Kapral |
|
-
Posty:
31
-
Dołączył:
26.07.2014
|
no chyba. machnąłem ręką na pobijanie rekordów długości rozgrywki i zrobiłem inwazję swoim avatarem na tę biedną stolicę. jak jednak wiadomo "Deidranna ma tam taką obronę", że to się w głowie nie mieści. tak jakby. siedzę za workami z piaskiem i zastanawiam jak unieszkodliwić tanka kratkę dalej. kiedy przypomniałem sobie o ich istnieniu, było już po fakcie. innymi słowy nie chce mi się wracać po materiały wybuchowe. ot liczyłem, że wypadnie coś przydatnego z wrogich sołdatów. law albo dziesięć. tymczasem na całą kupę trupów przypadły ino dwa granaty ręczne, którymi mogę wysadzić co najwyżej zeschły krzak. mam pięści (nie działają, próbowałem), tonę miniraket ziemia-powietrze (nawet nie odłupały rdzy z lakieru), nóż (nie da się użyć na czołgu) oraz granaty dymne (dżaged nie jest tak zaawansowany, był mógł dymem wykurzyć załogę). próbowałem zatem wykorzystać elitę czającą się w gnieździe obok, coby mnie swoimi 40mm ładunkami poratowali, ale nie stać ich na nic ponad ogłuszające. myślałem także, by postawić się tak idealnie na środku, by jeden czołg (są dwa) przestrzelił i trafił drugiego. ale gdzie tam! to są tacy snajperzy, co to pociskami w głowę trafiają. nic nie przenosi. toteż chowam dumę w kieszeń i szukam jakiegoś glicza. nie to, że pancerni blokują marsz, bo mogę sobie iść naprzód kiedy mi się spodoba, ale to tak trochę dyshonor zbiec. mam cheaty, bo to załatane polskie 1.5r do 1.12 ale nie będę. służą mi tylko do spawnowania większych ilości oponentów.
jakieś sugestie oprócz "daruj sobie i nam"?
|
|