lukasamd pisze:
rozpad w LA pozwolił na rozwój serwisu, bez niego najprawdopodobniej nie dotrwałby do końca tego pamiętnego 2006 roku.
Moim zdaniem JAC nie dotrwałoby nawet do upadku LA. Pamietam jak jeszcze, gdy byłem w tamtejszej redakcji z Popusiem i Snickiem. Uważnie obserwowaliśmy JAC i już wtedy dochodziły do mnie cytaty z drugiej ręki, brzmiące mniej więcej tak jak ostatnio: "Jak tak dalej pójdzie, to zamknę to i będzie spokój"
lukasamd pisze:
Tutaj niech będzie od razu jasne, że i ja powiem: Moteel ma nas w dupie. Ostatnio dowiedziałem się, że ponoć odszedł przez moje zachowanie i omal nie spadłem z krzesła. Znajdźcie mi w serwisie artykuł / news przez niego napisany, nie ma. Nie chcę stwierdzać, że nic nie zrobił, bo jemu zawdzięczamy większość grafiki. Niemniej, w ciągu ostatnich dwóch lat, wszystkie nasze projekty były wypuszczane z opóźnieniami właśnie przez Moteela, a uwierzcie, roboty dużo nie było, mimo wszystko kontakt na linii On <-> redakcja leżał, głównie gdzieś na "jego wpięciach do sieci". Również przez niego, po odejściu nie mieliśmy żadnych materiałów i sytuacja była beznadziejna. Fakt, o pliki psd nie prosiłem na koniec, ale w czasie gdy był w redakcji zdarzało się to. Nigdy żadnego nie otrzymałem.
Ktoś może uznać, że piszę to specjalnie, prowokacyjnie. Myślę, że nawet jeżeli tak, to mam ku temu powody.
To może ja coś dodam. Podział zadań w redakcji był zawsze taki sam. Kiedyś, gdy zaczynaliśmy tworzyć stronę dla jednego z projektów powiedziałem tylko "Lukas zajmuje się tym co zawsze, ja tym co zawsze i ty, Moteel, też pomyśl nad tym, co zawsze". Wam to nic nie mówi ale my wiedzieliśmy, co mamy robić. Jednak Moteel z czasem robił wszystko coraz dłużej, w ostatnim roku notorycznie dochodziło do sytuacji w których ja i Lukas już dawno wykonaliśmy swoją robotę, a na Moteela trzeba było jeszcze dłuuugo czekać. Efekt taki, że projekty leżały odłogiem i czekały na jedną osobę. Tak nie powinna wyglądać praca zespołowa.