Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę   1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna
Autor Wiadomość
nemrod
Post : 17 kwie 2009 10:13
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy chorąży
Starszy chorąży
  • Posty: 603
  • Dołączył: 28.07.2006


Skoro nawet szef wszystkich szefów wyraził swoją aprobatę, to zakładam temat. Może tytuł będzie do zmiany, ale nie chciałem go jakoś sztampowo nazywać np. "Wiara" albo "Filozofia".
Myślę, że jeżeli kogoś to szerzej zainteresuje to można tu kierować swoje uwagi i przemyślenia dotyczące spraw nienamacalnych, a jednak odczuwalnych (myślę, że przez większość z nas). Z pewnością odbiega zupełnie od tematyki forum, ale może wnieśie powiew świeżości do tego działu gdzie mi już osobiście na quizy patrzeć się nie chce.

Wypadało by podjąć jakiś temat, więc może rozwińmy to o czym była mowa w temacie "Film". Nie chodzi mi tylko o stosunek do literatury Dana Browna i ekranizacji jego powieści, ale o pogląd na całokształt religii, która kreuje naszą polską rzeczywistość w sposób bezapelacyjnie decydujący :> . Jakie są wasze poglądy w tej sprawie?


*
 
leveler
Post : 17 kwie 2009 10:21
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 66
  • Dołączył: 07.10.2008
  • Skąd: Warszawa


To media kreują rzeczywistośc i to nie tylko w Polsce :>


*
 
lukasamd
Post : 17 kwie 2009 20:47
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Ja w tym roku diametralnie zmieniłem podejście do wiary:

Teoretycznie jestem katolikiem - rodzicie ochrzcili, potem komunia, potem bierzmowanie. Długo było "jak być powinno", ale w tym roku odwróciłem się od kościoła i moim zdaniem i za kurs obrałem odpowiednią drogę. Uważam, iż w kwestii wyboru wiary jest delikatnie mówiąc, nie fair: dlaczego nie miałem wyboru? Co gorsza, wg. pism katolickich, chrzest pozostawia niezmywalny ślad na całe życie. Nie wierzę w to, jednakże coś takiego strasznie mnie denerwuje - co jeżeli zapragnę być muzułmaninem? Do końca życia tak naprawdę będę katolikiem?. Moim zdaniem każdy sam powinien podejmować decyzję odnośnie wiary gdy osiągnie odpowiedni wiek. Czy problemem byłby chrzest w wieku 18, 20 lub nawet 25 lat? Nie. A przynajmniej mógłbym sam wybrać (a tak tylko "nabijam" bezmyślne statystyki mówiące o tym, ileż to wiernych ma mafia z Rzymu).

W kościół katolicki jako taki (wspólnota) nie wierzę i nie mam zamiaru: dosyć się nasłuchałem i zobaczyłem jak to "braterstwo" wygląda. Nie musiałem nawet oglądać TV - w mojej okolicy urzęduje ksiądz, który ma córkę... Chrześcijaństwo rzymskokatolickie uważam za najbardziej zacofany i zamknięty w sobie "typ" tej wiary - właśnie za bezsensowne zasady a często i siłowe rozwiązania - to jak jest czasami traktowana młodzież aż prosi się o zaskarżenie tych czarnych skur.... do trybunału (nie ma to jak wolność słowa na lekcjach religii). Ale gdzie tam, zaraz odbierze się to jako atak na kościół, zaś w kraju takim jak Polska to już zupełnie będzie szok: tego kto wysunie jakiekolwiek oskarżenia najchętniej spaliliby na stosie w imię obrony wiary (jak zwykle... ogniem i mieczem to katolicyzm potrafi nawracać).

Wiem że to co jest wyżej nie musi być spójne i do końca logiczne, więc w wielkim skrócie: mam ich wszystkich w dupie. Głoszą zasady do których sami się nie stosują, więc nie są warci chwili uwagi. Zresztą, sama Biblia również ma od groma nielogicznych zapisów. Nie wspominam już o tym, iż została napisana ręką człowieka = nie jest boska = nie posiada jakiejkolwiek mocy.

Może przejdę do samej wiary. Jeżeli sądzicie iż jestem ateistą, mylicie się. Wychodzę z założenia, iż podejście tego typu nie ma sensu: skoro nie ma niczego nad nami, skoro nie ma czegoś po aktualnym życiu to po co w ogóle tracić na to czas? Kupmy pistolet albo nieco sznura i skończmy z tym, przynajmniej mniej złego dostaniemy od świata. Osobiście uważam więc, iż coś jednak jest. Nie będę tego nazywał, możecie nazwać sobie Bogiem, Allahem, Buddą, Jahwe i cholera wie jak jeszcze, ale to nieistotne. Grunt w tym, iż życie i śmierć MUSZĄ mieć jakiś cel. Jeżeli tak nie jest, nie warto się urodzić.


*
  WWW
Stridingshadow
Post : 17 kwie 2009 21:44
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Ja uważam że wiara sama w sobie (w tym także Katolicka) nie jest zła ale z kolei wierni różnym religiom bywają wykorzystywani w celach ekonomicznych i politycznych przez różne strony.
Czy to oznacza że wiara jest zła? Religia?
Uważam że nie i że może być jedynie źle zastosowana, nożem można sobie pokroić chleb, sprawić zwierzynę, wystrugać dziecku łódkę z kory i można komuś zrobić wyrwę w lewej komorze (co spowoduje śmierć w mechanizmie wstrząsu hipowolemicznego).
Czy nóż jest zły? Nóż nie jest, ten który go używa może go źle użyć.
Zorganizowana religia robi też wiele dobrego.
Sam chodziłem do katolickiej szkoły, miałem lekcje religii z głupimi nauczycielami i chodziłem na arcynudne msze w obcym dla mnie (i wszystkich poza księdzem tam obecnych).
Wkurza mnie to że moja wiara zabrania mi przespać się z kobietą z którą nie jestem żonaty, że Watykan potępia antykoncepcję, uważam to za totalny anachronizm, to nie X wiek kiedy w wieku 18 lat budowało się chałupę z przeciętych na pół beli, brało się kobitę z sąsiedniej wsi i zakładało się własne gospodarstwo.
Obecnie chwilę zajmuje zanim człowiek się usamodzielni (szczególnie jeżeli ma zajmujące studia) a podjęcie decyzji o ślubie wymaga dość trzeźwego spojrzenia na świat i pewnej stabilności finansowej.
Warunki społeczne się zmieniły ale biologiczne nie i ciężko oczekiwać żeby typowy Kowalski żył w czystości ciała i umysłu aż do wieku 24-25 lat kiedy usamodzielni się finansowo i będzie w stanie podejść odpowiedzialnie do tematu jakim jest wzięcie sobie typowej Iksińskiej za żonę.
Pewni ludzie powiedzą mi że tworzę sobie nową wiarę albo że moje poglądy odpowiadają bardziej takiemu a nie innemu odłamowi Chrześcijaństwa ale ja uważam że ważny jest złoty środek.
O co w ogóle chodzi z tą antykoncepcją? Kiedyś noworodki umierały jak muchy, kobiety umierały po porodach i w połogu, nie było problemu z nadmiarem gąb do wyżywienia.
Obecnie mamy świetną opiekę zdrowia, zdrowa,silna kobieta wyda na świat nawet 12 dzieci jak się postara, gorzej będzie z ich wyżywieniem, utrzymaniem, wykształceniem i poświęceniem im wystarczającej uwagi.
Nikt mi nie wmówi że metody typu kalendarzyk i termometr to są metody antykoncepcji, owszem są to metody planowania rodziny ale tylko w takim znaczeniu że pomagają określić kiedy najłatwiej zrobić dziecko (jak ktoś za przeproszeniem nie ma siły co noc).
Z księżmi lowelasami, pijakami, malwersantami i różnej maści 'fałszywymi prorokami' pokroju Tadka z Radyjka jest tak jak ze skorumpowanymi glinami, byli są i będą ale nie znaczy to że Policja z założenia jest złą (bo jednak łapią tych złodziei, gangsterów, zabójców, gwałcicieli i innych piratów drogowych) i w każdym zawodzie będą tacy ludzie którzy się do niego nie nadają.
Osoby mieszkające w małych miejscowościach na pewno mają gorzej, mają jednego albo dwóch księży na krzyż (jeden np. pije a drugi się puszcza) i z czego tu wybierać?
W większych miastach jest sporo parafii i ma się wybór do kogo chodzić na mszę, z kim pogadać jak ma się problem z wiarą itd...
Osobiście uważam że kwestia tego w co wierzymy jest kwestią drugorzędną pod warunkiem że w życiu czynimy dobro.
Nawet Kościół Katolicki uznaje że dobry człowiek zostanie zbawiony wbrew temu jakiego był wyznania.
Dla mnie to żadna różnica czy ktoś jest Chrześcijaninem czy Muzułmaninem (nie zjem z nim schabowego i nie golnę browara ale taki life) czy modli się do bożków pogańskich (i przy okazji złożył im przysięgę że nie będzie jadł po 16:00 ej w związku z czym nie zje ze mną chipsów do piwa).
Dla mnie kwestią pierwszorzędną jest przestrzeganie pewnego etosu, to jest bardziej uniwersalne niż jakakolwiek religia, na całym świecie w państwach prawa zabrania się kradzieży, przekrętów, zabójstw itd... Wszędzie na świecie potępia się coś takiego jak zdradzanie współmałżonka czy nawet obrabianie komuś d... . To jest to coś co pozwala wyznawcom różnych religii koegzystować w pokoju i zrozumieniu.

_________________
Obrazek


*
 
Pavcio
Post : 17 kwie 2009 22:21
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 252
  • Dołączył: 17.07.2007


Cytuj:
O co w ogóle chodzi z tą antykoncepcją? Kiedyś noworodki umierały jak muchy, kobiety umierały po porodach i w połogu, nie było problemu z nadmiarem gąb do wyżywienia.
Obecnie mamy świetną opiekę zdrowia, zdrowa,silna kobieta wyda na świat nawet 12 dzieci jak się postara, gorzej będzie z ich wyżywieniem, utrzymaniem, wykształceniem i poświęceniem im wystarczającej uwagi.


Ostatnio mnie naszła myśl strasznie nie humanitarna, przecząca religiom chyba wszystkim, a mianowicie, iż gatunek ludzki, między innymi z powodów przez Ciebie podanych, ulega degeneracji pod względem biologicznym. Kiedyś słabe jednostki umierały, obecnie przeżywają, ludzi powoli coraz więcej na świecie i w końcu będzie nas za dużo (jeśli już nie jest). Pokazuje tu tylko proces, który jak dla mnie stanowi problem dla ludzkości, a próby jego rozwiązania jak by nie patrzeć byłyby niemoralne.

Co do religii, to jak oceny z religii miały być wliczane do średniej to ja podziękowałem. Na zajęciach na papierze mnie nie było ale w praktyce byłem jakby wolnym słuchaczem.

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia- czy katecheci pracujący w szkole powinni być utrzymywani z pieniędzy państwowych?


*
 
lukasamd
Post : 17 kwie 2009 22:28
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


IMO nie powinni.
Religia zaś nie powinna być wliczana do średniej ocen.

Co do samej ludzkości, może to zabrzmi dziwnie ale jednak powiem co mi leży na sercu: gdy ostatnio byłem fotografować naturę, stwierdziłem iż jest piękna, a zarazem strasznie przez nas zniszczona. Ludzkość nie zasługuje na egzystencję.


*
  WWW
Stridingshadow
Post : 17 kwie 2009 22:29
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jeżeli chodzi o eugenikę to osobiście popieram (w niektórych kwestiach jak zapłodnienie in vitro) jako teorię choć nie kiwnąłbym palcem by ją wprowadzić pod jakimkolwiek aspektem, żadne społeczeństwo nie jest otwarte na tak logiczne argumenty, mają gdzieś to że w przyszłości ich własne dzieci mogą mieć jeszcze większy problem ze zrobieniem sobie własnych dzieci, oni chcą mieć dziecko, własne, teraz.

Jeżeli chodzi zaś o oceny z religii w średniej i tym podobne (moim zdaniem banialuki) to przyznam że uważam że każde państwo powinno być świeckie, jak kto chce nauczyć dziecka religii niech je wyśle na lekcje do najbliższej parafii, księża na pewno podjęliby się uczenia dzieci religii tak jak miało to miejsce za komuny.

_________________
Obrazek


*
 
Jaahquubel
Post : 18 kwie 2009 11:27
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1154
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Jestem katolikiem.
W pełni zgadzam się z nauczaniem Kościoła odnośnie aborcji, eutanazji, in vitro, antykoncepcji, seksu pozamałżeńskiego (i wszystkich innych rzeczy). Będe starał się do wszystkich tego typu tematów odnieść.
Przy mojej rodzinnej parafii jest największy klasztor świata (ponad stu franciszkanów), znam osobiście stosunkowo wielu kapłanów i kleryków, bliżej czy słabiej, kilku to moi kumple, od 6,5 roku jestem związany z najstarszym w Polsce radiem katolickim, pięć razy szedłem z pielgrzymką (WAPM) na Jasną Górę. Wszystko to powoduje, że mam inny punkt widzenia niż (chyba) wszyscy pozostali uczestnicy dyskusji. Do tego wszystkiego jeszcze dołożę, że pod względem wiary nieco odróżniam się od rodziny.
W mojej płytotece dominują wykonawcy z kręgu tzw. "muzyki chrześcijańskiej" (świetna nazwa, tak, jakby nuty na pięcioliii mogły być chrześnijańskie albo nie), albo chrześcijanie grający muzykę tak nieokreslaną: 2Tm2,3, P.O.D., Blindside, Anastasis, Pokój i Dobro, Regau słucham też trochę zespołów Full Power Spirit i Evident - wszystko w tych nurtach. Tyle realiów.

Co do proboszczów z córkami i tym podobnych spraw, to napiszę o tym kiedy indziej. I bez tego mój post będzie długi.

lukasamd pisze:
Uważam, iż w kwestii wyboru wiary jest delikatnie mówiąc, nie fair: dlaczego nie miałem wyboru? Co gorsza, wg. pism katolickich, chrzest pozostawia niezmywalny ślad na całe życie. Nie wierzę w to, jednakże coś takiego strasznie mnie denerwuje - co jeżeli zapragnę być muzułmaninem? Do końca życia tak naprawdę będę katolikiem?. Moim zdaniem każdy sam powinien podejmować decyzję odnośnie wiary gdy osiągnie odpowiedni wiek. Czy problemem byłby chrzest w wieku 18, 20 lub nawet 25 lat? Nie. A przynajmniej mógłbym sam wybrać (a tak tylko "nabijam" bezmyślne statystyki mówiące o tym, ileż to wiernych ma mafia z Rzymu).

Można się wypisać z Kościoła Katolickiego. O chrzcie zadecydowali Twoi rodzice, zostałeś włączony do Kościoła na mocy ich wiary i woli.
Chrzest pozostaje ważny na zawsze, ale nie powinno Cię to denerwowac, jako że ta ważność polega na zmyciu grzechu pierworodnego - jest korzystna.

lukasamd pisze:
aż prosi się o zaskarżenie tych czarnych skur.... do trybunału (...) tego kto wysunie jakiekolwiek oskarżenia najchętniej spaliliby na stosie w imię obrony wiary (jak zwykle... ogniem i mieczem to katolicyzm potrafi nawracać).
(...)mam ich wszystkich w dupie. Głoszą zasady do których sami się nie stosują, więc nie są warci chwili uwagi.

Takiego poziomu dyskusji właśnie się obawiałem.

Cytuj:
Zresztą, sama Biblia również ma od groma nielogicznych zapisów.

Przykłady? Dobrze byłoby mieć się do czego odnieść.

Cytuj:
Nie wspominam już o tym, iż została napisana ręką człowieka = nie jest boska = nie posiada jakiejkolwiek mocy.

Pierwsza równość jest nieprawdziwa. Biblia jest napisana z natchnienia Ducha Świętego.

Cytuj:
Grunt w tym, iż życie i śmierć MUSZĄ mieć jakiś cel. Jeżeli tak nie jest, nie warto się urodzić.

Dokładnie. Warto tego sensu szukać, poznać prawdę o Stworzycielu i tak sie organizowac, żeby ten cel osiągnąć.

Stridingshadow pisze:
Uważam że nie i że może być jedynie źle zastosowana, nożem można sobie pokroić chleb, sprawić zwierzynę, wystrugać dziecku łódkę z kory i można komuś zrobić wyrwę w lewej komorze (co spowoduje śmierć w mechanizmie wstrząsu hipowolemicznego).
Czy nóż jest zły? Nóż nie jest, ten który go używa może go źle użyć.

Hehe, wiesz, że to dość popularny chwyt duszpasterski?

Cytuj:
Wkurza mnie to że moja wiara zabrania mi przespać się z kobietą z którą nie jestem żonaty, że Watykan potępia antykoncepcję, uważam to za totalny anachronizm(...)

Obowiązkiem Kościoła katolickiego nie jest podążanie za poglądami współczesnego świata, tylko dążenie do zbawienia. Seks pozamałżeński oddala od zbawienia, oraz ma wiele negatywnych skutków. No i przede wszystkim, jest zabroniony w Biblii przez samego Boga.

Cytuj:
Obecnie chwilę zajmuje zanim człowiek się usamodzielni (szczególnie jeżeli ma zajmujące studia) a podjęcie decyzji o ślubie wymaga dość trzeźwego spojrzenia na świat i pewnej stabilności finansowej.
Warunki społeczne się zmieniły ale biologiczne nie i ciężko oczekiwać żeby typowy Kowalski żył w czystości ciała i umysłu aż do wieku 24-25 lat kiedy usamodzielni się finansowo i będzie w stanie podejść odpowiedzialnie do tematu jakim jest wzięcie sobie typowej Iksińskiej za żonę.

Czy więc decyzję o pójściu do łóżka można podejmować nieodpowiedzialnie, lub w wieku 15 lat? W Polsce co druga ciężarna jest nieletnia. To nie bociana wina. Poza tym, kobieta najłatwiej zachodzi w ciążę w pierwszym roku od inicjacji seksualnej (prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik dla Gościa Niedzielnego).

Cytuj:
Obecnie mamy świetną opiekę zdrowia, zdrowa,silna kobieta wyda na świat nawet 12 dzieci jak się postara, gorzej będzie z ich wyżywieniem, utrzymaniem, wykształceniem i poświęceniem im wystarczającej uwagi.
Nikt mi nie wmówi że metody typu kalendarzyk i termometr to są metody antykoncepcji, owszem są to metody planowania rodziny ale tylko w takim znaczeniu że pomagają określić kiedy najłatwiej zrobić dziecko (jak ktoś za przeproszeniem nie ma siły co noc).

Nikt nie karze kobiecie rodzić 12 dzieci. Nauka Kościoła wygląda tak, że należy mieć tyle dzieci, ile jest się w stanie wyżywić, utrzymać, wykształcić i poświęcić im wystarczjąco dużo uwagi, i nie mniej.
Kalendarzyk nie jest metodą. Zapomnij o nim.
Metody naturalnego planowania rodziny nie są metodami antykoncepcji, ale mogą one być tak wykorzystane.
To, że pomagają tylko w zajściu w ciążę, a nie w nie-zajściu to totalna bzdura! Po studencie medycyny bym się tego nie spodziewał. Współżycie co noc akurat nie ułatwia zapłodnienia, bo plemniki są robione "na szybko" (mówiąc w skrócie). Metody objawowo-termiczne dają znajomośc tego co dzieje się aktualnie w cyklu kobiety (i czy dzieje się dobrze). Na tej podstawie podejmuje się decyzję o tym, czy danego dnia współżyć, czy nie. Po wykresie temperatury i obserwacji śluzu szyjkowego widać, czy kobieta jest danego dnia płodna, czy nie. O ile kojarzę, to studenci medycyny nie za bardzo są takich rzeczy uczeni. Bo o naprotechnologii to już na pewno nie są. Siostra mojej żony jest lekarką (dyplom w 2002 r.) i o naprotechnologii dowiedziała się ode mnie. :| Ale to temat na inny wątek.
Jestem żonaty od 9 miesięcy, NPR u nas działa.

Cytuj:
Osobiście uważam że kwestia tego w co wierzymy jest kwestią drugorzędną pod warunkiem że w życiu czynimy dobro.

Nie zgodzę się z tym do końca. Ktoś, kto jest dobry, ale odrzuca Jezusa, raczej zbawiony nie będzie. Nie dobro zbawia, a Jezus.

Cytuj:
Dla mnie kwestią pierwszorzędną jest przestrzeganie pewnego etosu, to jest bardziej uniwersalne niż jakakolwiek religia, na całym świecie w państwach prawa zabrania się kradzieży, przekrętów, zabójstw itd... Wszędzie na świecie potępia się coś takiego jak zdradzanie współmałżonka czy nawet obrabianie komuś d... . To jest to coś co pozwala wyznawcom różnych religii koegzystować w pokoju i zrozumieniu.

Prawo ludzkie jest odbiciem prawa naturalnego, bożego.


*
  WWW
Stridingshadow
Post : 18 kwie 2009 11:47
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Wybacz ale naturalna antykoncepcja nie jest czymś na czym chciałbym polegać, jak się odliczy wszystkie dni krwawienia, potencjalnej płodności itd... to zostaje parę dni na krzyż i NIKT Ci nie gwarantuje że kobieta nie dostanie przedwczesnej/nadprogramowej/opóźnionej owulacji spowodowanej stresowym trybem życia.
Zatem, ponieważ kobieta zmienną jest, to wyliczenie kiedy na pewno nie będzie płodna może być nietrafne.
Z kolei jak już zdążyłeś wspomnieć współżyjąc codziennie nie pozwala się plemnikom dojrzeć i dlatego zmniejsza się w ten sposób szansę zapłodnienia, dzięki temu kalendarzyki i inne termometry mogą dość dokładnie określić kiedy najlepiej współżyć żeby spłodzić dziecko
Naturalna 'antykoncepcja' sprawdza się tylko u kobiet z bardzo stabilnym cyklem.
I nie zamierzam stosować wziernika i kleszczyków do arbitralnego oceniania czy śluz z szyjki jest bardziej czy mniej rozlazły.
Tak się składa że żeby metoda ta była miarodajna trzeba byłoby pobrać śluz prosto z szyjki, wydzielina pochwy jest rozwodniona przesączonym osoczem i jej konsystencja zależy głównie od lubrykacji a nie stadium cyklu.
Wyobraź sobie teraz taki tekst: "Kochanie, siądziesz na fotelu ginekologicznym?" po prostu najlepsza gra wstępna i antykoncepcja zarazem (na zasadzie 'zamiast').
Sam fakt że Ty i Pani Małżonka jeszcze nie dorobiliście się dziecka przez 9mcy jeszcze o niczym nie świadczy, świadczą natomiast badania grupowe które podają roczne prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jako 2-25% (tak to jest duży rozrzut bo metoda jest bardzo wrażliwa na dokładność jej wykonania).

Jeżeli chodzi o kwestię zbawienia, to masz moim zdaniem bardzo twardogłowe podejście, co rozumiesz przez odrzucenie Jezusa? Jak ktoś słyszał o Jezusie ale ma swoją wiarę do której jest przekonany i jej nie zmieni to pójdzie się smażyć? Jak ktoś ma serdecznie dość Kościoła Katolickiego i pójdzie się bawić w bałwochwalstwo albo zostanie Buddystą czy kim tam chce a będzie postępował wg. tzw. prawa Bożego to też pójdzie się smażyć?
Czy Kościół Katolicki ma mieć zatem MONOPOL NA ZBAWIANIE?
Odrzucenie Jezusa to trwanie w grzechu a nie wiara lub jej brak w jedną (Dajmy na to Postać).
Tylko jedno z 10 przykazań tyczy się tego w kogo się wierzy, reszta odnosi się do życia.

Kościół nie ma żadnych obowiązków ale wiara nie jest po to żeby się zamartwiać i biczować tylko po to żeby umieć żyć w zgodzie z Bogiem i własnym sumieniem.

Wybacz ale jeżeli o mnie chodzi to wydaje mi się że bardziej byś pasował do średniowiecznego Ortodoksa niż do XXI wiecznego Katolika.

I na koniec, Twoje podeście jest nieco nietolerancyjne, zakładasz w dyskusji że Twój pkt. widzenia jest prawidłowy bo w niego wierzysz, wiara wiarą a logika logiką, na pewno nie zgodzisz się że pierwszym prawem nie było 10 przykazań tylko kodeks Hammurabiego a to człowiek wymyślił sobie Boga. Nawet jeśli Bóg istnieje (a wierzę że tak) to niektórzy ludzie zdążyli Go sobie sami wymyślić nim im się objawił.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 18 kwie 2009 12:39 przez Stridingshadow, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
Jaahquubel
Post : 18 kwie 2009 12:35
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1154
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Stridingshadow pisze:
Wybacz ale naturalna antykoncepcja nie jest czymś na czym chciałbym polegać, jak się odliczy wszystkie dni krwawienia, potencjalnej płodności itd... to zostaje parę dni na krzyż

Bez przesady. Wychodzi około pół na pół.

Cytuj:
NIKT Ci nie gwarantuje że kobieta nie dostanie przedwczesnej/nadprogramowej/opóźnionej owulacji spowodowanej stresowym trybem życia.

Przedwczesna miesiączka może być problemem. Chcąc uniknąć zapłodnienia, przyjmuje się, że owulacja będzie w tym dniu cyklu, w którym była dotąd najwcześniej.
Owulacja nadprogramowa? Rozwiń temat.
Owulacja opóźniona. Trochę wyduża okres wstrzemięźliowści, ale po niej i tak jest ok. 14 dni niepodnych.

Cytuj:
I nie zamierzam stosować wziernika i kleszczyków do arbitralnego oceniania czy śluz z szyjki jest bardziej czy mniej rozlazły.

Ja też.

Co do kwestii zbawienia, to trzeba na wstępie zaznaczyć jedną rzecz: zbawia Bóg, nie Kościół, czy sam delikwent. Nikt nie zna wnętrza innego człowieka, wobec tego nie możne wyrokować na temat zbawienia innego człowieka. Mówimy o sytuacjach ogólnych.
Cytuj:
Jak ktoś słyszał o Jezusie ale ma swoją wiarę do której jest przekonany i jej nie zmieni to pójdzie się smażyć?

To zależy czy jest muzułaninem z kraju, w którym obowiązuje prawo koraniczne (kara śmierci za odejście od islamu), czy pochodzi z chrześcijańskiej rodziny i chrześcijańskiego kraju. Zależy, czy tyko słyszał, czy więcej itd. Warunkiem zbawienia jest naśladowanie Jezusa. Można Go naśladować będąc innego wyznania, albo ateistą. Można Go nasladować, zawet o tym nie wiedząc. Wszak człowiek ma sumienie.

Cytuj:
Jak ktoś ma serdecznie dość Kościoła Katolickiego i pójdzie się bawić w bałwochwalstwo albo zostanie Buddystą czy kim tam chce a będzie postępował wg. tzw. prawa Bożego to też pójdzie się smażyć?

Trudno jest jednocześnie przejść na inną religię i postępować według prawa bożego. Poza tym, na odrzucenie Kościoła mogą mieć wpływ takie rzeczy, jak np. fatalny proboszcz. Tak, jak wcześniej napisałeś, Nawet Kościół Katolicki uznaje że dobry człowiek zostanie zbawiony wbrew temu jakiego był wyznania. Kwestią jest zdefinowanie "dobrego człowieka". Czy ktoś, kto się dobrze zachowuje, ale odrzuca Boga jest "dobrym człowiekiem"? Może tak, może nie. To sprawa między Bogiem, a nim. Poza tym, po coś Bóg ustanowł Kościół.

Cytuj:
Czy Kościół Katolicki ma mieć zatem MONOPOL NA ZBAWIANIE?

Nie, bo to nie Kościół zbawia. Inna sprawa to to, że łatwiej jest naśladować Jezusa mając o nim pełnię mozliwej wiedzy i pełen dostęp do sakramentów, niż wyznając sintoizm czy religię Jedi.

Cytuj:
Odrzucenie Jezusa to trwanie w grzechu a nie wiara lub jej brak w jedną (Dajmy na to Postać).

Nie roumiem co co Ci tu chodzi.

Cytuj:
Tylko jedno z 10 przykazań tyczy się tego w kogo się wierzy, reszta odnosi się do życia.

Tak. PIERWSZE!
Ponadto, Jezus zapytany o to które przykazanie jest najwazniejsze, powiedział:
Cytuj:
Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.


Cytuj:
Kościół nie ma żadnych obowiązków ale wiara nie jest po to żeby się zamartwiać i biczować tylko po to żeby umieć żyć w zgodzie z Bogiem i własnym sumieniem.

Nie rozumiem o co Ci chodzi z obowiązkami. Z resztą zdania się zgadzam.

Cytuj:
Wybacz ale jeżeli o mnie chodzi to wydaje mi się że bardziej byś pasował do średniowiecznego Ortodoksa niż do XXI wiecznego Katolika.

Nie gniewam się. :) Ale może powiedz czemu.

Cytuj:
I na koniec, Twoje podeście jest nieco nietolerancyjne, zakładasz w dyskusji że Twój pkt. widzenia jest prawidłowy bo w niego wierzysz, wiara wiarą a logika logiką

Co więc miałby założyć? To, w co nie wierzę?
Nieubłagane prawa logiki mówią, że przy fałszywych założeniach, nawet prawidłowe rozumowanie może doprowadzić do fałszywych wniosków.
Zakładam więc to, co uznaję za prawdę. Zdaję sobie sprawę z tego, że inni mogą mieć inny pogląd na prawdę. Co było nietolerancyjnego?

Cytuj:
na pewno nie zgodzisz się że pierwszym prawem nie było 10 przykazań tylko kodeks Hammurabiego a to człowiek wymyślił sobie Boga. Nawet jeśli Bóg istnieje (a wierzę że tak) to niektórzy ludzie zdążyli Go sobie sami wymyślić nim im się objawił.

Ja bym to określił tak, że ludzie czuli, że Bóg jest i jakoś po swojemu próbowali Go "namierzyć". W tym, czego nie rozumieli, upatrywali się Jego działania.


*
  WWW
lukasamd
Post : 18 kwie 2009 12:45
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Cytuj:
Można się wypisać z Kościoła Katolickiego. O chrzcie zadecydowali Twoi rodzice, zostałeś włączony do Kościoła na mocy ich wiary i woli.
Chrzest pozostaje ważny na zawsze, ale nie powinno Cię to denerwowac, jako że ta ważność polega na zmyciu grzechu pierworodnego - jest korzystna.


Powinno i właśnie denerwuje: jeżeli nie wierzę w grzech pierworodny i jego zmycie to jest to zbędne. Poza tym rodzicie wychowują i kształtują nas tylko do pewnego momentu, dalej MY powinniśmy mieć wybór. Tymczasem krąg się zapętla: wg. kościoła zadaniem rodziców (chodzi o osoby wierzące), jest przygotowanie do sakramentów swoich dzieci. Tym samym kościół de facto nakazuje utrzymywanie dzieci w takiej a nie innej wierze. Nawet jeżeli ktoś nie praktykuje lub jest katolikiem a nie wierzy, często chrzci swoje dzieci o tak, dla świętego spokoju - żeby sąsiedzi nie mówili, że jesteśmy jacyś tacy "inni"... uzasadniona obawa przed nietolerancją (w wypadku kraju takiego jak Polska).

Jaahquubel pisze:
Przykłady? Dobrze byłoby mieć się do czego odnieść.


Brak dowodów na jakieś 99% treści. Wiem że całość polega na tym, że dzięki wierze w to co niemożliwe do zobaczenia mamy zostać zbawieni, ale jeżeli potem okaże się, że to nieprawda to co? Wyjdę na frajera... przepraszam że tak to brzmi, ale taka prawda.
Kolejny element: wiara w jednego Boga ale w trzech osobach... coś mi tu nie pasuje. Albo jedno, albo drugie - wierzymy w jednego albo w trzech bogów. Moim zdaniem w tej kwestii niewiele się to różni od pogańskich wierzeń i właśnie jest jednym z tych nielogicznych elementów.

Jaahquubel pisze:
Pierwsza równość jest nieprawdziwa. Biblia jest napisana z natchnienia Ducha Świętego.


Biorąc pod uwagę w to, iż nie wierzę, twój argument traci sens. Nie ma żadnych dowodów na to, iż Biblia została napisana przez Boga piszącego poprzez wybrane osoby.

Jaahquubel pisze:
Obowiązkiem Kościoła katolickiego nie jest podążanie za poglądami współczesnego świata, tylko dążenie do zbawienia. Seks pozamałżeński oddala od zbawienia, oraz ma wiele negatywnych skutków. No i przede wszystkim, jest zabroniony w Biblii przez samego Boga.


Jakie negatywne skutki? Brak kontroli człowieka przez kościół w intymnej sferze? Zabroniony przez Biblię? - patrz odpowiedź wyżej.


*
  WWW
Stridingshadow
Post : 18 kwie 2009 12:50
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jaahquubel pisze:
Odrzucenie Jezusa to trwanie w grzechu a nie wiara lub jej brak w jedną (Dajmy na to Postać).

Chodzi mi o to co człowiek w życiu robi a nie w kogo wierzy.
Jaahquubel pisze:
Nie rozumiem o co Ci chodzi z obowiązkami. Z resztą zdania się zgadzam

To a propos tego że powiedziałeś że KK nie ma obowiązku być na czasie.
Jaahquubel pisze:
Co więc miałby założyć? To, w co nie wierzę?

Nie w to co wierzysz czy nie wierzysz a w to na co masz dowody
Jaahquubel pisze:
To zależy czy jest muzułaninem z kraju, w którym obowiązuje prawo koraniczne (kara śmierci za odejście od islamu)

A jak pochodzi z kraju w którym jest swoboda wyznania i nadal stwierdzi że Islam wystarczająco mu się podoba żeby nie zmieniać wiary? Islam to spoko religia.
Jaahquubel pisze:
Nie gniewam się. :) Ale może powiedz czemu.

Bo na mój nos Twój pkt. widzenia jest nieco zbyt ortodoksyjny :)
Tak nawiasem to nie wiem po co zaczęliśmy ten temat, nie lepiej było gadać o broni automatycznej?

_________________
Obrazek


*
 
Jaahquubel
Post : 18 kwie 2009 14:49
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapitan
Kapitan
  • Posty: 1154
  • Dołączył: 28.05.2007
  • Skąd: Z Trakony


Jeżeli mamy w temacie o wierze rozmawiać tylko o tym na co są dowody, to może rzeczywiście lepiej rozmawiać o broni automatycznej.
Wiara, jak sama nazwa wskazuje, różni się od wiedzy tym, że pewne rzeczy trzeba przyjąć bez udowodnienia.
Czy jestem zbyt ortodoksyjny? Nie sądzę. Ja bym powiedział może, że bezkompromisowy? Wiem, że ponad wszystko interesuje mnie Prawda. Mówię o Niej tak, jak Ją widzę.

Jutro jest Święto Miłosierdzia Bożego. Zachęcam Was do tego, żeby pomodlić się o swoją wiarę i o to, żeby być zbawionym.
Z objawień, które miała św. Faustyna (można w to nie wierzyć, ja wierzę) wnika, że najsensowniejszą rzeczą, jaką człowiek może zrobić, to zaufać Bogu. Wyraża się to zawołaniem "Jezu, ufam Tobie".

@Lukas
Kto to jest niewierzący katolik?

lukasamd pisze:
Biorąc pod uwagę w to, iż nie wierzę, twój argument traci sens. Nie ma żadnych dowodów na to, iż Biblia została napisana przez Boga piszącego poprzez wybrane osoby.

To, że nie wierzysz, nie podważa argumentu. Czym innym jest pogląd, czym innym stan faktyczny.

Negatywne skutki seksu pozamałżeńskiego? Temat-rzeka. Jak będę miał dłuższą chwilę, poruszę go w innym wątku.

To, że jesteś ochrzczony, nie przymusza Cię do bycia katolikiem. Twoja wolna wola nie jest przez to ograniczona. A jeśli nie wierzysz w to, że to wydarzenie ma jakąś moc, to czemu Ci on przeszkadza?

lukasamd pisze:
ale jeżeli potem okaże się, że to nieprawda to co? Wyjdę na frajera...

Ale co lepszego możesz zrobić z życiem, niż w to uwierzyć?

Takie rzeczy jak to, że Bóg jest jeden, ale w trzech Osobach, czy też to dlaczego Jezus musiał umrzeć i zmartwychwstać, żebyśmy byli zbawieni, to są rzeczy, które może być trudno zrozumieć i w które może być ciężko uwierzyć. Wiara też jest darem od Boga. Jeden na starcie dostaje więcej, drugi mniej. Każdy musi o nią zabiegać. Najprostszym na to sposobem jest zaufanie Bogu. Zaufanie to pozbycie się czegoś, jakiejś pewności siebie, poczucia tego, że ma się całą odpowiedzialność za siebie, że się nie zależy od kogoś. To danie Bogu części władzy nad swoją przyszłością. I, co najważniejsze, jest to inwestycja, która się dość szybko zwraca. Bóg daje dowody tego, że istnieje, że słusznie się w Niego wierzy. Ale trzeba samemu zrobić ten pierwszy krok. I tego Wam życzę.

Na koniec ciekawostka: program w radiu, który współprowadzę, jest kontynuacją programu tworzonego kilka lat wcześniej, a który zatytułowany był "Co komu w duszy gra". :D


*
  WWW
Stridingshadow
Post : 18 kwie 2009 15:08
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Jaahquubel pisze:
Jeżeli mamy w temacie o wierze rozmawiać tylko o tym na co są dowody, to może rzeczywiście lepiej rozmawiać o broni automatycznej.

Święta prawda
"Niech w księgach wiedzy szpera Rabin
Nauka to jest wymysł dyabli
Mądrością moją jest karabin
I klinga ukochanej szabli"

Zapraszam do działu zbrojownia :)

A tak całkiem poważnie, jaki jest sens prowadzić wywody i dowody n.t. wiary? Nie da się udowodnić że Bóg jest albo Go nie ma, prowadzenie głębokich wywodów opartych o Pismo Święte to działka Jehowów a nawet ich można zagiąć jak się komu chce.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 20 kwie 2009 16:05 przez Stridingshadow, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
lukasamd
Post : 18 kwie 2009 18:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 5321
  • Dołączył: 31.05.2006


Jaahquubel pisze:
Kto to jest niewierzący katolik?

Ktoś taki jak ja - nie wierzę, a jednak wszędzie jestem spisany jako katolik, co de facto nie odpowiada mi.

Jaahquubel pisze:
Zaufanie to pozbycie się czegoś, jakiejś pewności siebie, poczucia tego, że ma się całą odpowiedzialność za siebie, że się nie zależy od kogoś. To danie Bogu części władzy nad swoją przyszłością. I, co najważniejsze, jest to inwestycja, która się dość szybko zwraca. Bóg daje dowody tego, że istnieje, że słusznie się w Niego wierzy. Ale trzeba samemu zrobić ten pierwszy krok. I tego Wam życzę.


Przypomina mi to czytanie horoskopu. Przeczytam, że będę miał szczęście. Następnego dnia pośliznę się i złamię nogę. Miałem szczęście, że się nie zabiłem, czyż nie?
Od bierzmowania jestem w kościele dokładnie 2 razy w przeciągu roku - na Wielkanoc i Boże Narodzenie, a i to tylko ze względu na to, iż cała rodzina tak robi. Zauważyłem natomiast, iż od kiedy przestałem wierzyć w to czego mnie uczono, żyje mi się lepiej - mam więcej czasu, czuję się mniej skrępowany. Może wybrałem właśnie takie podejście do życia - carpe diem. Nie wiem co czeka mnie po śmieci, więc wykorzystuję życie tak jak lubię (niekoniecznie tak jak "powinno się").


*
  WWW
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna


cron