogóle to jest to bardzo skomplikowane :D
Ogólnie rzecz biorąc infekcja wirusowa potrafi namieszać w komunikacji pomiędzy komórkami odpornościowymi, co powoduje ich tymczasową ospałość, można to porównać do zakłócania łączności podczas wojny, oraz siania dezinformacji.

Niektóre wirusy mają szczególne powinowactwo do komórek odpornościowych (tzw. limfotropizm), należy do nich m.in HIV.
Poprzez uszkadzanie niektórych grup kk. odpornościowych (w przypadku HIV limfocytów CD4 i makrofagów) wirus potrafi bardzo sprawnie sparaliżować działanie całego układu odpornościowego (limfocyty CD4 nie zabijają drobnoustrojów ani komórek zakażonych, nadzorują jednak odpowiedź wielu innych komórek, wybicie limfocytów CD4 to jak pozbawienie wojska całego sztabu.

W chorobach przewlekłych sprawa się komplikuje, i jest wieloczynnikowa.
Procesy zapalne (nieodłącznie towarzyszące infekcjom objawowym oraz nieinfekcyjnym chorobom zapalnym i uszkodzeniu tkanek w ogóle, czyli ogólnie mówiąc właściwie każdej chorobie, która się przewleka wystarczająco długo) powodują spadek uwalniania żelaza przez białka nośnikowe.
Występuje zatem względny niedobór żelaza, i sytuacja jak wyżej (żelazo wymagane jest do produkcji wszystkich rodzajów krwinek).
Ponadto przewlekły stres (psychiczny bądź fizyczny) stymuluje wydzielanie glikokortykosteroidów nadnerczowych, które cechują się m.in działaniem upośledzającym procesy odpornościowe (nie wiadomo po co dokładnie, być może nadnercza próbują powiedzieć reszcie ustroju 'nie potraficie sobie poradzić z chorobą, to przynajmniej nie róbcie nam tą reakcją zapalną jesieni średniowiecza' ).

Jaahquubel pisze:
Jak działa układ odpornościowy nigdy mnie nie uczyli, tym bardziej więc nie umiem sobie wyobrazić jak on nie działa.

Trudne pytanie.
Są komórki wyspecjalizowane w zabijaniu innych komórek (obcych, zawirusowanych, nowotworowych), są to tzw. limfocyty cytotoksyczne.
Są też komórki wyspecjalizowane w produkcji przeciwciał na dużą skalę, czyli tzw. plazmocyty.

Przeciwciała łączą się specyficznie z konkretnym antygenem (dla każdej cząsteczki można wyprodukować unikalny typ przeciwciała), jeżeli jest to antygen rozpuszczalny w osoczu (wirusy, biała itd...) to wiązanie się z przeciwciałami pozwala go wytrącić z roztworu.
Jeżeli antygen jest komórkowy (np. na powierzchni komórki zawirusowanej bądź zrakowaciałej) przeciwciała wiążąc się z nim mogą aktywować kaskadę dopełniacza (kolejna grupa białek, tym razem jedno aktywuje drugie i tak dalej i tak dalej... aż wreszcie tworzą kanał dziurawiący komórkę i znoszący polarność jej błony, co oznacza tylko i wyłącznie śmierć.
Antygen komórkowy może też związać przeciwciało, a to z kolei związać się tymczasowo z konkretnym typem komórki odpornościowej, która zabije komórkę opłaszczoną p.ciałem (ADCC -antibody dependent cell-mediated cytotoxicity).

Niektóre komórki (monocyty i makrofagi, a szczególnie te ostatnie, znane z pożerania wszystkiego co się nawinie) potrafią sfagocytować czyli wchłonąć (po polsku pożreć) niewygodną komórkę, jeżeli jest to niewielka bakteria, lub jakiś nieduży syf opłaszczony p.ciałami, to komórka fagocytarna zeżre to bez problemu, jeżeli jest to duże draństwo, to fagocyt będzie mógł posprzątać po tym jak komórkę rozwalił układ dopełniacza, bądź inna komórka na drodze ADCC.
Komórki żerne nie tylko sprzątają różne śmieci, ale potrafią także ekstrahować z nich antygeny, i pokazywać je innym komórkom odpornościowym.
Jak to zrobić, żeby nie zostać zabitym?
Komórka może prezentować antygen na różne sposoby.
Większość komórek posiada antygeny tkankowe typu MHC I (Major Histocompatibility Compex - Główny ukł. zgodności tkankowej), jeżeli zaprezentuje tam antygen inny niż własny prawidłowy, to dostanie czapę.
Niektóre wyspecjalizowane komórki (m.in fagocytarne) posiadają także układ MHC II, służący celom dydaktycznym :D
Antygen prezentowany na MHC II nie wpływa na przeżycie prezentującej go komórki.

Tak czy owak, komórki żerne pożerają syfa, przerabiają go na materiały dydaktyczne, inne komórki uczą się nowego wroga dzięki MHC II i rozwija się machina wojenna.
Np. limfocyty typu B zapoznawszy się z nowym antygenem potrafią się rozmnożyć (kilka odejdzie od razu do rezerwy kształtując ukł. pamięci odpornościowej, żeby móc szybko odpowiedzieć na następne zakażenie) po czym większość zamieni się w plazmocyty, będące żywymi fabrykami przeciwciał (limfocyty B produkują przeciwciała, ale plazmocyty produkują je hurtowo).

Mamy jeszcze inne rodzaje komórek, np. granulocyty obojętnochłonne (neutrofile) "I'm gonna get stressing oxidative on your asses", które wyzwalają wokół siebie reakcję utleniania, zabijając siebie, oraz wszystko co się nawinie (mają szczególnie znaczenie w zwalczaniu bakterii i grzybów, pobojowisko po działaniu neutrofili to nic innego jak ropa).

Są też enigmatyczne komórki NK (natural killer).
Jest ich mało, niewiele o nich wiadomo.
Krążą sobie po organizmie, rozpoznają trefną komórkę, i zabijają ją, na śmierć.
Ponoć nie dojrzewają, nie uczą się, już takie są (stąd ich nazwa).

Wszystkie te procesy są dość skomplikowane, i wymagają nadrzędnej kontroli tzw. limfocytów pomocniczych, supresorowych, regulatorowych czy jak ich tam zwał...
Owe limfocyty sprawujące kontrole zajmują się produkcją cytokin, regulowaniem stopnia odpowiedzi odpornościowej, i równowagą pomiędzy odpowiedzią komórkową (pożeranie i kasowanie zakażonych komórek) oraz humoralną (wytwarzanie p.ciał).

Skomplikowane?
Bardzo
Zrozumiałe?
Wątpię.
Książka do immunologii ma ok. 500 stron A4, dużo schematów, tabel itd... a studenci medycyny (książka telefoniczna? Na kiedy?) mają na nią pół roku.
Ciężko to wszystko od siebie oddzielić i opowiedzieć w sposób prosty, bo to proste nie jest, zrozumiałe do końca też nie (młoda nauka, do tego powiązania pomiędzy różnymi cytokinami są wielorakie).
Osobiście polecam książkę do biologii dla klas licealnych.
Dla bardziej ambitnych Immunologię wydawnictwa PWN.

Krótko mówiąc: jeżeli coś strzeli limfocyty, to osłabnie nam odporność na nowotwory i wirusy.
Jeżeli coś strzeli neutrofile i fagocyty, to zjedzą nas bakterie i grzyby.

Jeżeli coś nabroi w funkcji komórek pomocniczych, odpowiedź układu odpornościowego wypadnie z równowagi, co może upośledzić dany rodzaj odporności, bądź wszystkie rodzaje odporności.

To naprawdę jest trudne.

Jaahquubel pisze:
Kiedy ta choroba jest groźna?

Bo czai się w mroku nocy, i zabija małe dzieci w biały dzień :)
Każda choroba potrafi być groźna, na szczęście mamy układ odpornościowy.
Niektóre bakterie mają to do siebie, że rozmnażają się u człowieka w ustroju, i gdyby nie odpowiedź odpornościowa, nie byłoby nawet objawów infekcji.
Z wirusami jest nieco inaczej, ponieważ one zagnieżdżają się w komórkach, modyfikują ich pracę, nierzadko niszczą podczas wyrzutu nowych kopii wirusa.
Ponadto niektóre wirusy na stałe zmieniają DNA komórki zainfekowanej, prowadząc do ciągłej produkcji wirusa, lub nowotworzenia.

Oczywiście to wszystko nie dzieje się w ospie.
Ospa należy do grupy ludzkich wirusów opryszczki (a konkretnie jest to wirus VZV - Varicella-Zoster Virus: Wirus Ospy i Półpaśca, znany także jako HHV-3: Human Herpes Virus 3) i podobnie jak opryszczka typu I (wargowa) i typu II (genitalna) powoduje powstanie pęcherzyków, które mogą ropieć, po czym pokrywają się strupami.

Ponieważ ospa wietrzna powoduje wysiew zmian skórnych na całym ciele, może stanowić wrota dla infekcji bakteryjnej (nieuszkodzony naskórek stanowi barierę dla bakterii), która może być tylko uciążliwa, lub nawet śmiertelna.

W przypadkach ciężkiego niedoboru odporności (typowe dla ospy u noworodków) następuje wysiew zmian do wszystkich narządów, a szczególnie płuc.
Zmiany w płucach upośledzają wymianę gazową i powodują niewydolność oddechową.

Jaahquubel pisze:
Na czym polega spadek odporności, który jest przeciwwskazaniem do szczepienia?

Hmm, cóż.
Spadek odporności może dotyczyć dowolnej części układu odpornościowego ('na czym polega to, że samochód nie działa?" -"ano różne rzeczy mogą się w nim zepsuć".
Ogólnie rzecz biorąc, w przypadku ospy najbardziej interesuje nas odpowiedź humoralna (przeciwciała i takie tam) odpowiedzialna za zwalczanie wirusów.
Przypominam, że infekcje wirusowe (i wszystkie CIĘŻKIE infekcje) robią bałagan w reakcji zapalnej, strasznie brużdżą w układzie cytokin, i potrafią powodować spadek odporności.

Jaahquubel pisze:
Kiedy szczepienie na nią małego dziecka ma sens?

Pediatra powie, że wg. kalendarza szczepień, czyli ok 13-14mca życia (nieobowiązkowe nierefundowane szczepienie).
Pediatra powie też, że warto szczepić każde dziecko, które nie ma na tyle słabej odporności, że szczepionka mogłaby mu zaszkodzić.
Pediatra winien zbadać dziecko nim wyśle je na szczepienie ;)

Jestem w stanie odpowiedzieć na każde pytanie (nowe bądź tyczące się tego, co już nabazgrałem).
Uważam jednak, że najlepiej byłoby, gdyby zainteresowani przeczytali sobie literaturę z tego zakresu przynajmniej na poziomie liceum, wtedy dyskusja będzie mniej ogólna, a bardziej szczegółowa.

_________________
Obrazek


*
 
aszek
Post : 19 wrz 2010 21:13
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Cytuj:
Niektóre wyspecjalizowane komórki (m.in fagocytarne) posiadają także układ MHC II, służący celom dydaktycznym (...)
limfocyty typu B zapoznawszy się z nowym antygenem potrafią się rozmnożyć (kilka odejdzie od razu do rezerwy kształtując ukł. pamięci odpornościowej, żeby móc szybko odpowiedzieć na następne zakażenie)

To mnie szczególnie zaciekawiło. Jak rozumiem o ile organizm zdoła przetrwać inwazję i doraźnie nauczyć się zwalczać patogen który jest skojarzony z wirusem (lub jego obecnością wew. zakażonej komórki), to dedukuje teraz, że te rezerwowe limfocyty B wracają z nową wiedzą (do szpiku?) aby gdzieś tam i w jakiś sposób przeprogramować produkcję przyszłych patroli (bo wiecznie żyć nie będą).

ALE czy jest to wiedza która jest długoterminowa (ponad okres życia organizmu), czyli czy limfocyt ma możliwość rozkopać kod DNA komórce i wstawić odpowiedni znacznik ? Czy może sama odporność jest przekazywana pośrednio (przez ustrój matki) ? Jeśli odporność jest dziedziczna to jak DNA się czegokolwiek uczy (dla przetrwania następnych pokoleń) a może system imm. to kwestia zbiegów okoliczności (nawarstwiających się przez całe pokolenia mutacji kodu) ?

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
Stridingshadow
Post : 19 wrz 2010 21:19
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


aszek pisze:
ALE czy jest to wiedza która jest długoterminowa (ponad okres życia organizmu)

W temacie o szczepionkach pisałem, że odporność nabyta na różne choroby waha się od kilku lat (tężec) do kilkudziesięciu lat (odra).

aszek pisze:
czyli czy limfocyt ma możliwość rozkopać kod DNA komórce

Nie, nie ma takich rzeczy.
Niedojrzały limfocyt rearanżuje swój genom, potem przechodzi przez odsiew (zabijane są limfocyty reagujące na antygeny własnego ustroju, reagujące zbyt silnie, bądź zbyt słabo), dopiero na koniec ma możliwość spotkać antygen.
Komórki pamięci spotkały antygen (albo są komórkami potomnymi komórki mającej kontakt z antygenem, która została aktywowana).
Antygen nie zmienia DNA komórki, ono jest już ustalone.
Rozpoznanie antygenu jedynie pobudza pewne procesy w komórce, a komórka pamięci nie musi zaczynać wszystkiego od początku, jest w podwyższonym stanie gotowości.

aszek pisze:
Czy może sama odporność jest przekazywana pośrednio (przez ustrój matki) ? Jeśli odporność jest dziedziczna to jak DNA się czegokolwiek uczy (dla przetrwania następnych pokoleń) a może system imm. to kwestia zbiegów okoliczności (nawarstwiających się przez całe pokolenia mutacji kodu) ?

W związku z tym co napisałem wyżej, to co teraz cytuję nie występuje.

_________________
Obrazek


*
 
aszek
Post : 19 wrz 2010 21:58
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 260
  • Dołączył: 13.11.2009


Napisałeś kiedyś, że sys. imm. może nauczyć się odpowiedzi na dowolny patogen. Teraz także, że ta nauka ma ograniczony termin przydatności. Czy jest jakiś powód dlaczego z biegiem czasu wiedza ta jest tracona ? Czyżby to dłuższy brak infekcji (lub kontaktu z wrogiem) działał redukująco podczas tego procesu przesiewania (w następnych pokoleniach) ?

Cytuj:
Antygen nie zmienia DNA komórki, ono jest już ustalone.


W takim razie czy jest wiadomo jak komórki (szpiku) nauczyły się wytwarzać limfocyty i z kolei skąd u limfocytów zdolność do przeprogramowania się jako reakcja na kontakt z nowym wrogiem (te zmiany genotypu) ?

Cytuj:
W związku z tym co napisałem wyżej, to co teraz cytuję nie występuje.


Ale są chyba jakieś choroby (choćby grzyby, bakterie) które nowy organizm nie musi się uczyć zwalczać ? Po prostu ma już przygotowaną odpowiednią reakcję (choćby taka wersja demo) ? Gdybyś mógł wyjaśnić jak ta wiedza z pokolenia na pokolenie jest przekazywana bo tu nie rozumiem czy dziedziczymy odporność czy nie i musimy się jej uczyć (a to mnie ciekawi najbardziej) :D

_________________
Obrazek kogo by tu jeszcze sprać, no kogo... ? - Wojmił (brat księcia Mirmiła)


*
 
Jaahquubel
Post : 20 wrz 2010 08:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1155
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Olinka pisze:
GrU pisze:
@Jaahquubel
a po wszystkim Stridingshadow wystawi rachunek za porady

ale to tylko jesli ma kase fiskalna :-D

Chyba że będzie chciał na umowę o dzieło.


Dodano: 20 wrz 2010, 09:00

Później, z kompa, coś jeszcze napiszę. Opera Mini nie radzi sobie z cytowaniem długiego tekstu.


*
  WWW
Jaahquubel
Post : 26 wrz 2010 18:18
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1155
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Stridingshadow pisze:
Skomplikowane?
Nie da się ukryć.

Stridingshadow pisze:
Zrozumiałe?
Umiesz jasno tłumaczyć, więc mam już jakieś pojęcie w temacie.

Stridingshadow pisze:
Osobiście polecam książkę do biologii dla klas licealnych.
Nie mam teraz dostępu do podręczników z LO, ale jakoś sobie nie przypominam, żeby ten temat był w nich dobrze opisany.

Stridingshadow pisze:
typowe dla ospy u noworodków
Czy każdy noworodek może zachorować na ospę? Czy może tylko taki, którego nie karmi matka piersią lub taki, którego matka nie chorowała na ospę i nie była na nią szczepiona (o ile takie matki nie wyginęły jak mamuty, wszak ospa to bardzo popularna choroba)?


Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010 18:20 przez Jaahquubel, łącznie zmieniany 1 raz

*
  WWW
Stridingshadow
Post : 26 wrz 2010 18:30
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jaahquubel pisze:
Czy każdy noworodek może zachorować na ospę?

Każdy który zetknie się z wirusem.
Dlatego na oddziały, gdzie leżą noworodki, nie wolno przychodzić całym stadem.

Jaahquubel pisze:
Nie mam teraz dostępu do podręczników z LO, ale jakoś sobie nie przypominam, żeby ten temat był w nich dobrze opisany.

U mnie był.
Na początku naprawdę starczy wiedza na poziomie biol-chem, potem można brać się za podręcznik akademicki.

Jaahquubel pisze:
Umiesz jasno tłumaczyć, więc mam już jakieś pojęcie w temacie.

Sęk w tym, że nie opisałem wszystkiego (np. odpowiedź na pasożyty, która jest dość skomplikowana i nie do końca zrozumiała, ani skuteczna) ponadto nie wszystko w temacie zostało dotąd wyjaśnione.

_________________
Obrazek


*
 
GrU
Post : 01 paź 2010 15:51
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


Tematycznie medycznie, jak widać jak się chce to można.

EDIT// Zedytowałem posta, ponieważ czysto wrzucony URL nie działa jako hyperlink, i nie da się dostać do adresu bez edycji (na forum figuruje jako skrócony).
Na przyszłość proszę o stosowanie odpowiedniego formatowania. -Stridingshadow



A tu odpowiedź na dopalacze

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


Ostatnio zmieniony 01 paź 2010 16:50 przez GrU, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
Stridingshadow
Post : 01 paź 2010 17:22
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


GrU pisze:
A tu odpowiedź na dopalacze

Cóż.
Filmik przedstawia, że wszyscy którzy nawąchają się kwiatków są szczęśliwi, zdrowi, trzeźwi, a społeczeństwo się bogaci na podatkach które płacą siedząc w coffe shopie i wąchając kwiatki :D

Z kolei po prohibicji kwiatków ludzie są nieszczęśliwi, leki których zażywają mają działania niepożądane (bo kwiatki nie mają), piją piwsko (ale po nim nie są już trzeźwi) a społeczeństwo traci na braku podatków, ponieważ obywatele siedzą w coffe-shopach i piją piwsko. No i jeszcze obywatele giną wojnach gangów kwiatkowych (nie żeby sami chcieli kupować kwiatki i tworzyli dla nich nielegalny rynek).

Proszę Państwa, to jest tendencyjne.

_________________
Obrazek


*
 
GrU
Post : 01 paź 2010 18:26
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


Ano tak to już jest, największymi przeciwnikami ziólka są ci którzy nigdy nie palili, dlaczego nie ma protestów "zakazać alkoholu" tylko "alkohol od 18+ lat", bo ci co piją lub pili (czyli prawie wszyscy) wiedzą że odpowiednio stosowane jest czymś pozytywnym. Mając kilkuletnie doświadczenia z alkohole, papierosami, marihuaną/haszyszem, dla swojego dziecka (gdybym musiał) wybrałbym chyba to ostatnie.

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
Stridingshadow
Post : 01 paź 2010 21:08
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


GrU pisze:
dlaczego nie ma protestów "zakazać alkoholu" tylko "alkohol od 18+ lat", bo ci co piją lub pili (czyli prawie wszyscy) wiedzą że odpowiednio stosowane jest czymś pozytywnym

Dlatego, że prohibicja się nie sprawdza.
W latach '30 w USA była prohibicja, i nie sprawdziła się ona w jakikolwiek sposób m.in ze względu na ugruntowaną pozycję alkoholu w życiu społecznym.
Ponadto jedyne co może zagwarantować prohibicja alkoholu, to brak jakiejkolwiek kontroli nad składem napojów alkoholowych, oraz utratę podatków i akcyzy (produkcja 1L spirytusu kosztuje ok. złotówki, reszta to marża i podatki) no i ostatecznie nie da się przeciwdziałać produkcji alkoholu, ponieważ alkohol można zrobić z wszystkiego za pomocą bardzo prostej aparatury.

W krajach takich jak Królestwo Arabii Saudyjskiej, gdzie jest bardzo rygorystycznie przestrzegana prohibicja, z alkoholem jest tak:
1. Nie ma miejscowej legalnej produkcji, ani legalnego importu, jest za to przemyt i produkcja nielegalna. Przemyt ma miejsce na dużą skalę, i pieniądze z tego dostają m.in wysocy urzędnicy, a podejrzewa się nawet zamieszanie rodziny królewskiej ----> ktoś ma z tego pieniądze, ale nie zwykły obywatel, któremu za wypicie kielicha nadal grozi więzienie.
2. Wszędzie są narkotyki (łatwiej dostać niż alkohol, i są stałym elementem każdej imprezy).

Alkohol jest tak silnie związany z kulturą człowieka, że ludy znające go od tysiącleci mają genetyczne predyspozycje do metabolizowania etanolu, a żeby uniemożliwić produkcję etanolu należałoby utrudnić ludziom dostęp do podstawowych artykułów spożywczych.

GrU pisze:
Ano tak to już jest, największymi przeciwnikami ziólka są ci którzy nigdy nie palili

A największymi przeciwnikami heroiny są ci, którzy nigdy nie ćpali.
Ćpuny mają rozbite rodziny, nierzadko próby samobójcze, są zakażeni przeróżnymi wirusami, ledwo żyją na terapii substytucyjnej metadonem i mówią 'narkotyki są fajne, tylko wszystko inne co się z nimi wiąże jest niefajne'.
Wypowiedź tego typu świadczy tylko o czyimś zaślepieniu.

Poza tym nie wiem czy to zauważyłeś, ale ludzie którzy jarają zioło od 5-6 lat, nie robią sobie zazwyczaj np. dwutygodniowych przerw, podczas gdy większość populacji pijącej funkcjonuje w ten sposób.

Poza tym nie wiem czy zauważyłeś, ale ludzie pijący alkohol są świadomi jego toksyczności i ryzyka z nim związanego.
Wiedzą że jest coś takiego jak alkoholizm, wiedzą że można sobie rozwalić wątrobę, większość godzi się z faktem że nie można prowadzić po kielichu.
Tymczasem 'przyjaciele zioła' uważają je za niemal niegroźne, właściwie to nawet zdrowsze od kubka kakao (bo cukru nie ma).
Tymczasem marijuana uzależnia psychicznie, odurzenie marijuaną stanowi przyczynę wypadków (w tym śmiertelnych), a ludzie którzy nie robią nic oprócz jarania zioła i siedzenia na przy kompie to nie legenda, tylko fakt.

Dopóki społeczeństwo nie będzie wystarczająco doinformowane w kwestii marijuany, nie ma nawet co myśleć o legalizacji, ponieważ typowy zwolennik marijuany wie o niej mniej niż typowy dwulatek?
A skąd ja wiem skoro nie jarałem?
Mam badania naukowe, i interpretuję je w całości (co z tego że praktycznie nie da się przedawkować marijuany, skoro ćwoki się najarają a potem wsiądą do malucha i zaczną jeździć sobie po rondzie na wstecznym?).

_________________
Obrazek


*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna


cron