Stridingshadow pisze:
GrU pisze:
fallout3 był taki jeden quest, żeby nie spoilerować napiszę tylko że w długiej historii mojego grania nic mnie nigdy tak nie zdenerwowało.
Mnie np. zdenerwowało szukanie 'rodziny' na zlecenie burmistrza Arefu.
Szukałem, i szukałem, i szukałem.
A potem to 'na wschód' okazało się znaczyć tyle co 'na północny wschód, całkiem daleko, za rzeką...'
Quest w wieży, gdy załatwiłem miejsce dla mutantów, przekonując każdego mieszkańca że ghule nie są złe, i kolejna wizyta w wieży mnie tak wnerwiła że ehh.
Aver pisze:
GrU pisze:
właśnie argumentem do robienia pobocznych jest krótkość długiego, F3
No tak, tyle że w innych grach czuję się nagrodzony za zrobienie questa - "mam wyższy poziom mam teraz szansę z megazoidem". W F3 nawet jak zacznę grę i pójdę do megazoida to i tak go pokonam bo gra dostosuje jego statystyki do moich. W sumie odechciewa mi się wtedy rozwijać postać.
Widzisz to zależy od podejścia, czy chcesz przejść i usunąć z HDD czy chcesz się cieszyć grą i zaglądać w każdy kąt, a to że gra daje możliwości dla "speedowców" i dla "klimatyków" to chyba dobrze ?