Svean pisze:
Żeby strzelać taką amunicją to chyba trzeba by mieć ją załadowaną? A przewidując że będzie potrzebna może lepiej przygotować się zajmując dobrą pozycję i strzelać "z oka"?
Wiesz, km'y ładuje się z reguły standardową amunicją pełnopłaszczową na zmianę ze smugową (jeden smugowy kilka zwykłych, znów jeden smugowy).
Svean pisze:
Właśnie sobie wyobrażam żołnierzy wracających z wielogodzinnego patrolu w trudnym terenie, którym został niecały km do obozu i którzy idą "bardzo ostrożnie", przykucnięci, wymieniając tylko skupione spojrzenia gdzie to, za którym krzaczkiem, może kryć się przeciwnik
Właśnie wyobrażam sobie żołnierzy wracających z patrolu jak z pikniku, którzy skaczą, śpiewają i są pewni tego że za żadnym krzakiem nie ma wroga.
Svean pisze:
Pomimo lat ćwiczeń czy nawet zaprawienia bojowego i tak "w akcji" zwycięża zasada "spray and pray", a przypadku zasadzek "spray z biodra w kierunku strzałów i spitalaj za najbliższą przeszkodę terenową a potem możesz mierzyć i kombinować co dalej". I potwierdzają to "praktycy"
W wypadku zasadzki jedynym rozwiązaniem jest szukanie osłony i osłanianie się ogniem zaporowym.
Nikt kto stawia ogień zaporowy nie liczy na jego skuteczność w obezwładnianiu siły żywej, a raczej na możliwość kupienia sobie czasu na zmianę pozycji.
Svean pisze:
ale fakt że do Beryli w Afganistanie nasz kontyngent zaczął dokładać "foregripy" żeby się wygodniej nosiło na patrolach troszkę to potwierdza (procedura zabrania noszenia broni na plecach na patrolu - co jest dość oczywiste).
Właściwie Beryle (poza Berylem Commando) nie mają dolnej szyny RIS, tylko dolną nakładkę z integralnym foregrip'em.
Foregrip ma służyć lepszemu przyłożeniu siły podczas strzelania ogniem ciągłym, i dzięki temu ograniczeniu rozrzutu.
Swoją drogą, jaki jest sens montować foregrip'y w Berylach, skoro żołnierz polski ma mało amunicji i powinien ją oszczędzać.
Jaki jest wobec tego sens wprowadzania amunicji pośredniej na wyposażenie sił zbrojnych RP?