Jagged Alliance Center - Forum

Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę   1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Sir_Cactoos
Post : 20 kwie 2012 16:36
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 11
  • Dołączył: 13.04.2012
  • Skąd: Marki


"War. War never changes" - wszyscy znamy znaczenie tego cytatu, gdzie on się pojawił i w jakim kontekście. Historia świata wielokrotnie nam pokazywała, że niezależnie od starań polityków (Traktat Wersalski, podpisany po "wojnie kończącej wszelkie wojny"), artystów ("Imagine there's no countries (...) Nothing to kill or die for) i myślicieli (wieczny pokój I. Kanta), ludzkość konflikty zbrojne toczyła, toczy i, niestety, toczyć będzie. Zmieniają się koncepcje, taktyki, strategie, jednostki i uzbrojenie, ale jedno pozostaje trwałe - wojna nigdy w swych podstawowych założeniach się nie zmienia. Nadal chodzi tutaj o zbrojne uzyskanie przewagi nad przeciwnikiem, niezależnie od ceny. Gra o sumie wybitnie zerowej.

Tym, nieco przefilozofowanym wstępem, chciałbym rozpocząć uzupełnianie dosyć sporej, w moim odczuciu, luki, jaka do tej pory panowała w JAC - mianowicie chciałbym uruchomić forum na temat współczesnych konfliktów zbrojnych, w których, jak nigdzie indziej, mogą odnaleźć się bohaterowie naszej ulubionej serii - najemnicy. Jestem osobiście przekonany, ze stronę tę odwiedzają także specjaliści, eksperci i pasjonaci wszystkich mniejszych bądź większych konfliktów zbrojnych, którzy mogą się z nami podzielić swą wiedzą, poglądami i spostrzeżeniami na temat walk po II wojnie światowej. Afryka, Azja, Bliski Wschód, Ameryka Łacińska, ale również Europa - zakres geograficzny działalności Aresa jest praktycznie nieograniczona. Od wojny domowej w Kolumbii, poprzez Angolę, Irlandię Północną i Wietnam, aż po Gruzję i "wojnę z terroryzmem" - możliwości dyskusji, wymiany poglądów i czerpania wiedzy jest multum.

Wpierw chciałbym poznać Wasz pogląd na ten temat. Starchris obiecał, że temat zostanie przyklejony na początku "Zbrojowni" - jeśli w przeciągu tygodnia nie będzie odzewu lub nie zgodzicie się z pomysłem, może on zostać odklejony i skasowany. Zatem - the stage is yours! ;)

Dzięki z góry! :)

_________________
Hunde, wollt ihr ewig leben?!


*
 
SaviolaMaster
Post : 21 kwie 2012 08:42
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Plutonowy
Plutonowy
  • Posty: 211
  • Dołączył: 23.12.2010


Zacna inicjatywa, zwłaszcza ze po wojnie domowej w Libii inne państwa też się buntują, Egipt wyszedł właśnie na ulice.


*
 
micand1989
Post : 21 kwie 2012 09:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Major
Major
  • Posty: 1585
  • Dołączył: 30.12.2010
  • Skąd: Łagiewniki Nowe


W Afryce północnej można powiedzieć że trochę sytuacja ucichła.

W moim odczuciu wszystkie konflikty jakie były już się pokończyły. Jestem bardziej nastawiony na to co będzie. Szczególnie obserwuje poczynania Federacji Rosyjskiej, która od dawna coś kombinuje. A to rozmieszczanie wyrzytni rakiet w Obwodzie Kaliningradzkim, dyplomatyczna polityka zagraniczna, aż po zeszłotygodniowy przelot zwiadowczego Antonova nad polskimi bazami wojskowymi (lotnisko w Krzesinach gdzie stacjonują f-16, nadmorskie bazy marynarki wojennej) i innymi militarno-strategicznymi celami na terytorim Polski.

_________________
Obrazek
Obrazek


*
 
GrU
Post : 21 kwie 2012 17:26
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


micand1989 pisze:
Szczególnie obserwuje poczynania Federacji Rosyjskiej, która od dawna coś kombinuje. A to rozmieszczanie wyrzytni rakiet w Obwodzie Kaliningradzkim, dyplomatyczna polityka zagraniczna, aż po zeszłotygodniowy przelot zwiadowczego Antonova nad polskimi bazami wojskowymi (lotnisko w Krzesinach gdzie stacjonują f-16, nadmorskie bazy marynarki wojennej) i innymi militarno-strategicznymi celami na terytorim Polski.


Rosja niezależnie od aktualnej nazwy zawsze coś kombinuje, bo co oni mają, wojsko i gaz, więc pokazują to co mają, no i może Putin robi sobie mocny powrót. Dopóki tzw "terroryści" nie dorobią się własnych głowic, w cywilizowanej części świata będzie w miarę spokojnie, a jak coś idzie za szybko, to naukowiec wpada pod samochód :D

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
Starchris
Post : 21 kwie 2012 18:38
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2054
  • Dołączył: 25.06.2010


GrU pisze:
Dopóki tzw "terroryści" nie dorobią się własnych głowic, w cywilizowanej części świata będzie w miarę spokojnie, a jak coś idzie za szybko, to naukowiec wpada pod samochód

To by się dopiero zaczęło dziać. Wyobrażacie sobie gdyby tacy Czeczeńscy bojownicy weszli w posiadanie głowicy nuklearnej - cała Moskwa znikła by z powierzchni ziemi. Czeczenia tak samo jak i Tybet chcą być wolnym, suwerennym i niezależnym krajem i jeśli nadarzy się okazja to na pewno Czeczeńscy bojownicy z niej skorzystają w myśl zasady tonący brzytwy się chwyta. Z tego co wiem to wejście w posiadanie głowicy nuklearnej jest o wiele łatwiejsze niż zdobycie dla niej środka transportu. Najtrudniej jest właśnie zdobyć odpowiednią rakietę nośną, która taką głowicę poniesie do celu. Wątpię żeby komukolwiek udało się w plecaku przynieść głowicę pod Kreml i ją zdetonować.


micand1989 pisze:
Szczególnie obserwuje poczynania Federacji Rosyjskiej, która od dawna coś kombinuje.

Ja z kolei obserwuje poczynania Chin, które jak dla mnie przygotowują się do objęcia przodownictwa nad światem. Bardzo mi przypominają III Rzeszę, która tak samo rok w rok starała się mieć coraz bardziej rozbudowaną gospodarkę i coraz bardziej się zbroiła. Chiny jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu miały 10 razy mniejszą gospodarkę niż USA, a dzisiaj mają już tylko trzy razy mniejszą. Do tego zbroją się na potęgę łącznie z budowaniem ogromnych podziemnych tuneli, do których będzie można bezpiecznie schować tysiące samolotów. Do tego dochodzą specjalne rakiety do niszczenia lotniskowców, które są teraz priorytetem dla Chińczyków w ewentualnej wojnie z USA. Stany zjednoczone wiedzą o nich i gdyby doszło do wojny, to pozbawione by były operacji z użyciem lotniskowców w pobliżu Chin, co w dużym stopniu utrudniło by ogólne prowadzenie wojny.

_________________
Obrazek
Poradniki Modera


*
 
lost
Post : 21 kwie 2012 22:44
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Kapral
Kapral
  • Posty: 48
  • Dołączył: 21.11.2011


Studiuje na uczelni wojskowej, ostatnio na metodyce oceny zagrożeń militarnych rozmawialiśmy o najbardziej prawdopodobnym powodem symetrycznego konfliktu. Oczywista oprócz takich standardów jak Iran, Izrael, Palestyna dowiedziałem się o ciekawych wydarzeniach, które nie są szeroko prezentowane i omawiane: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,959 ... ndii_.html

_________________
Obrazek


*
 
Sir_Cactoos
Post : 23 kwie 2012 16:28
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 11
  • Dołączył: 13.04.2012
  • Skąd: Marki


Po pierwsze, dzięki za odzew! :D

Po drugie, może rzeczywiście lepiej jest omawiać to co się teraz dzieje i jakoś móc się do tego odnieść. Wyciągać własne wnioski, słuchać ekspertów, dzielić się spostrzeżeniami... Jeśli zaś chodzi o bardziej historyczne kwestie, to ubrać to w inne formuły - może nie forum, ale jakieś artykuły, redagowane przez osoby kompetentne w danej dziedzinie, a potem żeby każdy mógł o tym poczytać i się kształcić. :)

No i po trzecie, wypadałoby się odnieść do tego, co się do tej pory pojawiło.

Starchris pisze:
To by się dopiero zaczęło dziać. Wyobrażacie sobie gdyby tacy Czeczeńscy bojownicy weszli w posiadanie głowicy nuklearnej - cała Moskwa znikła by z powierzchni ziemi. Czeczenia tak samo jak i Tybet chcą być wolnym, suwerennym i niezależnym krajem i jeśli nadarzy się okazja to na pewno Czeczeńscy bojownicy z niej skorzystają w myśl zasady tonący brzytwy się chwyta.


Póki co, to w Czeczeni właśnie jest relatywny spokój. Ramzan Kadyrow panuje nad sytuacją, wie, jak rozmawiać z poszczególnymi plemionami, no i jest w miarę niezależny od Putina (choć twierdzą, że jest inaczej). Ja bym dostrzegał problem w Dagestanie - tam się robi mało przyjemnie. W każdym razie, nie polecam Wam wybierać się tam na wakacje.

Cytuj:
Ja z kolei obserwuje poczynania Chin, które jak dla mnie przygotowują się do objęcia przodownictwa nad światem. Bardzo mi przypominają III Rzeszę, która tak samo rok w rok starała się mieć coraz bardziej rozbudowaną gospodarkę i coraz bardziej się zbroiła. Chiny jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu miały 10 razy mniejszą gospodarkę niż USA, a dzisiaj mają już tylko trzy razy mniejszą. Do tego zbroją się na potęgę łącznie z budowaniem ogromnych podziemnych tuneli, do których będzie można bezpiecznie schować tysiące samolotów. Do tego dochodzą specjalne rakiety do niszczenia lotniskowców, które są teraz priorytetem dla Chińczyków w ewentualnej wojnie z USA. Stany zjednoczone wiedzą o nich i gdyby doszło do wojny, to pozbawione by były operacji z użyciem lotniskowców w pobliżu Chin, co w dużym stopniu utrudniło by ogólne prowadzenie wojny.


Chiny to w ogóle niezwykła sprawa. Rozbudowa floty ewidentnie świadczy o ich hegemonicznych zachciankach. No i samo to, że mają setki miliardów dolarów amerykańskich aktywów (choć powoli przeżucają się na euro) pozwala im trzymać Waszyngton mocno między nogi. Jednak Chińczycy wiedzą, że wojna z USA byłaby na chwilę obecną najgorszym rozwiązaniem. Choć nie niemożliwym.

A o tych tunelach to pierwsze słyszę. Spoko! :D

_________________
Hunde, wollt ihr ewig leben?!


Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012 16:29 przez Sir_Cactoos, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
GrU
Post : 23 kwie 2012 17:37
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Sierżant
Sierżant
  • Posty: 258
  • Dołączył: 04.03.2008


w tych czasach nie ma się czego bać, przy ewentualnej wojnie światowej (jak się Rosjanom gaz skończy) zanim my dotrzemy na front, to bom bom i nawet nie poczujemy że umarliśmy, szybko i bezboleśnie. Z III Rzeszą było ciut inaczej bo gdyby nie anektowali Austrii i ich złota to szybkie tępo wzrostu gospodarki doprowadziło by Niemców do bankructwa (żeby mieć kasę na zbrojenia, drogi itd nadmuchali bańkę spekulacyjną, i tylko dzięki aneksją nie pękła) Chiny zarabiają miliardy, po co mają zarzynać złote kury, dla byle rosołu ?:P

W momencie gdy ktoś nas zaatakuje, nie ma problemu idę na front (wiem że średnia życia żołnierza w XXI w to 13 sekund), ale gdybyśmy to my kogoś zaatakowali to nie wiem czy bym poszedł walczyć czy pod mur (tak wiem, fajnie tak gdybać)

_________________
Jeżeli historia nas czegoś uczy, to tego, że każdego można zabić


*
 
Svean
Post : 26 kwie 2012 14:47
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


micand1989 pisze:
W Afryce północnej można powiedzieć że trochę sytuacja ucichła.

W moim odczuciu wszystkie konflikty jakie były już się pokończyły. [...]


Hmmm... jak by to powiedzieć... mało się orientujesz..??
Nie wiem na ile ludziom mówią takie nazwy jak Mali (rebelia na północy wywołana przez ludzi Kadafiego, oraz zamach wojskowy) Gwinea-Bissau (jw. tzn wojskowy zamach stanu - kto wie czy nie doprowadza do ludobójstw ja to tam lubią itp.), czy też wojna Sudanu ze stosunkowo świeżym Sudanem Południowym (ciągle trwają naloty i ostrzał na spornych terenach roponośnych).

O tym że kilka państw ma znów chrapkę na lądowanie w Somalii i zabezpieczanie "sytuacji" (czytaj: złóż) to narazie za wiele nie ma co wspominać bo jeszcze nie strzelają (a przynajmniej nie do obcych).
Temat Syrii generalnie jest znany ale mało ostatnio mordują więc przycichł ale Asad jeszcze zarządzi - nie ma obaw - wojsko ma i z władzy nie zrezygnuje, a nawet dziś Francja wyraziła chęć desantu ;)

Dzieje się całkiem sporo - i głównie w Afryce i okolicy ;)

_________________
Obrazek


*
 
micand1989
Post : 26 kwie 2012 17:30
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Major
Major
  • Posty: 1585
  • Dołączył: 30.12.2010
  • Skąd: Łagiewniki Nowe


O Syrii słyszałem we wiadomościach, ale o Sudanie pierwsze słysze... :>

Francja może i wyśle wojska ale dopiero po wyborach...i jeśli wybiorą Sera-koziego ;) Ameryka też się wstrzyma do wyborów...Może Roomney odpuści te złoża?

_________________
Obrazek
Obrazek


*
 
Sir_Cactoos
Post : 26 kwie 2012 18:42
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 11
  • Dołączył: 13.04.2012
  • Skąd: Marki


Svean pisze:
Nie wiem na ile ludziom mówią takie nazwy jak Mali (rebelia na północy wywołana przez ludzi Kadafiego, oraz zamach wojskowy)


W Mali to nie tyle ludzie Kadafiego, co Tuaregowie. Tak z trzy tygodnie temu ogłosili powstanie Azawadu (zapamiętałem nazwę, bo to było w moje urodziny :P). Nie wiem, jak to będzie rozwiązane, czy władze się ogarną czy zostawią ten region w spokoju - ja dałbym sobie siana na ich miejscu.

Svean pisze:
Gwinea-Bissau (jw. tzn wojskowy zamach stanu - kto wie czy nie doprowadza do ludobójstw ja to tam lubią itp.), czy też wojna Sudanu ze stosunkowo świeżym Sudanem Południowym (ciągle trwają naloty i ostrzał na spornych terenach roponośnych).


Ach, ten Sudan. Wg mnie to nie miało prawa się udać. To było zbyt piękne...

Svean pisze:
O tym że kilka państw ma znów chrapkę na lądowanie w Somalii i zabezpieczanie "sytuacji" (czytaj: złóż) to narazie za wiele nie ma co wspominać bo jeszcze nie strzelają (a przynajmniej nie do obcych).
Temat Syrii generalnie jest znany ale mało ostatnio mordują więc przycichł ale Asad jeszcze zarządzi - nie ma obaw - wojsko ma i z władzy nie zrezygnuje, a nawet dziś Francja wyraziła chęć desantu ;)

Dzieje się całkiem sporo - i głównie w Afryce i okolicy ;)


To, że nie mówią o Syrii w TVN48 nie oznacza, że nic się tam nie dzieje. W Homs znowu wojsko strzela do ludzi i to pomimo przyjęcia planu Annana i zawieszenia broni. A propozycja interwencji... cóż, widać tak dobrze się bawili w Libii rok temu, ze teraz też chętnie spróbują. :P

_________________
Hunde, wollt ihr ewig leben?!


Ostatnio zmieniony 26 kwie 2012 18:43 przez Sir_Cactoos, łącznie zmieniany 1 raz

*
 
Whisper
Post : 27 kwie 2012 00:50
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 11
  • Dołączył: 17.04.2012


Liczba bieżących/aktywnych konfliktów jest tak duża, że jak jeszcze przyjdzie wymieniac te "uśpione", bądź potencjalne, mniejsza o dotychczasowe (jak Wietnam, Korea i cała reszta), a przy tym wypowiedziec się w temacie, to będziemy mieli w temacie istny Sajgon (ze sprzedawcami węży z grilla włącznie) jeśli w dyskusji brac będzie udział więcej niż kilka osób. I to o ile będą się ze sobą zgadzac :P Dział byłby wygodniejszy, ale skoro trzeba zebrac zainteresowanych, to ten wątek się do tego zadania nada, jak myślę. Późno już, więc na razie tyle napiszę, a niebawem dorzucę coś ze swoich przemyśleń i obserwacji w temacie konfliktów.


*
 
Stridingshadow
Post : 28 kwie 2012 10:19
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Pułkownik
Pułkownik
  • Posty: 2260
  • Dołączył: 07.03.2009
  • Skąd: Bejrut


Sir_Cactoos pisze:
To, że nie mówią o Syrii w TVN48 nie oznacza, że nic się tam nie dzieje. W Homs znowu wojsko strzela do ludzi i to pomimo przyjęcia planu Annana i zawieszenia broni. A propozycja interwencji... cóż, widać tak dobrze się bawili w Libii rok temu, ze teraz też chętnie spróbują.

Reżim w Syrii (czyli nie tylko warstwa rządząca bezpośrednio, ale i cała administracja, policja wojsko i wszystkie służby) ma do wyboru stłumić rewolucję albo chapnąć wielkiego gryza z tłustej kanapki z kupą, jaką sobie zrobili przez lata rządząc tym krajem(przepraszam rozmówców i moderację za niewybredny język).

Jeśli chodzi o interwencję, to jedyny powód, dla której jej nie było jest taki, że USA potrzebuje sojusznika w postaci Syrii, która dotychczas siedziała nieco okrakiem na płocie (z jednej strony opychała radziecką/rosyjską broń Hezbollahowi, z drugiej strony uszczelniała granicę podczas konfliktu w Iraku).
Myślę, że w chwili obecnej nie zanosi się na łatwe zwycięstwo którejkolwiek ze stron, a rebelianci (i rząd) przecież skądś biorą broń.
Wydaje mi się, że interwencja będzie miała miejsce jedynie wtedy, kiedy problem konfliktu przeniesie się na region, bądź USA/UE znajdą w tym jakiś interes (a wtedy wtrącą się pod koniec, żeby posprzątać).

_________________
Obrazek


*
 
Svean
Post : 30 kwie 2012 12:11
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży
  • Posty: 389
  • Dołączył: 13.03.2009


Z Syrią to jest trochę tak że każdy chciałby wtrącić swoje 3 grosze bo od tego zależeć będzie układ sił na Bliskim Wschodzie. USA czy niektóre państwa UE (zwłaszcza Francja sporo deklaruje, ale oni tam są przed wyborami prezydenckimi, niemniej obaj pretendenci chcieliby namieszać) chciałyby tam wysłać trochę woja, najlepiej pod egidą ONZ, tyle że nie mają na to szans ze względu na natychmiastowe Veto od Rosji i Chin.

Równocześnie USA czy UE nie mogą za bardzo poprzeć Asada bo demokratyczne społeczeństwa mogły by się oburzyć (a cale mnóstwo organizacji humanitarnych już ugruntowało postrzeganie Asada-mordercy) i co z kolei pcha reżim syryjski w kierunku współpracy z potencjalnymi vetującymi rezolucje ONZ czyli Rosją i Chinami. To oczywiście nie podoba się USA/UE bo tracą swoje wpływy, zwłaszcza że na zwycięstwo rebeliantów bez wsparcia nie ma co liczyć (o czym informował całkiem oficjalnie wywiad USA i chyba nie tylko ich). Obecnie więc prawdopodobnie gdzieś tam bez rozgłosu toczą się negocjacje wszystkich ze wszystkimi (i kasa przy okazji zmienia właścicieli ;)), reżim się przeorganizowuje, a rebelianci usiłują zdobyć wsparcie ile tylko się da... i zobaczymy - niemniej jeszcze sobie postrzelają (tzn. bardziej niż obecnie bo spokój jest tylko "w porównaniu" do poprzednich miesięcy).

Natomiast co do Mali - pewne fakty (takie jak upadek Kadafiego) mają swoje (często trudne do przewidzenia) następstwa:
http://news.money.pl/artykul/zamach;sta ... 51869.html
Zwracam uwagę na fragment "Bunt malijskiej armii został podyktowany wzmocnieniem działań militarnych Tuaregów, bowiem doszło do powrotu kilku tysięcy doświadczonych i dobrze uzbrojonych Tuaregów z wojsk Kadafiego".
I rzeczywiście - powstało nawet nowe państwo Azawad:
http://news.money.pl/artykul/powstanie; ... 63257.html

Tak podsumowując - nie oglądam TVN24 tylko czytam co się dzieje w świecie... ale Afryka jest i jeszcze długo będzie potencjalnym miejscem zatrudnienia dla całych rzesz najemników ;) Swoją drogą ja kibicuję potencjalnemu powstaniu w Saharze Zachodniej - tyle że Maroko mając silne poparcie Hiszpanii i swoją (w miarę) lojalną armię to nie Egipt. Niemniej jak się Grecja wyłoży na długach to zaraz może i Hiszpania się pośliznąć, a potem cholera wie czy jakiś odpowiednik najemnych Tuaregów Kadafiego nie namiesza w Afryce ;)

A wracając do wojny Sudanu Południowego z Sudanem - ja bym tam całkiem południowców nie skreślał. Chwilowo są trochę słabsi militarnie bo jeszcze nie okrzepli od deklaracji niepodległości, ale bardzo dbają o poparcie Chin i niesamowicie zabiegają o względy skośnookich. Dodając do tego fakt że Chiny w Afryce (zwłaszcza południowej) bardzo dużo mieszają i sporo inwestują może się okazać że Sudan (ten północny) wcale złóż ropy nie utrzyma. A Chinom ropa baaaardzo się przydaje - mogliby sobie np. odpuścić import z Iranu w razie gdyby tam USA wjechało.
Z drugiej strony kto wie - może się okaże że Sudan zaproponuje Chińcom na tyle dobre warunki, że odpuszczą sobie wsparcie południowców ;)
Life is brutal, a polityka to już sado-maso...

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 30 kwie 2012 12:37 przez Svean, łącznie zmieniany 2 razy

*
 
Sir_Cactoos
Post : 30 kwie 2012 22:00
Cytowanie selektywne Odpowiedz z cytatem
Offline
Awatar użytkownika
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy
  • Posty: 11
  • Dołączył: 13.04.2012
  • Skąd: Marki


Niestety, ale jeśli chodzi o Sudan, to dla mnie sprawa jest jasna - Północniki (sorka za głupi neologizm :D) mają aspiracje do ciągłego kontrolowania Południa i wszystko wskazuje na to, że może im się to udać. Zwróćcie uwagę, że przemysł naftowy w Sudanie, rozwijany przez całe dekady, był, oczywista, skierowany na eksport. Morski, dodajmy (bo nawet jakby chcieli przesyłać ropę do sąsiadów, to nie opłacałoby im się to, bo kto by kupował... No i ważna sprawa - Sudan Południowy to państwo śródlądowe). Wszystkie linie przesyłowe były zatem kierowane z południa do centrum, a stamtąd na wybrzeże. Pytanie za sto punktów - kto zarabia więcej na ropie z tego terenu: Południowcy, bo to z ich złóż, czy Północniki (już nie będę! :D), bo kontrolują tranzyt i późniejszy eksport w świat? Południowcom nie wystarczy. że ot, zakręcą kurki, by pogrozić Północy - prędzej sami padną. Choć niewykluczone, ze Chiny będą tam języczkiem u wagi...

_________________
Hunde, wollt ihr ewig leben?!


*
 
Nowy temat Odpowiedz w temacie Przejdź na stronę   1, 2  Następna


cron