|
Pułkownik |
|
-
Posty:
2260
-
Dołączył:
07.03.2009
-
Skąd:
Bejrut
|
querto pisze: 1. Jak mogę w szybki i łatwy sposób uleczyć moich najemników? Najszybciej: musisz mieć "zastrzyk leczniczy" (czy jakoś tam, ale nie "energetyczny) i podać go najemnikowi (tj. podnosisz zastrzyk w inwentarzu i klikasz ikonkę człowieka w ekranie inwentarza), zastrzyk natychmiastowo regeneruje ileś % zdrowia. Można je znaleźć w grze, kupić w aptece w Balime. To jedyna metoda która działa bez kompensowania czasu (przyspieszania)
Szybko: wydać choremu przydział "pacjent", najlepszemu lekarzowi w drużynie wydać przydział "lekarz" (na ekranie strategicznym, tj. mapa całego Arulco). Im lepszy lekarz tym trwa to krócej i zużywa mniej apteczki (lekarz musi mieć do tego zestaw medyczny, a nie apteczkę kieszonkową). Ew. w szpitalu w Cambrii trzeba pogadać chorym najemnikiem z lekarzem, i zatwierdzić wypłacenie żądanej kwoty (wyskakuje okienko na którym wybiera się "tak" lub "nie".
Wolno: wydać choremu przydział "pacjent" i czekać aż mu się poprawi. Przydział "pacjent" to szybsze leczenie niż sama bezczynność czy praca.
querto pisze: 2. Jakich najemników mi polecacie na początek? IMP (wysokie um. strzeleckie, niezłe uwarunkowania fizyczne, duża inteligencja, reszta na minimum, specka z broni maszynowej) Steroid (dobry strzelec, dużo uniesie, naprawia sprzęt w tym elektronikę, otwiera zamki). Grizzly (da się wyszkolić na dobrego strzelca, dużo krzepy, dobrze obsługuje granatniki i moździerze. MD (najtańszy lekarz, da się wyszkolić na bardzo przyzwoitego strzelca) Ira (strzela jak pacyfistka, ale to da się poprawić, ma zadatki na najlepszego szkoleniowca w grze. Jej jedynym minusem jest niska siła). Dimitri (idzie zrobić z niego przyzwoitego wojaka, choć głupi jak but). Najemników i sposobów tyle, co graczy.
querto pisze: 3. Co wyzwolić w pierwszej kolejności? (nie licząc Omerty) Najprościej będzie z Chitzeną, bo ma bardzo mały garnizon (choć ubogie zabudowania zmuszają raczej do walki nocnej na początku gry). Drassen nie jest bardzo trudne, ale po calkowitym wyzwoleniu królowa rzuci na Ciebie więcej wojska niż zwykle, plus wyzwolenie daje Ci kopalnię oraz lotnisko (dostawy sprzętu możliwe). Nieważne co wybierzesz, najlepiej walczyć w nocy, odbijać jeden (góra dwa) sektor naraz, szkolić samoobronę ile wlezie, i odbijać miasto dalej. Z przyczyn finansowych warto nadrobić drogi i zacząć od sektora z kopalnią (w Chitzenie i Drassen są to sektory południowe).
querto pisze: 4. Jakieś rady od weteranów serii? Dystans to Twój przyjaciel, broń dalekosiężna to zawsze jakaś przewaga.
Dyskrecja to Twój przyjaciel, pistolet maszynowy+tłumik+optyka na mały zasięg (maks 4x) + noktowizor pozwala podbić wiele sektorów bez walki.
Walka w nocy to Twój atut, skradaj się po cichu w cieniu, i sadź łebszoty w durnych wrogów którzy wleźli w światło latarni.
Miej oczy z tyłu głowy, pole widzenia to ok 90 stopni, wroga można zajść od tylca, i Ciebie też.
Miej dostępny plan B, skradanie się z PMem jest fajne, ale miej rezerwową broń gotową na walkę z licznym przeciwnikiem w przypadku gdy zostaniesz odkryty.
W nocy bardzo ważne jest korzystanie z tłumika, bądź tłumika płomienia, ogień wylotowy powstający podczas strzału powoduje że oświetlasz się, umożliwiając wrogom wykrycie skąd sadzisz.
Warto mieć zróżnicowaną broń żeby dostosować się do różnych warunków walki, drużyna 6 snajperów zbierze tęgie baty jeżeli będzie zmuszona do walki w deszczową noc, drużyna sześciu nocnych zabójców z PM'ami zbierze tęgie baty zaskoczona walką w południe w środku pustyni. Drużyna z 4 karabinami automatycznymi, karabinem maszynowym, karabinem snajperskim, granatnikiem p.panc da sobie radę prawie zawsze.
Warto mieć popularną amunicję, żeby móc ją uzupełnić na wrogu, Twój kbk. na 6.8 SPC może być dużo lepszy niż zwykłe M16, ale bez amunicji jest nic niewart.
Warto, żeby Twoi podwładni mieli dość podobną amunicję, karabin snajperski na .338 Lapua Magnum jest lepszy niż zwykły karabin wyborowy 7.62x51MM czy nawet 5.56x45mm, ale jest spora szansa że ktoś w Twojej drużynie (bądź ubity wróg) już ma zapasowe magazynki 7.62x51 czy 5.56x45mm do innej broni.
Czasem (szczególnie zanim wyszkolisz przyzwoitą samoobronę) warto wyjść wrogim posiłkom (mającym odbić Twoje miasto) naprzeciw, i zaatakować ich poza miastem. Kiedy zdążą Cię zaatakować w mieście Twoi zieloni będą padać jak muchy (stracisz sporo pkt. lojalności), a sami będą na tyle gęsto umieszczeni, że nawet najemnicy nie dadzą im rady. Poza miastem często chodzą bardzo rzadkim szykiem, i łatwiej ich zabić.
Miej koniecznie technika od naprawiania zdobycznego sprzętu, na wrogu zdobędziesz mnóstwo świetnych zabawek... w fatalnym stanie.
_________________
|
|